07 listopada 2015 13:11 / 7 osobom podoba się ten post
teresaddAnia 12. Zobacz ,może w innej części domu można wygospodarować pokój,a chałupę powoli doprowadz do stanu uźywalności.Daj sobie że dwa tygodni i sama sytuację oceniasz co można zrobić ,a co jest nie do przeskoczenia.Masz dziewicze pole,ludzie tam mieszkający też nie mają o tym pojęcia.Pomóż im i decyduj.Bo moźe być całkiem dobrze.
Teresa, jak zacznie "odgruzowywać", sprzątać, pucować, okna myć - to jak dziadzio wróci ze szpitala będzie musiała dalej być sprzątaczką oprócz tego, że będzie też opiekunką. Minimum socjalne to pokój z normalnym oknem i dostęp do toalety i łazienki. Nie zawsze mamy osobną toaletę, ale jeżeli jest takowa na poziomie, na którym jest nasz pokój - powinna być sprawna przed przyjazdem pracownika. Nie wyobrażam sobie mieszkać w zagrzybionej piwnicy, bez dostępu światła słonecznego. Ania, rób fotki, żeby udowodnić w jakich warunkach przyszło Ci mieszkać. Ja bym chyba w takim domu nie została?