Zmiana podopiecznego - porady

14 czerwca 2016 20:57 / 2 osobom podoba się ten post
kika1

W stanie nieustannego pobudzenia byl pdp... mojej kolezanki. Po dwoch tygodniach nadaktywnosci trafil do szpitala, odwodniony, wychudzony, zdziczaly.
Spokojnej nocy zycze:)))

Znane mi są takie przypadki , dlatego wróżyć nie lubię :) Kompetentną osobą do oceny sytuacji, logiczne, że na miejscu- jest lekarz :)
Nie gubię się w domysłach, dlatego śpię dobrze- dziękuję :)
14 czerwca 2016 21:07 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

A my wypiszemy receptę ;))).

No , no . I zdjagnozujemy :)) 
14 czerwca 2016 21:09 / 4 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

No , no . I zdjagnozujemy :)) 

O ! Koleżanko ! czy diagnoza to nie piszemy z " i " ? ....sie biere za robote znaczy sie za wyłapywanie bykasów 
14 czerwca 2016 21:11 / 3 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

No , no . I zdjagnozujemy :)) 

No, najpierw recepta, potem diagnoza- jakoś to będzie 
14 czerwca 2016 21:41 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Znane mi są takie przypadki , dlatego wróżyć nie lubię :) Kompetentną osobą do oceny sytuacji, logiczne, że na miejscu- jest lekarz :)
Nie gubię się w domysłach, dlatego śpię dobrze- dziękuję :)

Tino diagnozy stawiac nie mialam zamiaru,  pamietasz AnieSun... wlasnie dzieki dociekaniom pomoglysmy jej wybrnac z matni.
Spij spokojnie i snij milo:)
15 czerwca 2016 06:34 / 6 osobom podoba się ten post
kika1

Witaj Tinus:) kazda porada przyda sie naszej Babce, jesli ktos ma inne pomysly, to prosze sie nimi dzielic:)

Dziekuje Wam bardzo moje fachowe sily...juz jestem spokojniejsza co znaczy dobra rada dzis lepiej usnelam wiec dzien zaczynam weselej i tak sie dziera ale jakby ciszej mniej i spal kilka godzin czyli idzie ku dobremu wazne aby jemu i mnie dalo sie zyc chory wiadomo wiele juz nie dociera ale wazne zebym zrobila wszystko co w mej mocy za tydzien beda kontrolne badania a jesli cos sie zmieni na gorsze wiem gdzie dzwonic dziekuje Wam bardzo choc samo dziekuje to sa malo ale coz wirtualne magiczne slowo.............
03 sierpnia 2023 21:16 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Ja w Niemczech nauczyłam sie może nie tyle spać co "letargowac" w dzień. Kładłam się gdzies w pobliżu pdp gdy ta spała. Troche mi to pomagało. Może warto spróbować... ?)))

No ja mam tak, że jak już się zerwę i idę sprawdzić do podopiecznego, co się stało, to wracam do ciepłego jeszcze łóżka i już sen nie wraca..Drzemię do rana. Dlatego wywalczyłam też ten Melperon..Teraz jak was czytam, to uświadamiam sobie, że już kilka tygodni dziadek był nadpobudliwy i przede wszystkim budził po nocach, bo dnie przesypia w większości...Za to popołudniami, albo przed wieczorem budził się w nim jakiś agresor..Szukał drażliwego tematu, żeby tylko się pokłócić. Na szczęście jakoś udawało mi się nie dopuszczać do "burzy", ale nerwówka była nieraz..Rodzina informowana na bieżąco. W końcu trafił do szpitala i diagnoza woda w płucach. Ma 98 lat...Dzień niepodobny jeden do drugiego. Czasem jest jak dziecko, czasem jak wilk...Niby nie ma demencji, ale teraz już ciągle pyta jaki to dzień i myli mu się pora dnia...Coś się zmienia w głowie..
08 sierpnia 2023 14:38 / 1 osobie podoba się ten post
To już słuszny wiek, organizm powoli odmawia posłuszeństwa także dużo wytrwałości bo to trudna sztela