Zakupy

01 lutego 2013 19:06 / 1 osobie podoba się ten post
A ja lubię "polować" na okazje! Wolę np. kupić sobie 4 bluzki tanie,niż 1 drogą,bo mam wtedy tylko jedną. Lubię kupować byle co w sieci KIK,Aldi,i innych tanich sklepach.Dzisiaj kupiłam fajną granatową bluzę typu "polar" na zamek błyskawiczny z kapturem dla mojego wnuka.za....2.90 eu!

Oczywiście,jak jestem" przy kasie",to też nie pogardzę jakimś lepszym ciuchem,ale nie koniecznie firmowym.
02 lutego 2013 19:19
Zwykle kupuje niewiele i tylko to co na bieżąco do domu potrzeba.Połaszczyłam się ostatnio na Persil w saszetkach i jestem zawiedziona tymi saszetkami do prania białego-sa do du......Tabletki Tandil z Aldika jest dużo bardziej skuteczniejszy i tańszy.....

02 lutego 2013 19:21
bylam zobaczyc te tabletki w Aldi,u nas juz nie ma i juz ich nie bedzie...wycofuja lub zmieniaja asortyment...

ja jade 7 / 8 lutego do domu oczywiscie obkupilam sie w kawy Jacobs i Dallmayr,plyny do plukania,plyny Pril do mycia naczyn i inna chemie,bo to koncetraty...no i trafilam na gin w ofercie Gordon za 9,99 e.
20 lutego 2013 09:09
Noo, jestem zadowolona. Kupiłam sobiewczoraj butki, wygodneee !! Bardzo wygodne.
20 lutego 2013 16:20
A ja - mimo, że sobie obiecałam, iż żadnych ciuchów już w DE kupować nie będę (mam u siebie w L nawet KiK-a) - MUSIAŁAM nabyć dla mojej córci cudnej urody króciutka,białą, futrzaną kurteczkę. Z szalowym kołnierzem...Oczywiście, z przeceny:) za całe 4 euro co stanowiło 10% pierwotnej ceny. Jedyne rzeczy, które przywoziłam do tej pory z Niemiec to oczywiście kawa, Persil koncentrat lub saszetki (u mnie się sprawdził) oraz kosmetyki Alverde z DM. Teraz się skuszę na te tabletki Tantil z Aldika:)

A kurteczkę wsadzę w kopertę i wyślę, żeby się w niej jeszcze tej zimy córcia pokazała:)
23 lutego 2013 18:54
witam, ja widzialam super buty tak mi sie spodobaly, ale ich nie kupilam, ale teraz doszlam do wniosku iz w poniedzialek ide kupic te buty
24 lutego 2013 15:46
Kup, kup. Jak fajne to warto. Wszystko jedno ile kosztują.
25 lutego 2013 21:35
TAK, kupilam;) jestem zadowolona, na impreze jak wroce do domu beda super, a pozniej czeka ich pewnie miejsce w szafie....(albo mlodsza siostra, nic sie nie zmarnuje)

27 marca 2013 12:14
Kupiłam krzesełka na balkon,takie,jakie chciałam - żeby mieć na nogi taki wysuwany hockerek.Ale okazało się,że jak się ten "hockerek" rozłoży,to automatycznie część górna-tam,gdzie opierają się plecy - robi się pozioma,że niby do leżenia.A ja muszę zawsze mieć nogi w górze,jak siedzę,no i kicha.Teraz mój mąż,od 3 dni majsterkuje przy tych krzesełkach,te "dodatkowe" zakupy,żeby zrobić,tak,jak ja chcę - dwukrotnie już przekroczyły cenę wyjściową.
27 marca 2013 14:09

Andrejko to mozesz troszke podrzucic na Hinndenhausen heheee

27 marca 2013 14:37 / 1 osobie podoba się ten post
Ale będziesz miała Święta, ja tylko obiadek niedzielny. Pewnie córka mojej babci chciałaby abym popiekła, nagotowała itp. ale nie ma mowy. Co potem by z tym zrobiła następna opiekunka. A rodziny szybciutko się przyzwyczajają, zrobisz raz i masz przechlapane. Muszę myśleć o następnych dziewczynach. Tak więc święta po niemiecku.
27 marca 2013 16:15
Mycha masz rację święta po niemiecku. Andrea zazdroszczę Ci takich smakowitych mięs. Po przyjeżdzie do domku też takie zrobię.
27 marca 2013 18:40 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny coś mi się poprzestawiało ze smakami tu w DE. Chodzi za mną golonka w kapuście !! Takie smaki miałam ostatnio 5 lat temu, zaznaczam w ciąży nie jestem ;-)) a golonka mi spokoju nie daje. I rzadko, wręcz baardzo rzadko ją jadam. Zrobię sobie w domciu za 3 tygodnie.
27 marca 2013 20:10 / 1 osobie podoba się ten post
Mi się marzy goloneczka z musztardą ,galareta i wiele naszych potraw /ale dam rade jeszcze pare dni a i pierogi z kapucha i grzybami
27 marca 2013 23:31
a ja kupię ser feta i zrobię ruskie, bo dziewczyny doświadczone mówią, że z nim bardzo dobrze smakują. Żeby mi tylko babcia po zjedzeniu nie zaczęła tańczyć kazaczoka, bo zejdzie ze świata po 20 sekundach i będę ją mieć na sumieniu !!!!