Wspomnienia z okresu "słusznie minionego"

18 lutego 2013 09:52
Ja czasow prl nie wspominam dobrze . Ciesze sie ze mamy to juz za soba . Kolejki w sklepach puste polki . Mieszkania dla partyjnych którzy sie sprzedali . Nie bylam nigdy szykanowana bo jeszcze bylam wtedy mloda i sama nie robilam nic co by sie moglo wladzy nie spodobac . Teraz jest duzo lepiej pomimo narzekania na brak pracy i biede ale narzekanie to chyba polska cecha narodowa i jakby nie bylo to zawsze sie znajdzie ktos komu bedzie zle .
18 lutego 2013 09:53
Tak ale jak juz zaczeliscie Diakonka napisala czy ktos naezal ja do takiej organizacji nalezalam ale nie mialam wyjscia mialam 16 lat i wszyscy w tej szkole do ktorej chodzilam nalezeli my po prostu nie mielismy wyjscia na pochod 1Majowy kazano nam sie ubierac w biale bluzki i czerwone krawaty. Ja juz nie pamietam dokladnie ale cos bylo wybuchl bunt i podarlismy legitymacje potem wam opisze dokladniej bo latem mamy zlot mojej szkoly ale tak bylo.dodam jeszcze ze odbilo sie to na nas i to mocno pojechano nam po sprawowaniu po ocenach z fizyki matematyki chemi i tak strasznie sie balam ze nie dostane sie potem do technikum a rywalizujacych bylo mnostwo jako ze bylam z miasta nie nalezaly mi sie zadne przywileje.Podsumowujac nie kazdy mial wybor to bylo w tych czasach co partyjni dostawali mieszkania od reki .
18 lutego 2013 10:16
Teraz to już nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Moja rodzina też była szykanowana. Mój dziadek ze strony ojca stracił dorobek całego życia – władza ludowa mu odebrała. Gdyby nie to to teraz byłabym tak bogata, ze to Niemcy by musieli zasuwać u mnie :)). Dziadek był często aresztowany, ciągany po wiezieniach. Teraz mamy nowe czasy, czy dobre? Dla Polski żaden system nie jest dobry. Niemcy wojnę przegrali a jednak umieją gospodarzyć. U nas buduje się niepotrzebne stadiony zamiast miejsc pracy. Zwariowany ten kraj. A młode Polski rodzą Niemców, Irlandczyków, Anglików itd. Mnie osobiście to co w Polsce się dzieje, nie podoba i nie zmienię na ten temat zdania. Tu w Niemczech też są takie prace jak u nas za komuny “czy się stoi, czy się siedzi”, jest Mini Job. W Marburgu widziałam takie kafejki do których prawie nikt nie chodzi a państwo niemieckie to dotuje. Kiedy ludzie mają jakieś zajęcie nie ma tyle patologii. A u nas np. pod moim oknem całe noce na ławeczkach młodzi ludzie przesiadują i ćpają i chlają od wiosny do jesieni. Żeby mieć za co to muszą komuś ukraść itd. A zwróć uwagę to możesz głowę stracić.

Fajnie by było naprawić tę Polskę abyśmy nie musiały zarabiać poza granicami, młode kobiety rodzić poza granicami. Nie ma co koloryzować sytuacji w Polsce, bo już chyba gorzej być nie może?
18 lutego 2013 10:34
MeryKy: Obawiam sie, ze moze byc jeszcze gorzej ... Wyobraz sobie sytuacje, kiedy dochodzi do wladzy radykalne, nacjonalistyczne ugrupowanie i ogranicza mozliwosci wyjazdu (na przyklad jakimis przepisami podatkowymi), a na miejscu pracy dalej nie ma ...
18 lutego 2013 11:23 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy zawsze może być gorzej.Czytałam ostatnio artykuł dotyczący dobrobytu w Polsce. Wiele osób się pewnie nie zgodzi jak popatrzec na szalejące bezrobocie ale obecnie jest w polsce duzo lepiej niż w czasach PRL.Brane tam były pod uwagę zarobki oraz ceny produktów spozywczych , mieszkań i samochodów.Więc chyba nie jest az tak źle .
18 lutego 2013 11:48
No tak z pewnością więcej możemy kupić za pieniądze zza granicy. Wśród moich znajomych jest wiele rodzin, w których chociaż jedna osoba pracuje za granica i dosyła do Polski na poprawę życia i zakup luksusów. Ale to nie jest zasługa polskiego rządzenia. Nie wiem gdzie to przeczytałaś, ale to jest mydlenie oczu.



Przeczytaj artykuł o ubóstwie dzieci w Polsce. Zobacz na jakim miejscu w rankingu poziomu życia dzieci plasuje się Polska. Jesteśmy lepsi w całej UE tylko od Bułgarii i Rumunii.



http://www.pah.org.pl/o-pah/186/ubostwo_i_glod_w_polsce



Takich informacji jest wiele więcej w internecie i wokół nas. Wystarczy tylko się rozejrzeć.



18 lutego 2013 11:50
I po co w temat mieszać polityke?Miał byc temat wspominkowy.Tego co było kiedys poprawne czy niepoprawne politycznie juz nie zmienimy.Ani i tego co jest teraz tez raczej nie.Każda z nas pochodzi z innego srodowiska,jednym za komuny było lepiej innym gorzej - co zmieni kiedy zaczniemy sie kłócic?Wrócmy do wspomnien z czasów dziecinstwa ,szkoły,wczesnej młodości ,odświeżmy jakies smieszne zdarzenia.polityke zostawmy politykom- oni sa wprawieni w awanturach.Poszperajcie w wesołych zakamarkach pamieci:)



18 lutego 2013 12:36
Ja już kończę wspominki w tym temacie, bo obiecałam sobie, że więcej czasu poświęcę na niemiecki a tu klapa :)))

Kasia to nie jest kłótnia to jest wymiana zdań. U mnie blisko jest taka świetlica środowiskowa dla dzieci biednych (tam dostają posiłek, mają czas wolny zagospodarowany), więc może dlatego bardziej zwracam uwagę na to co się dzieje obok mnie. Wychodzi na to, że grupka ludzi świata nie zwojuje skoro wszystkim jak tak dobrze? Przepraszam, co złego to nie ja :)))
18 lutego 2013 22:18
Qrtcze,tak dużo się porobiło na tym temacie,nie nadążam - do czwartku pracuję - "fruh i spat,".poten sią ustosunkuję.

Tera spać idę,jutro o 4.30 pobudka.
18 lutego 2013 23:42 / 1 osobie podoba się ten post
To co my tu robimy skoro w Polsce tak dobrze? Koniec tematu.
19 lutego 2013 12:56
Ja nie napisałam że jest dobrze , tylko że jest lepiej niż było kiedyś .
19 lutego 2013 14:18
Wiesz Baska to chyba jest różnie z tym "lepiej". Wiele osób idealizuje miniony czas ale pamiętają bezpieczeństwo socjalne, którego teraz brakuje. Bieda chyba teraz jest większa ale nie upieram się. Co z tego, że mają wolność, niby demokrację i dziki kapitalizm jak tak wiele się pozmieniało i niekoniecznie na dobre.
19 lutego 2013 14:38
A ja chodziłam do szkoły podstawowej im.Włodzimierza Ilicza Lenina na ulicy Armii Czerwonej!
19 lutego 2013 14:41
Towarzyszko Diakonko:) cóż za ekstremalne doswiadczenia dzieciństwa:):):)Moja była im.1 Armii WP:) ,przy ul.Wandy 13(Wanda co nie chciała Niemca i pechowa 13:):):) )
19 lutego 2013 15:11
A w liceum mieliśmy ślubowanie - codziennie, przed każdą pierwszą lekcją.Nie pamiętam dokładnie treści ślubowania,ale zaczynało się jakoś tak: "Slubzjemy ci nasza socjalistyczna ojczyzno".



A "zamiast" języka obcego(pomijając obowiązkowy rosyjski), mieliśmy - węgierski!!!