Na jak długo zwykle wyjeżdżacie na stelle?

26 lipca 2012 21:33
Kaya witaj! Rzeczywiście sporo w Tobie młodzieńczego entuzjazmu. Wyjazdy na mniej niż 2 miesiące są niepoważne - też tak sądzę. A jak masz dobrą Stelle, za dobre pieniądze, to lepiej siedzieć ile się da. Jak to mówią "niewykorzystane sytuacje się mszczą".
26 lipca 2012 21:50
Opiekunie Janiszu na poprzednim zdjęciu wyglądałeś jak Wayne Rooney :) Taki off top z mojej strony :)
26 lipca 2012 22:10
To dobrze, czy źle?
26 lipca 2012 22:17
no jasne, że dobrze :)
26 lipca 2012 22:34
Różnie to bywa... nie każdy może siedzieć ile się da :) nawet jak miejsce super... dzieci płaczą itp
26 lipca 2012 22:41
Andrea drinki w knajpach za darmo :) Niech nas tylko ze sobą zabierze. Ja niestety nie jestem do nikogo podobna :)
26 lipca 2012 23:13
Ja jeżdzę zwykle na 6 tyg ,ostatni wyjazd był 4 mce ,ale na moje życzenie bo zależało mi na wolnym lecie ze względu na letników,ale to było strasznie długo!!!!teraz prawdopodobnie bede jezdzic na krotsze zmiany-dzieci mam juz dorosle i daleko ale nie lubię byc az tak długo z dala od domu.



Zas co do tych wyjazdow 2/2 tygodnie to słyszałam ,że podobno Słowaczki tak w Austrii pracuja ,no ale one maja blizej do domku....
26 lipca 2012 23:53 / 1 osobie podoba się ten post
Ja nie widzę u siebie podobieństwa do Rooneya. Aż taki podobny to chyba nie jestem żeby być sobowtórem?
27 lipca 2012 09:23 / 1 osobie podoba się ten post
A może to Rooney jest podobny do Janusza?

Kaya, takie krótkie wyjazdy raczej są niemożliwe, bo zastępstwa na 2 tygodnie zdarzają się, ale rzadko. Musisz liczyć się z minimum 1 miesięcznym pobytem. Poza tym kiedy jesteś w kraju to najczęściej nie zarabiasz pieniędzy i żyjesz z tego, co zarobiłaś wcześniej, czyli dostając średnio licząc 2.000 zł za 2 tygodnie pracy musisz za to przeżyć miesiąc i wcale nie jest pewne, że Ci znajdą szybko następną, 2 tygodniową sztelę. Jeśli trafisz na stałą zmienniczkę, to możesz pracować 2 na 2 miesiące. Co do czasu wolnego, to najczęściej czytamy, uprawiamy sport (zapaleńcy- rower, nordic walking) i mamy intensywne stosunki (duchowe) z internetem. Kto ma przytomnego pacjenta, gra z nim w gry albo robi inne figle, jednak sporo z nas pracuje dla osoby z soczystą demencją, gdzie takie rozrywki odpadają. Dlatego wyjeżdżając weź ze sobą gazety, robótki i oczywiście koniecznie laptopa.
27 lipca 2012 10:50
Podziwiam zapaleńców, że uprawiają sport. byłam zapaleńcem przez pierwsze 6 dni "aerobicznej 6 Weidera" potem próbowałam "Brazil butt fit" potem coś tam jeszcze i kończyło się na kilku dniach :) Dobrą sprawą są też e-booki, nie zabierają miejsca a jak coś to zawsze można odpalić laptopa i poczytać. Krzyżówki też są dobre



Pozdr
27 lipca 2012 11:48
Kayu obecnie jestem w Polsce,od 2 miesięcy uczę się niemieckiego.Pozdrawiam.
27 lipca 2012 13:34
Dziekuje wszystkim osobom za odpowiedzi :)



Renata81, od dwóch miesiecy uczysz sie niemieckiego ? - Czyli za pewne planujesz wyjechac do opieki w DE ? :) A wiesz juz z jaka firma ? Czy tez prywatnie ?



Kropka, dokladnie ja tez zaczelam majac 24 lata :) Niektorzy mówili : "Zanudzisz sie, z taka babka to trzeba caly czas w domu siedziec itd. " No ale ja jestem spokojny czlowiek i juz okres "mlodzienczych imprez" mam za soba, wiec moge sobie siedziec :)



Kasia63, no wlasnie co innego miec swiadomosc ze wyjezdzasz na stelle np. na 6 tyg. a co innego na 10 tyg. Tez lubie miec te swiadomosc "Och, niedlugo znow bede w domu" .



Romana, gazety i ksiazki kupuje na miejscu. Na pierwszej stelli nie mialam internetu, bo musialam najpierw zarobic na laptopa - nie ma lekko :) Teraz zaczne zbierac na laptopa z DVD zeby moc ogladac filmy dvd :) Na trzecia stelle chce juz go miec.

27 lipca 2012 15:52
Romanko -SOCZYSTA DEMENCJA - dobre,dobre:):):):),z takim określeniem się jeszcze nie spotkałam,hi hi hi.
27 lipca 2012 19:38
Kasia, robię co mogę, aby się rozwijać umysłowo, bo przy Herze trudno o jakikolwiek kontakt, a wiesz jak to na człowieka działa, po jakimś czasie nie umie się prostego zdania sklecić.
27 lipca 2012 22:50
romanka - co o tym wiem ,po 4 mcach z Alzheimerem pod jednym dachem czulam sie oględnie mowiac mało kumata,hi hi hi-dziadek nie dosc ze byl soczyscie dementywny to sie na koniec zrobil horrorzasto agresywny,brrrrrrr.Dobrze ,że te laptopy wymyslili to przynajmniej czlowiek ma jaki taki kontakt z cywilizacją!!!