Opiekunkowe szkło kontaktowe

13 maja 2014 13:43 / 1 osobie podoba się ten post
No własnie :) To takie moje swiatełko. Czy macie podobnie? Czy bedąc w dolinach myslimy o szczytach gór nad nami? Czy patrzymy pod nogi czy jakaś następna przepaść nas nie pochłonie?
15 maja 2014 21:41 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

No własnie :) To takie moje swiatełko. Czy macie podobnie? Czy bedąc w dolinach myslimy o szczytach gór nad nami? Czy patrzymy pod nogi czy jakaś następna przepaść nas nie pochłonie?

Chyba każdy kto znajduje się w dolinie patrzy na szczyty. To normalny i zdrowy odruch. A to czy patrzymy pod nogi czy tylko do góry związane jest z naszą osobowością i "planem" życiowym - jak się go ma ;-))
14 sierpnia 2014 00:35 / 3 osobom podoba się ten post
Wiele emocji ostatnio wywołala wiadomośc o wyprawie licealistow z salezjanskiego liceum do Liberii. Cyt. wypowiedź organizatora tej humanitarnej misji.

"Jako wolontariuszy do letniego obozu dla najbiedniejszych dzieci zabrał uczniów salezjanin ks. Jerzy Babiak. - Świadomość epidemii i zagrożeń była obecna zarówno we mnie, jak i w uczestnikach oraz przede wszystkim w rodzicach - tłumaczy. O powrocie grupy do Polski nie wiedziały żadne służby sanitarne
Jako wolontariuszy do letniego obozu dla najbiedniejszych dzieci zabrał uczniów salezjanin ks. Jerzy Babiak. - Świadomość epidemii i zagrożeń była obecna zarówno we mnie, jak i w uczestnikach oraz przede wszystkim w rodzicach - tłumaczy. O powrocie grupy do Polski nie wiedziały żadne służby sanitarne"

Całe baty dostały się księdzu Babiakowi. Pomysł był bardzo nierozsądny. Ale...sory wielkie. O ile wiem to do Liberii potrzebne są wizy. Ktos musiał je wydac a tym samym wydac pozwolenie na wyjazd. Tak?
Rodzice maja TV internet i radio. A pomimo to pozwolili swoim dzieciom na wyjazd. Tak?
Młodziezy się nie dziwię. Młodość rządzi się swoimi prawami. W tym wypadku ważna była chęc niesienia pomocy innym i co tu ukrywac przygoda.
Niemniej...cyt. "Problem w tym, że z obawy przed śmiercionośnym wirusem dwa dni po ich powrocie obóz, w którym przebywali, został zamknięty. Gdy dowiedział się o tym jeden z uczestników wyjazdu, na Facebooku napisał z rozpaczą: "Boże, pomóż nam"."
A ja powiedzialabym "Boże daj mi rozum"...i to dotyczy wszystkich zainteresowanych w tej sprawie.
14 sierpnia 2014 06:06 / 1 osobie podoba się ten post
Asiczku-oglądałam.Nieodpowiedzialność i niefrasobliwość dorosłych-zarówno kadry ,jak i rodziców.A jeszcze usłyszałam,że Ebola czasem potrafi dac objawy dopiero po około 3 tyg. od kontaktu z zarażonym.....I po co nam wojny-świat sam sie wykonczy jakąś zarazą ....Ja bym swojego dziecka w życiu nie w taki niebezpieczny region.
14 sierpnia 2014 07:02 / 5 osobom podoba się ten post
Też czytałam o tym wyjeździe . Głupota do bólu.A co do wiz - wydaje je nie nasz rząd , lecz ambasada kraju , do którego się się udajemy . I tylko ona o tym fakcie wie.Nie zgłasza też takiego wyjazdu naszym władzom. Ponadto leci się nie bezpośrednio , tylko z przesiadką .Wiec odlatując wsiada się do samolotu np. do Paryża , a to nie budzi niczyich podejrzeń. Dalej - to już inny samolot , inne linie lotnicze.
Dziwi mnie tylko jedno.Jeśli chcieli pomagać - naprawdę nie znaleźli potrzebujących bliżej czy też w innym , bezpieczniejszym regionie ? A ile była warta ta pomoc ? Jak to się miało do wkładu finansowego w tę wyprawę ? Nawet jeśli płacili za to rodzice - może lepiej było za te pieniądze kupić szczepionki czy mleko w proszku dla dzieci.Można powiedzieć - moje pieniądze , więc wydaję na co chcę . To prawda - też tak uważam. Więc może ten wyjazd nazwac po imieniu - totalnie beztroska i bezmyślna ,,wycieczka z dreszczykiem '' , z dorobioną ideologią .
14 sierpnia 2014 09:58 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Bez sensu jest utrzymywanie (moim zdaniem), dwoch osrodkow zyciowych. Nie wiem, kim z zawodu jest Twoj maz, jaka ma prace w PL, ale to o czym piszesz, ze Ty tu mieszkanie, oplaty i zyc bedziesz tylko z pracy tymczasowej (ta znajoma chyba tak jest zatrudniana), to zapomnij. Lepiej sie zdecydowac na "cos", albo jestescie w PL i tylko do jakiegos czasu jezdzisz jako opiekunka, albo razem sie przenosicie. Mieszkanie w DE mozna wynajac dosc tanio, oczywiscie nie lux, normalny standard, plus oplaty, zycie, to na wspomaganie polskiego domu Ci nie starczy. To sprawa, ktora kazda rodzina musi indywidualnie przedyskutowac i powaznie przemyslec wszystkie za i przeciw.
 
Mamy w planie emigracje, teraz wobec nowych mozliwosci, jakie mi podrzucono, wahamy sie miedzy DE i CH. W kazdym razie na rezydencji podatkowej w DE wyszlam bardzo dobrze ! W PL tylko podatek od emerytury, w DE - nic do placenia, bo progu nie przekroczylismy.

A my się już decydowaliśmy.Wprawdzie tu nie wygląda kolorowo jeśli chodzi o żłobki.Ale nawet jedno jjakby miało zostać z dzieckiem (teraz z resztą w większości tak jest) a drugie mieć normalna pracę to i tak warto.Zawsze to bylibyśmy RAZEM.Ja co się do ludzi kleję i czasem udaje mi sie trafić na kogoś porządnego.Przynajmniej taką mam nadzieję że teraz właśnie się zajmuja szukaniem pracy d nas :) Także rady na start w DE mile widziane :)
14 sierpnia 2014 10:00 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Byłam wczoraj na spacerze z opiekunką z sąsiedztwa. Kobieta jest w wieku 50+ i ubiera się w stylu Barbie po pięćdziesiątce. Nic w tym złego, to jej sprawa. Nie o to mi chodzi. Ale w pewnym momencie szedł z naprzeciwka dziadek podpierający się laseczką. Ja zobaczył moją Barbie 50+ to aż stanął w miejscu i zaczął ją mierzyć wzrokiem, począwszy od różowych balerinek po blond farbowane loczki. Ja nie wytrzymałam ze śmiechu, bo dla mnie to było komiczne. Mina dziadka bezcenna. Nie potrafiłam poważnie przez ulicę przejść, dostałam ataku śmiechu. I tak się zastanawiam po czasie. Jak to jest z tą seksualnością ?? Jak to wygląda w DE i dlaczego tak a nie inaczej ?? Czy Niemcy nie lubią, kiedy kobieta podkreśla swoją seksualność jakimiś fatałaszkami albo czymś podobnym ?? Bo one tutaj w większości w trampkach biegają. No nie wiem czy to podkreślanie swojej kobiecości ;-/// te ichniejsze trampki. Niby wszystko jest w duszy ale tak sobie rozmyślam .......

No każda szanująca się Niemka powinna mieć w szafie koszulke polo :D :D :D ew brzydkie buty i rozpinany sportowy bezrękawnik.To taki ich dress code :D
14 sierpnia 2014 11:36 / 1 osobie podoba się ten post
Junona_S

No każda szanująca się Niemka powinna mieć w szafie koszulke polo :D :D :D ew brzydkie buty i rozpinany sportowy bezrękawnik.To taki ich dress code :D

Brzydkie ,ortopedyczne butki z Scholla:):):)Hi hi hi
14 sierpnia 2014 12:00 / 3 osobom podoba się ten post
Junona_S

A my się już decydowaliśmy.Wprawdzie tu nie wygląda kolorowo jeśli chodzi o żłobki.Ale nawet jedno jjakby miało zostać z dzieckiem (teraz z resztą w większości tak jest) a drugie mieć normalna pracę to i tak warto.Zawsze to bylibyśmy RAZEM.Ja co się do ludzi kleję i czasem udaje mi sie trafić na kogoś porządnego.Przynajmniej taką mam nadzieję że teraz właśnie się zajmuja szukaniem pracy d nas :) Także rady na start w DE mile widziane :)

Junona jesli masz jakies pytania to pisz do mnie na meila, jest w moim profilu. W miarę moich możliwości postaram Ci sie pomóc. 
 
Z moim Kochaniem mieszkam tu od listopada zeszlego roku i jedno moge napisać,  ze jestem szczesliwa i nie zaluje. Decyzja byla dla mnie bardzo trudna i nie jedna nocke przeplakalam. Cholernie tesknie za Polską i tego nic nie zmieni. Kiedys chcemy wrocic, ale kiedy tego nie wiem...
Latwo nie jest, bo ja mam sporo znajomych Polek i jest z kim pogadac. Ale brakuje nam przyjaciol, z ktorymi moglibysmy gdzies wyskoczyc na impreze, w gory lub do muzeum. Zwlaszcza mojemu Kochamie brakuje meskiego towarzystwa, ale mam nadzieje, ze z czasem to sie zmieni... bo inaczej oglupiejemy tylko razem...hehehe!
 
Powodzenia i trzymam kciuki za Ciebie!
14 sierpnia 2014 12:17
Tali

Junona jesli masz jakies pytania to pisz do mnie na meila, jest w moim profilu. W miarę moich możliwości postaram Ci sie pomóc. 
 
Z moim Kochaniem mieszkam tu od listopada zeszlego roku i jedno moge napisać,  ze jestem szczesliwa i nie zaluje. Decyzja byla dla mnie bardzo trudna i nie jedna nocke przeplakalam. Cholernie tesknie za Polską i tego nic nie zmieni. Kiedys chcemy wrocic, ale kiedy tego nie wiem...
Latwo nie jest, bo ja mam sporo znajomych Polek i jest z kim pogadac. Ale brakuje nam przyjaciol, z ktorymi moglibysmy gdzies wyskoczyc na impreze, w gory lub do muzeum. Zwlaszcza mojemu Kochamie brakuje meskiego towarzystwa, ale mam nadzieje, ze z czasem to sie zmieni... bo inaczej oglupiejemy tylko razem...hehehe!
 
Powodzenia i trzymam kciuki za Ciebie!

Witaj Tali!Gdzieś blisko Frankfurtu mieszkasz,o ile dobrze pamiętam:)
W przyszłym tygodniu prawdopodobnie zawitam do Frankfurtu,ale jeszcze troszkę wybrzydzam,bo mi w innym miejscu negocjują stawkę.
Chociaż chyba się na ten Frankfurt zdecyduję,bo tam mnie jeszcze nie było,tym bardziej,że sztela zapowiada się nieźle:)
14 sierpnia 2014 12:35 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

Junona jesli masz jakies pytania to pisz do mnie na meila, jest w moim profilu. W miarę moich możliwości postaram Ci sie pomóc. 
 
Z moim Kochaniem mieszkam tu od listopada zeszlego roku i jedno moge napisać,  ze jestem szczesliwa i nie zaluje. Decyzja byla dla mnie bardzo trudna i nie jedna nocke przeplakalam. Cholernie tesknie za Polską i tego nic nie zmieni. Kiedys chcemy wrocic, ale kiedy tego nie wiem...
Latwo nie jest, bo ja mam sporo znajomych Polek i jest z kim pogadac. Ale brakuje nam przyjaciol, z ktorymi moglibysmy gdzies wyskoczyc na impreze, w gory lub do muzeum. Zwlaszcza mojemu Kochamie brakuje meskiego towarzystwa, ale mam nadzieje, ze z czasem to sie zmieni... bo inaczej oglupiejemy tylko razem...hehehe!
 
Powodzenia i trzymam kciuki za Ciebie!

Napisze.Najlepiej zapracowac na mieszkanie w PL i emeryturkę niemiecką i wtedy mogę wracać.Takie mam marzenie.Ja mam znajomych przyjaciół,ale żadnej rodziny-on rodzinę ma do kitu,znajomi ostatnio się wypięli.To stwierdził co za różnica gdzie on nie będzie miał przyjaciół.Mi nie koniecznie o impreze chodzi,a o grila na weekend,wypad nad wodę.Na poprzedniej szteli poznałam fajnych ludzi,takich ,z którymi teraz spotkań potrzebuje.No nie będzie łatwo-tak bardzo chciałam uniknąć życia znów obcokrajowca.Ale widocznie historia lubi się powtarzać,wszyscy chcemy jak najlepiej dla swoich dzieci :)
 
 
 
Maila brak.napisałąm na gg.może mój ise jeszcze w profilu ostał
14 sierpnia 2014 13:41 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Witaj Tali!Gdzieś blisko Frankfurtu mieszkasz,o ile dobrze pamiętam:)
W przyszłym tygodniu prawdopodobnie zawitam do Frankfurtu,ale jeszcze troszkę wybrzydzam,bo mi w innym miejscu negocjują stawkę.
Chociaż chyba się na ten Frankfurt zdecyduję,bo tam mnie jeszcze nie było,tym bardziej,że sztela zapowiada się nieźle:)

Jesli Ffm nie znasz to polecam, bo to piękne miasto pelne ciekawych zabytow i muzeow!
14 sierpnia 2014 13:47 / 1 osobie podoba się ten post
Junona_S

Napisze.Najlepiej zapracowac na mieszkanie w PL i emeryturkę niemiecką i wtedy mogę wracać.Takie mam marzenie.Ja mam znajomych przyjaciół,ale żadnej rodziny-on rodzinę ma do kitu,znajomi ostatnio się wypięli.To stwierdził co za różnica gdzie on nie będzie miał przyjaciół.Mi nie koniecznie o impreze chodzi,a o grila na weekend,wypad nad wodę.Na poprzedniej szteli poznałam fajnych ludzi,takich ,z którymi teraz spotkań potrzebuje.No nie będzie łatwo-tak bardzo chciałam uniknąć życia znów obcokrajowca.Ale widocznie historia lubi się powtarzać,wszyscy chcemy jak najlepiej dla swoich dzieci :)
 
 
 
Maila brak.napisałąm na gg.może mój ise jeszcze w profilu ostał

Meila wpisalam do profilu. Gg mi zastrajkowalo niestety...
 
Co do imprez to my jestesmy raczej spokojną parą i na mysli milam tez grilla lub jakąś wycieczke. Choc czasami milabym ochote isc na jakis koncert lub imprezke, aby sie wyskakac... ale to tak raz na rok mi wystarczy... hehehehehe!
14 sierpnia 2014 13:47 / 2 osobom podoba się ten post
Tali

Jesli Ffm nie znasz to polecam, bo to piękne miasto pelne ciekawych zabytow i muzeow!

Ffm jest piękne, to prawda. Polecam Alte Oper , gdzie byłam i..... szoku doznałam, bo większość była w dzinsach i butach typu adidas
14 sierpnia 2014 14:04
bieta

Ffm jest piękne, to prawda. Polecam Alte Oper , gdzie byłam i..... szoku doznałam, bo większość była w dzinsach i butach typu adidas

Kurcze,to bym się nawet specjalnie"rychtować nie musiała;)Może uda mi sie do Alte Oper zawitać.Czasu wolnego będzie przyzwoita ilość,bo oprócz przerwy popołudniowej dziadek 2 razy w tygodniu do Tagespflege uczęszcza.
Na wieczorne wyjście do opery,może uda mi się raz go rodzince podrzucić:)