25 czerwca 2015 15:08 / 4 osobom podoba się ten post
LiliAmelko... muszę...
To co napisałam nie jest okropne. Jest szczere.
Przeczytałam co napisałam zanim kliknęłam pomarańczowy prostokącik - jak zawsze. I powiem Ci że nie wprowadziłam ani jednej poprawki.
Jestem tą samą Lili co kiedyś; nie zmieniły się moje wartości ani sposób patrzenia na życie. Mam te same marzenia, te same bolączki i uprawiam tą samą politykę życiową. Zmieniam się na pewno - jak każdy - pod wpływem jakichś wydarzeń, ludzi z którymi przychodzi mi obcować, i wielu innych czynników. Ale jestem taka sama jeśli chodzi o obronę ludzi w jakikolwiek sposób atakowanych.
Czytałam zawsze Twoje wypowiedzi, mało tego - znamy się z prywatnych rozmów i uważałam Cię za kogoś na poziomie i ten poziom reprezentujący. Lubiłam dysputy z Tobą...
Ale od jakiegoś czasu ze smutkiem zauważyłam że złośliwość i jad na Twoim języku stały się częstymi gośćmi, a nie jest to coś co chętnie się widzi. Nie mam absolutnie zamiaru namawiać Cię do radykalnej zmiany zachowania, ale czasem naprawdę warto ubrać się w cudzy gorset i sprawdzić czy da się w nim swobodnie oddychać.
Tak niewiele kosztuje zrozumienie, a tak trudno je otrzymać...
Amelko - nadal masz moją sympatię. Tylko czasem tak trudno dostrzec w Twoich słowach życzliwość dla tych "słabszych"...
Lili, Ty natomiast po powyzej umieszczonym wpisie juz mojej sympatii nie masz.
Zbyt czesto uzywasz slow niewybrednych, typu...chcesz zmieszac kogos z blotem, albo zauwazasz zlosliwosc i jad (niezbyt wiem co to jest) w czyichs wypowiedziach i inne tam jeszcze dyrdymaly.
Otoz nie pasuje mi ta sama Lili piszaca piekna, wrazliwa poezje z ta, ktora umiescila to co powyzej.
W moim mniemaniu to co napisalas powyzej jest chyba przykladem jadu i zlosliwosci wlasnie.
Jesli o mnie chodzi, nikogo nie mam zamiaru mieszac z blotem, tak jak Ty to oswiadczylas.
Oznacza to tylko jedno: nie potrafisz panowac nad swoimi emocjami.
I jeszcze jedno: to ze kiedys zamienilysmy ze soba kilka zdan nie jest powodem, aby informowac o tym opienie publiczna, czyli cale forum.
I to byl blad z mojej strony, kolejny juz, ktory popelnilam. Rozmowy prywatne powinny pozostac w tej sferze. Moze napisz jeszcze, jesli pamietasz kilka szczegolow z tych kilku rozmow, tak do kompletu.
To przyklad, ktory jeszcze bardziej wyostrzy moje zmysly, jesli chodzi o zawieranie jakichkolwiek znajomosci z uczestnikami z forum.
Nikogo nie ponizam, ani tez nie obsypuje epitetami tak, jak robisz to Ty.
Dziwi mnie tym bardziej Twoj personalny atak na moja osobe, poniewaz dotychczas nie mialam do Ciebie zadnych awersji, wrecz przeciwnie-sympatie.
Powtarzam, czy Tobie to sie podoba, czy tez i nie, to co napisuje lub komus odpowiadam, to moje spostrzezenia.
Potrzeba jeno nieco umysl wysilic, zeby odszyfrowac prawdziwe, ukryte nieco intencje.
I moge Ciebie zapewnic, ze gdyby ktos potrzebowal jakiejs pomocy, z pewnoscia podalabym reke.
Nie przydeptalabym i nie zmieszala z blotem. Nawet wowczas, jesli laczyloby sie to z jakas moja strata.
Ale coz, Ty zauwazasz to, co chcesz zauwazyc, po to chociazby, aby sobie ulzyc i "pojezdzic" po delikatnej ludzkiej naturze.