Nasze dzieci i wnuki

20 lipca 2014 22:56 / 1 osobie podoba się ten post
Oczywiście zgadzam się z tym, że jeśli dzieci nie uczą się i są pełnoletnie nie powinny wyciągać ręki po kasę.
20 lipca 2014 22:57
salazar

Wierzę, że to przykre, ale on ma i miał te zobowiązania nie od dziś, wczoraj, czy od 3 lat..
Sorry, ale to są jego dzieci i pewnie "zapracował" na takie traktowanie przez lata.

Wiesz, rozłąka robi dużo. Po ich rowodzie dzieci przez półtora roku były przy nim. Żona wyjechała za granicę, właśnie do Szkocji. Po półtora roku zabrała je do siebie. Na początku były telefony, skype.... Teraz dzieciaki, szczególnie córka, nie chce przyznawać się, że jest z Polski, dla niej Polska to dno, ona jest teraz Angielką Od ich wyjazdu minęły 4 lata. Ojciec jest za biedny
20 lipca 2014 22:59 / 4 osobom podoba się ten post
Annika

Mam nadzieję, ze tak się stanie, bo ja już spać spokojnie nie mogę

Anniczko,chyba szkoda kasy na prawnika wydawać. Złóżcie poprostu w Sadzie Rodzinnym wniosek o zniesienie obowiązku aliementacyjnego,przedstawcie zasiwadczenia o stanie zdrowia męża,uzasadnijcie swoją decyzję tym,że dzieci pobierają wysokie świadczenia rodzinne w Szkocji i na 100% wygracie sprawę bez dodatkowych kosztów.
20 lipca 2014 23:02 / 1 osobie podoba się ten post
Annika, ile te dzieci mają lat?
Na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Jeśli dorosła panna uważa, że po 4 latach jest Angielką, to niech tak myśli. Albo życie zweryfikuje jej przekonanie, albo rzeczywiście tą Angielką się stanie ;).
20 lipca 2014 23:03
ivanilia40

Anniczko,chyba szkoda kasy na prawnika wydawać. Złóżcie poprostu w Sadzie Rodzinnym wniosek o zniesienie obowiązku aliementacyjnego,przedstawcie zasiwadczenia o stanie zdrowia męża,uzasadnijcie swoją decyzję tym,że dzieci pobierają wysokie świadczenia rodzinne w Szkocji i na 100% wygracie sprawę bez dodatkowych kosztów.

Koszty chyba nie są takie duże, a to zawsze jakas mądra głowa, tym bardziej, że sprawa musi się toczyć 700 km od naszego miejsca zamieszkania  ( ostatnie zameldowanie dzieci w Polsce), no i też to, że one są teraz  za granicą.
20 lipca 2014 23:04 / 1 osobie podoba się ten post
20 lipca 2014 23:05
salazar

Annika, ile te dzieci mają lat?
Na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Jeśli dorosła panna uważa, że po 4 latach jest Angielką, to niech tak myśli. Albo życie zweryfikuje jej przekonanie, albo rzeczywiście tą Angielką się stanie ;).

Syn będzie miał 16, a córka, bo o Niej tutaj mowa, 19. Na 28 lipca ma termin porodu. Szkołę zakończyła ale  może zawsze powiedzieć pewnie, ze ma zamiar się uczyć nadal  i grać na zwłokę
20 lipca 2014 23:06 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Anniczko,chyba szkoda kasy na prawnika wydawać. Złóżcie poprostu w Sadzie Rodzinnym wniosek o zniesienie obowiązku aliementacyjnego,przedstawcie zasiwadczenia o stanie zdrowia męża,uzasadnijcie swoją decyzję tym,że dzieci pobierają wysokie świadczenia rodzinne w Szkocji i na 100% wygracie sprawę bez dodatkowych kosztów.

Ivanilia ma rację.
Mąż mojej przyjaciółki w tym roku wygrał taką sprawę. Synowie ukryli, że przerwali studia i że zarabiają. Alimenty zostały wstrzymane, nawet musieli zwrócić kasę za parę miesięcy.
Sprawiedliwości stało się zadość, ale kontakty zostały zerwane. Coś za coś i też trzeba się z tym liczyć i wziąć to pod uwagę..
20 lipca 2014 23:07
ivanilia40

Tu masz napisane wyrażnie i na ten art.k.r można się powołac.Dam całą stronkę:
http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/alimenty;na;dorosle;dziecko;kiedy;rodzice;musza;je;placic,87,0,1240919.html

No własnie. ten prawnik kazał nam pozbierać wszystkie zaświadczenia od lekarzy i ze szpitali
20 lipca 2014 23:07 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Też mam taką nadzieję. Wczesniej pytaliśmy się prawnika, to nam powiedział, że nie to się liczy, że mąż ma małą emeryturę, ale to,  że jest młody i może dorobić (44 lata). Przyznam się, że mam żal. Jesteśmy 3 lata po ślubie i w zasadzie nasze finanse wyglądają tak, że ja pracuję "na nas", a jego emerytura i to co dorabiał idzie "na nich". Nie mogę nawet pozwolić sobie na dłuższe zjazdy do domku. Teraz jeszcze problemy męża ze zdrowiem, brak pracy. Dzieci jego nie zadzwonią, aby zapytać się jak ojciec żyje, nie złożą życzeń na Dzień Ojca, jak jest telefon, to tylko po to, aby coś im kupił.
 
W poprzednim poście zamiast tego, że  synowa odbiera alimenty powinnam napisać teściowa ...

Annika-u nas jest dokładnie to samo jesli chodzi o męża dzieci....Syn to jeszcze się czasem odzywa,w Aglii siedzi.Ale córka tylko wtedy jak kasę potrzebuje...Urodziny mąż ma w Sylwestra -raczej trudno taka date zapomniec ,czasem widze jak zerka na telefon....aż sie serce kraje.......Moje  dzieci inne są,on to widzi i jeszcze bardziej mu przykro.....Ale co?Nic nie zrobisz.....
A co do Twoich  klopotów, to Ivanilka dobrze mówi-złózcie wniosek o zniesienie,powinniście wygrać.
20 lipca 2014 23:11 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Syn będzie miał 16, a córka, bo o Niej tutaj mowa, 19. Na 28 lipca ma termin porodu. Szkołę zakończyła ale  może zawsze powiedzieć pewnie, ze ma zamiar się uczyć nadal  i grać na zwłokę

No, to jednak dzieci są :/.
Nie wiem, dla mnie to nie jest moralnie oczywista sprawa. Ich matka i one same patrzą na to na pewno zupełnie inaczej i pewnie też mają argumenty przemawiające na ich korzyść. Warto o tym pomyśleć.
Ponosisz konsekwencję takiego, a nie innego życiowego wyboru. 
20 lipca 2014 23:17 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Annika-u nas jest dokładnie to samo jesli chodzi o męża dzieci....Syn to jeszcze się czasem odzywa,w Aglii siedzi.Ale córka tylko wtedy jak kasę potrzebuje...Urodziny mąż ma w Sylwestra -raczej trudno taka date zapomniec ,czasem widze jak zerka na telefon....aż sie serce kraje.......Moje  dzieci inne są,on to widzi i jeszcze bardziej mu przykro.....Ale co?Nic nie zrobisz.....
A co do Twoich  klopotów, to Ivanilka dobrze mówi-złózcie wniosek o zniesienie,powinniście wygrać.

Ja też widzę, jak On zerka na telefon i odwraca wzrok, abym nie widziała, że płacze. Córka ostatnio zadzwoniła, że przydałby się jej samochód, później jeszcze poinformowała, że jest w ciąży i ma zbierać na wózek. Syn natomiast, że jego kolega ma urodziny (kolega jest z Polski) i aby Rafał kupił mu bilet. Ja powiedziałam wtedy dość, bo nie mamy. Zawsze jak mieliśmy to np opłacaliśmy im wakacje , obozy konne. Teraz naprawdę nie mamy.
I jeszcze te moje wyjazdy. Tęsknię za domem, nawet nie wiecie jak bardzo. Przeważnie moje wpisy tutaj są wesołe, ale ja czasami mam dość, jestem zmęczona. Ostatnio byłam 4 dni w Polsce. Teraz zaplanowałam sobie bardzo długi jak na mnie pobyt, bo całe 17 dni, gdy wszystko pójdzie zgodznie z planem.
20 lipca 2014 23:21
salazar

No, to jednak dzieci są :/.
Nie wiem, dla mnie to nie jest moralnie oczywista sprawa. Ich matka i one same patrzą na to na pewno zupełnie inaczej i pewnie też mają argumenty przemawiające na ich korzyść. Warto o tym pomyśleć.
Ponosisz konsekwencję takiego, a nie innego życiowego wyboru. 

Tak wiem, zdaję sobie z tego sprawę, ze to był mój wybór. Syn nie jest pełnoletni, tutaj nie chcemy nic zmieniać, córka to inna historia. I tak jak Kasia wspomniała, co innego jest coś ofiarować tak od siebie, co innego taka sytuacja jaka ma teraz miejsce.
20 lipca 2014 23:24 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Tak wiem, zdaję sobie z tego sprawę, ze to był mój wybór. Syn nie jest pełnoletni, tutaj nie chcemy nic zmieniać, córka to inna historia. I tak jak Kasia wspomniała, co innego jest coś ofiarować tak od siebie, co innego taka sytuacja jaka ma teraz miejsce.

Anniczko,jeśli mogę cos zasugerować to złozenie wniosku o obniżenie alimentów na syna,też są podstawy. Nie orientuję się jak jest w sądach szkockich,ale może dałoby się załatwic dwie sprawy na jednej rozprawie,a poza tym spróbować można.
20 lipca 2014 23:27
ivanilia40

Anniczko,jeśli mogę cos zasugerować to złozenie wniosku o obniżenie alimentów na syna,też są podstawy. Nie orientuję się jak jest w sądach szkockich,ale może dałoby się załatwic dwie sprawy na jednej rozprawie,a poza tym spróbować można.

Ten prawnik też tak powiedział. To pogmatwana sytuacja i jeszcze ta odległość. Teraz sama widzisz, że pewnie prawnik będzie potrzebny. Rozprawa będzie musiała toczyć się w Elblągu, bo tam dzieci były ostatni raz zameldowane. My mieszkamy na Śląsku, a jeszcze pewnie będa potrzebne zaświadczenia o szkole, o dziecku o dochodach , o socjalu ze Szkocji