Jak długo czeka się na pierwszy wyjazd?

26 października 2012 20:09
Dziewczyny, troche mi adrenalina skoczyla. Siedzicie, czekacie, podpisuje z gory jakies zobowiazania (albo nie podpisujecie). Jak sie chce wyjechac, szczegolnie teraz, przed swietami, to rany - pracy jest full, dla tych bez doswiadczenia tez!

Swoja pierwsza prace dostalam - lacznie z pierwszym kontaktem z agencja, ustaleniami, papierami i wyjazdem - w ciagu tygodnia ! Nastepna - tak samo.

Moj przepis - zamiast, za przeproszeniem pisac o Waszych trudnosciach - wejdzie na poloniusz.pl, najpierw przygotujcie sobie krotkiego maila o sobie - najwazniejsze sprawy: wiek, niemiecki, od kiedy jestescie dyspozycyjne, na jak dlugo chcecie jechac, koniecznie telefon i adres mailowy. Wysylajcie maile kontaktowe do firm. Glowe dam, ze jak firma ma oferty - to SAMA zadzwoni !

Jak mi sie zglasza firma - od razu pytam - CO maja w tej chwili i mowie, ze ja nie chce czekac!

Z poprzedniego kontraktu zjechalam 6 czerwca, pare dni na zlapanie oddechu i 16 czerwca siedzialam w autokarze!

Sprawy wszelkich ankiet, zobowiazan - to jest ciag dalszy - najpierw niech sie firma zdeklaruje konkretnie, co ma w chwili biezacej. Nie nawiazuje wspolpracy z firmami, ktore mowia mi na dzien dobry, ze mam przeslac ankiete, a oni beda mi szukac, bo tak mozna do us...nej smierci siedziec i biadolic. W tej chwili na rynku jest niezbyt wiele firm, ktore wymagaja stawienia sie gdzies tam w biurze - takie omijam szerokim lukiem, bo nie mam na to czasu ani kasy, zeby na wycieczki jezdzic. W dobie internetu wszystko mozna zalatwic zdalnie, nawet podpisanie umowy. Oczywiscie - w tym, jak napisalam, tygodniu miesci sie rowniez akceptacja rodziny, jak jest firma sprawna - zmiesci sie w tym czasie, malo tego, wiekszosc umozliwia (za moja zgoda na podanie numeru telefonu) rozmowe z rodzina PRZED podpisaniem czekokolwiek.

A, swoj pierwszy kontrakt rozpoczelam w koncu stycznia, a wiec nie w czasie swiatecznej goraczki.
26 października 2012 20:11
Dała nam do wiwatu, ale ma racje, lece na poloniusza:)
26 października 2012 20:14
wreszcie jakas konkretna odpowiedz dzieki bardzo masz racje trzeba szukac i sie nie poddawac
26 października 2012 20:20
Emilia-wszystko co napisalas to szczera prawda-jak bym slyszala(czytala)sama siebieJa umowe i papiery podpisuje jak juz mam adres zlecenia i wiem ze chce tam jechac.
.Ja tez zaczelam od poloniusz pl-masa ofert,zamiescilam tez swoja oferte.Firmy naprawde teraz to same do mnie dzwonia-ja juz wiem ze w okresie swiatecznym to bede miala kilka telefonw,ale ja chce tylko na 3tyg. i to akurat w tym terminie co ty Basiu(wiec nam pasuje)
Dziewczyny na poloniuszu nawet jak wam propozycja nie pasuje,to wszedzie sa namiary na firmy-starowac do kilku na raz-napewno cos sie znajdzie!!
26 października 2012 22:11
fajna rada z tym poloniuszem dzieki wam przyda mi sie na przyszlosc!!!!!
27 października 2012 08:43
EMilia, z tego co napisałaś, jedno mnie interesuje szczególnie, jak rozwiązujesz problem, że masz już jedną umowę z jakąś firmą, czy jeździsz z innymi w przerwach, czy jakoś jeszcze inaczej? Bo jak szukałam raz pracy w innej firmie, bo PR24 nie miała zleceń kiedy chciałam jechać, a Aterima miała, to Aterima kazała mi zrezygnować ze współpracy z PR24, jeśli chcę z nimi jechać . Czy Ty na każdy kontrakt jeździsz z inna firmą?
Druga sprawa - nie bądźcie trochę niemiłe dla dziewczyn, które dopiero startują w tym zawodzie. Nie wszystkim wpadają do głowy praktyczne rozwiązania, a osoby młode czekają dłużej, bo sporo Niemców chce jednak kogoś po 40tce. I skąd mają to wiedzieć?
27 października 2012 09:41
Witam-ja nie mam 40lat,mam35-legalnie jako opiekunka jezdze od roku.Ja jadac do pracy podpisuje umowe tylko na dane zlecenie i nie jestem w ten sposob zwiazana z jakas firma na stale,moge w kazdej chwili przyjac zlecenie z innej firmy.Teraz na swieta chce wlasnie jechac na zastepstwo za Emilie i to bedzie dla mnie nowa firma.
27 października 2012 09:42
Romana: tak, jezdze z roznymi firmami. Widzisz, ja moge spokojnie pracowac na umowe - zlecenie. Przepytuje agencje, jak to w kazdej z nich jest, zeby nie bylo wlasnie takich sytuacji i mowie uczciwie, ze ja nie moge wiazac sie np. w system 2 m-ce w DE, 2 m-ce w PL - bo mnie na to nie stac. Nie mialam z tym klopotow.
Co do mlodych dziewczyn - wlasnie dlatego napisalam, to, co napisalam. Jesli wejda na poloniusza, poszukaja adresow mailowych do firm, wysla maila kontaktowego (napisalam, co powinno w nim byc), to oszczedza sobie rozczarowan, firmom czasu. Po rozeslaniu swojej oferty do firm - odezwa sie takie, ktore faktycznie cos odpowiedniego maja. Dlatego tez pisalam, ze podpisywanie wszelkich, zagrozonych kara finansowa, zobowiazan "z gory" - stawia te dziewczyny w sytuacji, ze musza czekac nie wiadomo w sumie jak dlugo.
Jeszcze jeden sposob:
Google Waszym przyjacielem, np. haslo "agencje opiekunek" - wyszukanie listy nie zajmuje wiele czasu - i tak samo - maile kontaktowe trzeba wysylac, pozniej przed podpisaniem czegokolwiek musi byc informacja o aktualnych ofertach.
U nas na Forum jest lista agencji - tez przeciez mozna to wykorzystac.
Troche operatywnosci ...
No wlasnie, Aniu, jestesmy na luzie. Nie mamy na glowie bata w postaci bycia wlasnoscia takiej, czy siakiej agencji, tak zwane freelancerki z nas i mnie jest z tym dobrze.
27 października 2012 09:50
emilia: Wylałaś mi na głowę kubeł zimnej wody Czas naprawić swój błąd i zmienić metodę szukania pracy..

Przyznam, że podchodziłam raczej sceptycznie do poloniusz.pl - uważacie, że agencje szukają pracowników za pośrednictwem tego serwisu?

Póki co moja agencja się w miarę wywiązuje - z naciskiem na "w miarę", bo owszem dostałam stosunkowo szybko oferty, ale co z tego skoro nie spełniam oczekiwań rodziny (wiek, poziom znajomości języka, itp.)..

Cóż, czas rozesłać wici, bo takie siedzenie na tyłku i czekanie jest mało efektywne..

Dzięki kochane za rady..

Buziaki ;-)
27 października 2012 10:00
Neta: Na poloniuszu oglaszaja sie firmy, ktore faktycznie potrzebuja pracownikow, do kazdej z nich mozna znalezc kontakt. Pozniej mozna sobie zrobic selekcje wedlug nazbieranych informacji. Zrob sobie taka liste "bazowa" na "zas", ja mam. Jesli agencja, w ktorej aktualnie pracuje - nie podoba mi sie, lub nic dla mnie nastepnego nie maja - mam gotowy material do szukania nastepnej pracy.
27 października 2012 10:24
Neta to tak i jest u mnie dostalam jako pierwsza z mojej grupy juz w polowie kursu niemieckiego oferte bo ponoc najlepiej mi szlo ale pewnie tez nie spelnilam oczekiwan rodziny i dalej czekam ale juz za waszymi radami poszlam i szukam gdzie indziej
27 października 2012 10:26
Witam.Emilia jamam takie pytanko.Jezeli mam umowe zlecenie na 2 miesiace i zjade do Polski,to chyba nic mnie nie trzyma ,w tej firmie z ktora na ta chwile wspolpracuje. Mam plan zjechac i po mesiacu pojechac.A poloniusz jest super,mnustwo ogloszen,Dziekuje,bardzo mi pomoglas.
27 października 2012 10:40
Ja jeszcze nie wyjeżdżałam, badam grunt, czytam itd. Poloniusza też przeglądałam. Pierwszy raz jest najtrudniejszy, wolałabym z firmą, która w razie draki mi pomoże. Czy te firmy, które tam się ogłaszają, interesują się potem opiekunką? Może to naiwne pytanie dla doświadczonych, no ale chciałabym wiedzieć jakie macie doświadczenie w tym temacie.
27 października 2012 10:46 / 1 osobie podoba się ten post
efka ja do tej pory jeżdziłam na czarno,teraz byłam przez firmę,moja firma jak narazie jest oki,po tygodniu przyjechała koordynatorka i sprawdziła moje warunki sprawdziła czy dziadkowie zadowoleni i czy ja jestem zadowolona,można było do niej dzwonić z każdym problemem zawsze pomogła.
27 października 2012 10:56
Dziewuszki drogie to nie do konca tak, ze ja siedze i czekam na odzew agencji. Mam poprostu durny charakter, taka lojalno-odpowiedzialna jestem. Bylam miesiac temu na rozmowie w jednej z agencji i sadzilam, ze jak umawiamy sie na moj wyjazd w dniach 25-26 pazdziernika, to jest to termin NAS obowiazujacy. Poniewaz niewiele sie dzialo skontaktowalam sie z 2 agencja, ta proponuje o 150 e wiecej i mam wrazenie, ze bardziej sie stara. Teraz jestem w kropce, bo nie chce znowu zglaszac sie do 3 czy 4 agencji, bo co zrobie z 3 ofertami na raz. Jakos mi tak niezrecznie bedzie jesli zaakceptuje podopiecznego, a za pol h zadzwonia z inna oferta (lepsza). I co mam telefonowac, sorry ale sie rozmyslilam? Anulujcie bilet, nasza umowa telefoniczna jest niewazna?

A z drugiej strony wyglada tak, czekam przez wekend na aprobate rodziny, w srodku tyg. dowiaduje sie, ze nic z tego zaczepiam nowa agencje, dostaje oferty i w kolo Macieju - wekend- czekam itd itp