dowcipy i anegdoty

18 lutego 2014 21:39 / 7 osobom podoba się ten post
Dlaczego blondynka chodzi w nocy na cmentarz??????
-ŻEBY JĄ STRACH PRZELECIAŁ
18 lutego 2014 21:42 / 8 osobom podoba się ten post
75 - latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
- Proszę wziąźć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia czysty i pusty słoiczek lekarzowi na biurku.
- Doktorze, to było tak:
Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic No to spróbowałem lewą, i też nic.Więc poprosiłem o
pomoc żonę, i ona próbowała prawą ręką, a potem lewą ręką, i ciągle nic.
Próbowała nawet ustami, najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic.
Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę.I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą,
nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic !- Zawołaliście państwo sąsiadkę??? - pyta zszokowany lekarz.
- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.
19 lutego 2014 14:30 / 8 osobom podoba się ten post
Wchodzi facet do baru z krokodylem.
- Proszę wyjść! On jest niebezpieczny!
- On jest bardzo miły, i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
- Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać.
Facet prowadzi krokodyla na środek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi:
- Otwórz gębę! - Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka, następnie wali znowu trzy razy i mówi:
- Zamknij gębę!
Krokodyl zamyka, i wszyscy widza jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi:
- Może ktoś chce spróbować?
Odzywa się kobiecy głos:
- Ja, ale niech pan nie bije mnie tak mocno w głowę
19 lutego 2014 20:31 / 7 osobom podoba się ten post
Jaśko przed ślubem prosi swoją Haniusie żeby mu sie oddała,Hanusia odpowiada:  nie oddam Ci się bo chcę być czysta jak Lilia... a poza tym po rypaniu zawsze boli mnie głowa.
19 lutego 2014 20:32 / 6 osobom podoba się ten post

Mąż siedzi w nocy w Internecie i ogląda porno strony myśląc, że jego żona śpi.
Żona jednak się przebudziła, wstała, stanęła za nim i również ogląda. Nagle gościu słyszy:
- Stop! Pokaż poprzednie zdjęcie! Nie! Jeszcze wcześniejsze!
Przewija ekran na poprzednie zdjęcie i słyszy:
- O! Takie zasłony do kuchni chcę!
20 lutego 2014 06:25 / 9 osobom podoba się ten post
Przesyłam nowe opracowanie znaczeń słów ,które znamy

patomorfolog - lekarz ostatniego kontaktu

yyy - ulubiona wypowiedź naszych polityków

anestezjolog - członek ekipy operującej, który sprawia, że nie czujesz
bólu do momentu otrzymania rachunku.

alkohol - kosmetyk zażywany doustnie. Zażyty w odpowiedniej dawce
powoduje zdecydowaną poprawę urody otoczenia zażywającego.

apatia - stosunek do stosunku po stosunku

antysemita - judeosceptyk, tylko bardziej zażarty

arab - osoba z kulturowo uwarunkowanym ręcznikiem na głowie

bałagan - przestrzeń zaaranżowana alternatywnie

biedak - osobnik ekonomicznie nieprzystosowany

dyplomata - ktoś, kto potrafi powiedzieć ci "spierdalaj", w taki sposób,
że czujesz narastające podniecenie przed zbliżającą się podróżą

dorosły - osoba, która przestała rosnąć na końcach i zaczęła rosnąć
pośrodku.

denat - osoba bezterminowo dysfunkcyjna

erekcja - czasowy objaw niezrównoważenia hormonalnego

głuchoniemy - osoba ze wzmożoną werbalizacją ruchową

ginekolog - lekarz, który szuka problemów tam, gdzie inni znajdują radość

grubas - osoba zorientowana horyzontalnie

haracz - dobrowolna opłata na rzecz lokalnego lobby baseballowego

internacjonalizm - miłość francuska polskiego anglisty z włoską
germanistką na szwedzkiej amerykance w hiszpańskim hotelu

jąkała - osoba z samopowtarzalną dysfunkcją płynności artykulacji

ksiądz - człowiek, do którego wszyscy mówią ojcze, za wyjątkiem
jego własnych dzieci, które mówią do niego wujku

kac - suszenie po zalaniu

komputer - urządzenie służące do rozwiązywania problemów, których bez
niego w ogóle by nie było

konsultant - ktoś, kto weźmie zegarek od twojej żony, powie ci
która godzina, po czym każe zapłacić za informacje.

kurz - odwodnione błoto.

kurdupel - osobnik o obniżonym środku ciężkości, z krótszym czasem
wędrówki impulsów nerwowych, wertykalnie zdegradowany

leń - osoba motywacyjnie zubożona

market - ring do walk zespołowych o wątpliwej wartości trofea
zazwyczaj przeterminowane, układane na regałach, przez osobników obdarzonych
ujemnym ilorazem inteligencji.

piękno - ulotne zjawisko mijające zwykle po wytrzeźwieniu

pijany - osobnik przestrzennie zagubiony

szczerbaty - osoba o zwiększonej wydajności oddechowej

wędka - kij łączący debila z wodą

wibrator - urządzenie na złość kobietom montowane w telefonach



20 lutego 2014 23:39 / 7 osobom podoba się ten post
Jedzie panienka pociagim  z ksiedziem w jednyn wagonie , naraz pociag rptownie chamuje, a dziewczyna wpada na ksiedza !!! Ojejku przepraszam tak szybko stanoł!!! Az nie nie moje dziecko to klucz od koscioła!!!
22 lutego 2014 18:48 / 11 osobom podoba się ten post
Chcesz,żeby twoj maż szybko wrócił z popijawy z kolegami?
Wyślij mu SMS-a o treści "Bierz wino i przyjeżdżaj,mój mąż wróci jutro"
a potem wyłącz telefon.
22 lutego 2014 20:51 / 4 osobom podoba się ten post
Sąsiad spotyka sąsiadkę w ogródku przed domem.
- Jak pan, panie sąsiedzie to robi, że te pańskie pomidorki takie duże, ładne i czerwone? - pyta sąsiadka.
- Bo ja mam na nie taki własny patent: wychodzę wcześnie rano do ogrodu w szlafroku, kiedy wszyscy śpią, zrzucam ten szlafrok, przechadzam się między grządkami, no i te pomidorki tak się do mnie pięknie rumienią. To wszystko.
Sąsiadka zrobiła tak samo, przez miesiąc przechadzała się nago po ogrodzie. Pewnego dnia spotyka się z sąsiadem:
- I co? Działa mój patent? - pyta sąsiad.
- Wie pan... Pomidorki jakie były, takie są... Ale ogóry to taaaakie!
22 lutego 2014 21:15 / 4 osobom podoba się ten post
Ożenił się chłopak z dziewczyną i zamieszkali u jej matki, która była wdową.Po tygodniu ustalił zasady:          
  - ja w tym domu rzadzę,kiedy wracam z pracy obiad ma być na stole i gazeta, a one jak to to my nie mamy nic do gadania,  
 - nie odpowiedział i kolacja też i kapcie na baczność, one znowu zbulwerosowane,a on na to to nie koniec:
 - tydzień ma siedem w niedielę spię sam a trzy dni w tygodniu z żona a trzzy dni z teśćiową, żona a jak to tak, a tesciowa:
 - on tu rządzi!!! :)
                                                                 
22 lutego 2014 21:36 / 6 osobom podoba się ten post
Alek skarzy sie koledze.
Moja zona mowi,że mam dwie wady:
- że jej nie słucham
- i cos tam jeszcze mowiła......
22 lutego 2014 21:46 / 4 osobom podoba się ten post
Przychodzi niepozorny facet do burdelu.
Panienka uśmiechając się z politowaniem, prosi klienta,
aby zdjął spodnie. Facet zdejmuje.
Ona patrzy: facet ma "Wacka" po kolana!
Panienka zbladła, ale robiąc dobrą minę do złej gry, mówi:
- To może do buzi wezmę?
Facet ze złością:
- Do buzi to ja se sam mogę!!!
22 lutego 2014 22:31 / 6 osobom podoba się ten post
Spotyka sie trzech kumpli i jeden przez drugiego sie przechwalaja co to oni nie kupili swoim zonom na urodziny,
-Ja tam swojej kupiłem coś co przyspiesza od zera do setki w szejśc sekund!
-Co to takiego?
-Białe Porsche,wiecie pasuje jej też do jej slicznych blond włosów.
Na to drugi.
-Ja natomiast kupiłem mojej żonie coś takiego co przyspiesza od zera do setki w cztery sekundy.
ooooo co to?
-Piękne czerwone Ferrari,no i pasuje do jej ognisto rudych włosów!
A ty co kupiłes swojej zonie,pytaja trzeciego.
-Ja moi drodzy kupiłem swojej żonie coś co przyspiesza do setki w jedna sekunde.
eeee nie ma takiego samochodu.
-Ale ja jej nie kupiłem samochodu tylko wagę!..:D



Facet szykuje się na ryby,wychodzi z domu a tu leje jak z cebra.Rezygnuje z wyprawy wraca do domu,rozbiera się wskakuje do łóżka i przytula sie do żony.
-Co zimno?-pyta żona.
-Acha.
- Mokro?
-Acha.
-Leje jak z cebra?
-Acha.
-No popatrz a ten mój idiota na ryby sie wybrał....:D
23 lutego 2014 08:38 / 3 osobom podoba się ten post
Wiesz Franiu - mówi pan , który przespał się był ze służącą pod nieobecność żony
- takiej rozkoszy jak z tobą, to nigdy nie zaznałem z własną żoną.
Na to Frania odpowiada skromnie spuszczając oczęta:
- Wszystkie panowie, co u nas bywajom, mówiom to samo,
że pod tem względem, to wolą mnie , niż naszą panią.
23 lutego 2014 11:00
Koledze sie aparat zepsuł? Wiosna za oknem:)