Dzisiaj u mnie na zyczenie dziadka spaghetti.:lubie_gotowac:

Dzisiaj u mnie na zyczenie dziadka spaghetti.:lubie_gotowac:
Odgrzewam zapiekankę z przedwczoraj. Zaraz idę po mięso i pieczywo, ale nie mam konkretnych planów- palcem pokażę co mi wpasnie w oko.
Metoda dobra. Ja tak samo robie pokazuje palcem co ma byc!!!!Grunt to radzic sobie. :upup:
Mam wrażenie, że dwie pracownice w mięsnym lubią pokazać co to nie one, i wymagają ode mnie szczegółowych instrkcji, Dwie inne jakoś rozumieją o co mi chodzi- jakieś słowo, ruch ręką i ok. Dziś przy wędlinach dama za ladą nie wiedziała, co chcę a starsza pani obok zrozumiała i jej powiedziała- dwukrotnie. To drobiazgi, ale trochę cierpliwości by im nie zaszkodziło...
Kiedys na dziale miesnym chcialam kupic udka kurze-poprosilam o kilka sztuk,a pani grzecznie zapytala z jakiego zwierzecia sobie zycze.Dla mnie to pytanie bylo zaskoczeniem
A ja dzis mam kluski z serem i skwarkami.Tak mi ktoras z dziewczyn narobila smaka,ze musialam to zrobic.Ciekawe czy dziadek bedzie jadl.Jak nie to mam zupe chlebowa
To ja takiego smaka narobilam. Wracam w piatek do PL. Dzwoni do mnie corka z moim partnerem i pytaja na co mam ochote jak wroce? A ja im mowie , ze na kluski z serem i skwarkami. Mieli niezly ubaw. :gotowanie::smiech3: