Opiekunka osób starszych i jej stres przed wyjazdem

Ja byłam tam w 1977 roku. :-) Tyż byłam piękna i młoda... :lol3: Pracowałam 20 km od Lipska w cukrowni... :-) Mieszkalismy w hotelu robotniczym, wiec miałam przyzwoite warunki... :-) Z tych czasów pamiętam najbardziej, że po sklepach szukałyśmy czarnej herbaty - daremnie... :lol2: A chcialo sie jak małpie kitu... :lol2: Ichnia kawa wychodziła mam bokiem bo my wtedy jeszcze nie byłyśmy takie nawykłe :lol2: Miałam kalendarz z malarstwem polskim i powiesilam sobie na "Bitwie pod Grunwaldem"... Im to nic nie mówiło... :lol3: Wiele im nic nie mówiło... :lol3: A normy były takie jak mówisz... :lol1::lol3:

...a ja wtedy jeszcze nawet nie żyłam - to były czasy :brawo1:

Danusiu,zapewniam Cię,że nasze dzieci lepiej odnajdują się w tychg czasach niż my same. Nasze dzieci od pierwszej klasy walczą o przetrwanie,nam wystarczylo tylko bywac na lekcjach.

No i ten "wyścig szczurów" ich wykańcza.Mimo wszystko nie żałuje,że wcześniej przyszłam na świat-serio!

No i ten "wyścig szczurów" ich wykańcza.Mimo wszystko nie żałuje,że wcześniej przyszłam na świat-serio!

Ja się cieszę,że urodziłam się i wychowałam w tamtych czasach i żyję w obecnych bo mam porównanie. Stwierdzam z cała odpowiedzialnością,że odnalazłam się w kapitaliżmie,moja córka także. Znam jednak wiele osob ,ktore siedzą na zasiłkach z MOPS-u i narzekają,ale sami wiecie najlepiej jak to jest,kiedy się wraca z De i widzi sie zazdrosne oko sąsiadki,albo koleżanki dawno nie widzianej.Nasza polska cecha to zazdrość,zazdrość i jeszcze raz zazdrość...W czasach PRL ta zazdrość była mniej widoczna,bo większość miała tyle samo czyli prawie nic .

kasia14-w większosci na tym forum/tak mi się wydaje/ żyliśmy w tamtych "ciekawych" czasach.I dzieki temu-znowu tak mi sie wydaje-nauczyliśmy się zaradności i pomysłowości.No bo "Polak potrafi" i już.

Ja też nie... też serio ! Nic nie mam z tego "Polak potrafi" - zginęłabym jak Antka buty ... :-)

Niby wszystko mieliśmy gorzej.., ale ja moim dzieciom nie zazdroszczę tych czasów, w których im przyszło żyć... Chociaż one pewnie mają odpowiednie do tego zmysły... :yo:

Zaradności i pomysłowości do tego sprytu i przebiegłości uczyliśmy/ście się wtedy, uczymy się dzisiaj, i będziemy się uczyć w przyszłości tak mi się wydaje. Czasy są zgoła inne, ale czy tak naprawdę łatwiejsze???

kasiu -"w życiu Karola"nie są łatwiejsze-może nawet trudniejsze bo:trzeba mieć twardą ....skórę na pośladkach i łokciach!