Szkoła dla dziecka w Niemczech

31 października 2012 22:34
Dziewczyny, mam prośbę, otóż mój starszy syn chciałby uczyć się w Niemczech. Obecnie jest w ostatniej klasie gimnazjum i już kilkakrotnie wspominał o tym, że wolałby pójść do zawodówki za Odrą niż u nas zrobić jakieś technikum. Stąd moje pytanie, czy któraś z Was "przerabiała" taki temat, lub czy orientujecie się jak go "ugryźć". Informacje, które znalazłam w sieci są bardzo ogólne i właściwie wszyscy piszą to samo. W szkole, do której chodzi syn niewiele więcej wiedzą. Gdyby któraś z Was chciała pomóc byłabym wdzięczna, dzięki
31 października 2012 23:03
Posluchaj,ja mialam ten sam problem co ty.Mam tutaj przyjaciolke,i odradzila mi od razu ,dlaczego .Zaraz wyjasnie.To jest bardzo ciezki okres dla mlodych ludzi,HORMONY SZALEJA;ITP.Moj syn teraz ma 20 lat,zrobil mature w Polsce,i teraz ma wybor ..EUROPA;LUB POLSKA chodzi oczywiscie o dalsze ksztalcenie.Przyjaciolka kuzynki zciagnela swoích synow,jeden byl w wieku Twojego,musial sie wkleic w towarzystwo.Pamietaj ,obcy sa tolerowani w najgorszej grupie ,tam gdzie przyjmoja wszystkich. Tak trafil syn kuzynki mojej przyjaciolki,nowe srodowisko,inne kultury,bo w DE jest ich mnostwo,i teraz BIEDACZEK jest na odwyku. Pamietaj .ze mlodzi ludzie sa ,bardzo wplywowi,a na obczyznie jes jeszcze trudniej. Inaczej jak by mial5-9 lat szybciej by zalapal zycie tutaj.Ja doprowadzilam do tego ,ze moj pierworodny zrobil mature u nas w Polsce ,a co dalej to juz jego wybor.Ale kochana zrobisz jak chcesz,to Ty jestes Matka, Wiesz co najlepsze dal Twoich dzieci. Pozdrawiam.
31 października 2012 23:14
Hogata, rozterek mam wiele, bardziej chodziło mi o kwestie czysto techniczne, ale dzięki za spostrzeżenia
31 października 2012 23:20
No to przepraszam ,ze nie zrozumialam pytania,ale to co napisalam ,to tak ze szczerego serca Essegra.
31 października 2012 23:27
Hogata76, to zalezy od psyche dziecka, nie przesadzaj .

A jak u Twojego syna, Esserga, niemiecki ???
31 października 2012 23:33
Czytalam. czytalam i to przed paroma dniami w niemieckiej gazecie codziennej, ze chca, jak najwiecej mlodych ludzi z przygranicznej /szczegolnie/ Polski na nauke zawodow jak mechanik samochodowy, malarze, stolarze do nauki w Niemczech naklonic! Nie wczytywalam sie w temat, bo moje dzieciaki dorosle! Sprobuje sobie przypomniec, gdzie, kiedy i w jakiej gazecie czytalam!!! Sprobuj w internecie sie wywiedziec!
31 października 2012 23:33
Ja nie przesadzam,to tylko moje spostrzezenia,a Ty to tak chyba za mloda jestes ,zeby mi zwracac uwage na to ,ze przesadzam,moj syn ma 20 lat ,HAAALOOOO:Do Kaya.Kazdy jes kowalwem swojego losu,i robi to co uwaza za stosowne,bylo pytanie ,a ja wyrazilam tylko swoja opinie.Pozdrawiam.
31 października 2012 23:46
Wiecie co ja tam nie bede opowiadala calej sytuacji rodzinnej u mnie,ale to co piszecie,to akurat nie jest tak slodko jak tam gdzies czytacie. Co nie napisze to jestem od razu zbita slowami,obojetne w jakim temacie pisze. No coz,byc moze jestem zbyt glupia,ale na 100 szczera.zawsze mowie co mysle i w FORUM powinno byc normalne.
01 listopada 2012 08:27
Hogata, nie przejmuj się, nie jesteś głupia. Ja czytałam, że chłopaki z Polski przyuczone tu do zawodu w większości zrezygnowali z pracy w D, bo inne wymagania, na przykład ostre traktowanie spóźnień. Ale to może być różnie u każdego. Jest w Polsce firma pomagająca w wysłaniu do szkoły jakiejkolwiek w D, jak wrócę ze mszy z babcią, to spróbuję sobie przypomnieć, oni by Ci Esserga pomogli, mają stronę www i tam jest kontakt.
01 listopada 2012 08:42
Hogata, nie przepraszaj, wierz mi mam mnóstwo wątpliwości, ale wychodzę z założenia, że nie można dzieciaka do niczego przymuszać, mogę mu wskazać kierunek, ale drogę będzie musiał przebyć samodzielnie. Nie chciałam Cię w żaden sposób urazić.

kika, ja też o tym czytałam, wszystko zależy od podejścia, syn zna nieźle niemiecki, tak że testy go nie przerażają, odważny jest też, uważam, że warto próbować.

Romana, znalazłam tylko jedną firmę i właściwie żadnych konkretów, dzięki wielkie. Mieszkamy blisko Niemiec, myślę, że można by wszystko pogodzić, kwestia organizacji.

Kaya ;-)
01 listopada 2012 09:29
Hogatko, bardzo madrze piszesz, w rodzinie mialam podobna sytuacje, chlopak przyjechal na studia, po ktorych mial tutaj pozostac.... niestety poza zawodem i kragiem przyjaciol z calego swiata.... nie mial ani jednego niemieckiego przyjaciela.... Niemcy stanowili monolitowa grupe i do swoich domow nie zapraszali.... owszem na piwo do knajpki... jak sie za nich zaplacilo.... chodzili.
Chlopak wrocil do kraju i slyszec o wyjezdzie do jakiegokolwiek innego kraju nie chce!
Wszystko zalezy od charakteru, wrazliwosci, lat z ktorymi tu przyjezdza....
Bardzo mlodym ludziom latwiej pokonywac bariery...

Esserge.... Romana prawdopodobnie o tym samym artykule pisze, moze szybciej znajdzie i podpowie.... ze swojej strony bede dalej szukala, choc jest duze prawdopodobienstwo, ze lezy juz w jakiejs spalarni smieci:(
01 listopada 2012 09:48
ja chciałam żeby mój syn poszedł na studia zagranicą, myślałam że tak będzie dla niego lepiej, ale on nie chce o tym słyszeć więc nie będę go namawiać na siłę najważniejsze żeby robił to co chce i gdzie chce
01 listopada 2012 09:54
Nie wszyscy sa zafascynowani wyjazdem i zyciem poza krajem.Moj syn po studiach wyjechal do Londynu,byl pol roku.Wrocil i stwierdzil,ze nie dla niego zycie emigranta.Juz 8 lat pracuje i mieszka w PL i nigdy nie zalowal swojej decyzji.
01 listopada 2012 10:29
http://www.breslau.diplo.de/Vertretung/breslau/pl/06/Berufsbildung/Berufsbildung__Seite.html



Esserga: tam moze cos znajdziesz - sa odnosniki do innych stron. Kiedys tez mnie temat interesowal, wiec zapamietalam, ze najlepiej uzyskac info przez Konsulat DE w Polsce, lub przez Polsko-Niemiecka Izbe Handlowa.
01 listopada 2012 10:41
Wissenko, Wiewiorko..... i dobrze, ze sa tacy wsrod mlodych, ktorzy chca w kraju pozostac, niektore z nas chca dzieciom dac szanse... w Niemczech lub innym zachodnim kraju zyje sie lzej.... maja wieksza szanse na rozwoj zawodowy i tym samym finansowy.... ale wybory naleza do nich, nalezy je zaakceptowac i uszanowac.... tak jak wlasnie Wy zrobilyscie:)