Ja mam pare staruszków ale myje tylko dziadka ale babka zazdrosna i wchodzi do łazienki a łazienka malutka wiec mówie żeby wyszła wiec z oporem wychodzi i stoi pod dzwiami a co dziadkowi tam zostało wypisany długopis i worek wspomnień
Ja mam pare staruszków ale myje tylko dziadka ale babka zazdrosna i wchodzi do łazienki a łazienka malutka wiec mówie żeby wyszła wiec z oporem wychodzi i stoi pod dzwiami a co dziadkowi tam zostało wypisany długopis i worek wspomnień
Moja Frau zaserwowała mi taki "rarytas" że chyba tylko dobre wychowanie nie pozwoliło mi wypluć tego co do buzi wzięłam... Zawołała mnie (to gdzieś na początku pobytu było) na podwieczorek i mówi że zrobiła Obstsalad. No super, lubię, chętnie zjem, czemu nie? Frau nałożyła do miseczek i siadamy do stołu.... Ona wcina aż jej się uszy trzesą, ja też łapię za łyżkę i ............. matko i córko.............. Jogurt z quarkiem, w tym pokrojone jabłka, brzoskwinie, winogrona, banan, ogórek, pomidor i ... czosnek... Wszystko polane gotowym sosen z truskawek...
Połknęłam to co w buzi i niestety więcej nie chciałam ku rozżaleniu Frau... Cóż, delikatnie wyjaśniłam jej że osobiście nie przepadam za połączeniem czosnku z owocami...
No takiego rarytasu to ja tez jeszcze nie jadłam i nie wiem czy by mi przez gardło przeszlo . Chwała tobie ,że chociaz spróbowałaś nie wszyscy jestesmy tacy odwazni.
ja to kupuję,ten tekst: wypisany długopis i worek wspomnień!:))))
Ja nie wiem gdzie Wy trafiaci?Mi sie nigdy nie zdarzyło,zeby takie cudactwa jedli-jedyne odmienne od normalnego/czytaj -polskiego/jedzenia to mus jabłkowy do placków ziemniaczanych.Wszędzie gotuję po swojemu i zjadają ,nie marudzą:)
Ja trafiłam do dziadków,gdzie w niedzielę zjadało się resztki z całego tygodnia.Najgorsze,że wsztsko było w jednej misce,sosy męsne z faslką,jakieś ziemniaki,makarony,kalarepa.U nas to się nazywa pomyje,a w tym domu jadało się to bo żal było wyrzucić.
sama widzisz Asienko- jak tu zyc ;) cos wymysle....moja PDP dzis byla strasznie zaskoczona, ze nie chcialam do gulaszu wolowego powidla sliwkowego jesc. ja szanuje jej przyzwyczajenia, jest gust i smak, co nie znaczy, ze ja musze to lubic... najwyzej na diete przejde- kilka kilogramow mniej u mnie bardzo wskazane :D
udalo mi sie gulaszu z bananami uniknac ;) ku wielkiemu zdziwieniu i zdegustowaniu mojej PDP. sama wziela gulasz wolowy, dorzucila 2 banany, dosypala curry i makaronu i byla zachwycona ;) ja zjadlam mniej hardcorowa wersje obiadu ;) ku rozzaleniu mojej Omki nawet musu jablkowego nie chcialam :) a z osiagniec- pierwszy raz odkad tu jestem udalo mi sie wypic ciepla kawe :D
Z ta kawa to co ?pijesz mrożoną?
P.S.
Odezwij sie debiutantka do mnie na maila.