dowcipy i anegdoty

15 października 2013 20:49 / 5 osobom podoba się ten post
- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż,
przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...
15 października 2013 21:31 / 12 osobom podoba się ten post
Idą cztery zakonnice do nieba i stają przed świętym Piotrem. Św. Piotr stawia przed nimi miskę z wodą święconą i pyta pierwszą zakonnicę: - Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka? - Tak, dotykałam go palcem... - To niech siostra zanurzy tu ten palec a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba. Zanurza i odchodzi. Św. Piotr pyta następną: - Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka? - Tak, miałam go w dłoni... - To niech siostra zanurzy tu tę dłoń, a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba. Zanurza i po chwili odchodzi. Już ma iść trzecia, ale w tym momencie ostatnia wyrywa się i krzyczy: - No nie! Jak ona d*pe zanurzy, to ja tego nie wypiję!  
 
 
Idzie Kapturek przez lat a tu zza krzaka wyskakuje wilk i woła: - A teraz Kapturku pocałuje cię tam gdzie Cię jeszcze nikt nie całował - Taaaa... chyba w koszyczek... - odpowiada Kapturek.       
 
 
 
Akwizytor puka do drzwi, otwiera kobieta, ten szybko wchodzi do środka, mając ze sobą wielki worek gó...na w jednej ręce, a w drugiej odkurzacz. Rozrzuca te g.... po całym pokoju, a kobieta się pyta: - Panie, co pan robisz!? - Spokojnie droga Pani... Ja mam tu taki odkurzacz, który to wszystko zbierze! A jeśli nie to obiecuję pani, że to wszystko zjem.. - Chce pan ketchup? - Po co? - Bo to nowy budynek i jeszcze prądu nie ma. 
16 października 2013 22:05 / 8 osobom podoba się ten post
Julia jak zwykle stala na balkonie.Czekala.
Powoli zapadala noc,a jego nie bylo.Wygladala go juz od kilku dni,skubiac ze zniecierpliwienia i tak juz porwane firanki.zazwyczaj stawal pod oknem i glosnym okrzykiem obwieszczal swoje przybycie.
Tym razem jednak mocno sie spoznial.
Kiedy juz miala zamknac okno i udac sie na spoczynek,uslyszala jego-wywolujacy drzenie serca-mocny,meski glos:
-Pani Juuuulioooo!!! Renta!!!!
16 października 2013 23:28 / 5 osobom podoba się ten post
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot sra mi na dywan.
- Jak to?
- No sra na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!
17 października 2013 06:59 / 6 osobom podoba się ten post
Pewien mężczyzna miał trzy jajka i bardzo był z tego dumny... Często udawał się w miejsca publiczne i każdemu napotkanemu osobnikowi płci męskiej szeptał do ucha
- czy pan wie, że my razem mamy pięć jajek...???
Aż wreszcie usłyszał
- to znaczy, że pan masz jedno...!
17 października 2013 15:40 / 4 osobom podoba się ten post
Procesja pogrzebowa zmierza powoli, bardzo powoli w stronę cmentarza.
Nic dziwnego, bo średnia wieku w pochodzie waha się między 80 a 90 lat.
Staruszki z trudem stąpają po błotnistej alejce, chwieją się na silnym
wietrze, szlochają w chusteczki. Nagle, na zakręcie z trumny spada jedna
wiązanka. Wandzia schyla się, żeby ją podnieść. Nie jest jej łatwo, bo ma
sztywne kolano. Gdy w końcu udaje jej się podnieść niesforną wiązankę,
Jadzia wykrzykuje ze zgrozą:
- Moja droga Stefciu, coś Ty narobiła?! Złapałaś bukiet!
17 października 2013 19:59 / 4 osobom podoba się ten post
Pewnego razu smutna małpka postanowiła skończyć z życiem. Więc poszła do lwa, gdy ten spał i wsadziła mu palec w d*pę. Lew obudził się, zaryczał groźnie i krzyczy
- Kto to zrobił? Komu życie niemiłe?!
- Ja - odpowiada małpka
- Czy ktoś to widział?
- Nie
- Okej, dawaj jeszcze raz.
17 października 2013 22:01 / 3 osobom podoba się ten post
Pan Bóg rozdawał długość życia...
Na początku przyszedł człowiek. Bóg dał mu 20 lat. Człowiek oczywiście się obruszył, co tak mało, on chce więcej, ale Bóg był nieugięty.
Następnie przyszedł koń. Bóg dał mu 40 lat. Na to koń: "Boże, na co mi 40 lat? Ciągle haruję w pocie czoła, nie mam chwili wytchnienia... daj mi 20 lat, a resztę dołóż człowiekowi".
Bóg chwilę pomyślał i dodał człowiekowi 20 lat...
Następnie przyszła krowa. Bóg dał jej 40 lat. Na to krowa: "Boże, nie znasz mojego losu? Ciągle tylko mnie gnają na pastwisko i doją mleko. Skróć mi cierpienie do 20 lat, a resztę dołóż człowiekowi".
Bóg ponownie przychylił się do prośby i dodał kolejne 20 lat człowiekowi.
Następnie był pies. Bóg także chciał mu dać 40 lat, ale słysząc narzekania psa, jak to on ma źle, w budzie zimno, mało karmią... dał mu 20 lat a pozostałe dodał człowiekowi.
I tak:
Przez pierwsze 20 lat człowiek żyje jak człowiek.
Przez następne 20(20-40) haruje jak koń.
Następnie(40-60) doją go jak krowę.
I w końcu 60-80 jest niepotrzebny jak pies...
17 października 2013 22:15 / 4 osobom podoba się ten post
Małżeństwo kłóci się na ulicy. W pewnej chwili mąż krzyczy:
- Cicho bądź! Ty się wcale nie liczysz!
- Co?!
Mąż zatrzymuje taksówkę i pyta kierowcę:
- Ile zapłacę za kurs na dworzec?
- 10 złotych.
- A jeśli pojadę z żoną?
- Tyle samo.
Mąż odwraca się do żony i mówi
-no i sama widzisz
17 października 2013 22:19 / 4 osobom podoba się ten post
Rabinowicz przychodzi do Kona i widzi, że ten patrzy przez dziurkę od drzwi
do łazienki.
- Co ty robisz?
- Tsss.. patrzę, jak żona się myje.
- Ty co, przez dwanaście lat małżeństwa nie widziałeś jej gołej?
- Gołą to widziałem, ale jeszcze nie widziałem, żeby się myła
17 października 2013 22:25 / 5 osobom podoba się ten post
Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.
- K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja...
Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.
- Roman, co się stało? Słyszałem łomot...
- Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
- Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?
- To głowa tego domu - leży, gdzie chce
18 października 2013 07:40 / 4 osobom podoba się ten post
Jest sobie trzech głównych przedstawicieli kościołów.
Ksiądz kościoła katolickiego, ksiądz kościoła protestanckiego i rabin.
Opowiadają oni sobie co robią z pieniędzmi zebranymi na tacę.
najpierw chwali się ksiądz katolicki:
- No ja rysuję na ziemi koło i w pewnym momencie podrzucam te pieniążki do góry, co spadnie do środka tego koła to idzie dla pana boga.
A teraz chwali się ksiądz kościoła protestanckiego:
- No, ja rysuję na ziemi linię i po podrzuceniu pieniędzy , co spadnie po prawej stronie tej linii to jest dla pana boga.
A teraz chwali się rabin:
- No, a ja podrzucam pieniądz i co pan bóg sobie złapie to jego.
18 października 2013 08:27 / 3 osobom podoba się ten post
18 października 2013 08:50 / 8 osobom podoba się ten post
Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec. - Dokąd je prowadzicie? - Do domu. Będę je hodował. - Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać? - W mojej izbie. - Toż to straszny smród! - Trudno, będą się musiały przyzwyczaić.
18 października 2013 13:40 / 6 osobom podoba się ten post
Dwóch Polaków przejezdza granice. Wsiadają do niemieckiej taksówki i mówią "di centrum proszę " a niemiec sie odzywa "was" a polak "tak nas nas "

Okupacja na Kielecczyźnie...noca pukanie do drzwi:
- Kto tam?
- Partyzanci!
- A ilu Was?
- Zweiundzwanzig