W ubiegłym roku podopieczna z Emsdettem,niedaleko Münster,raz w tygodniu życzyła sobie placki. Tylko z tej gotowej masy w wiaderku,żadne tam swojskie czy jakieś inne. I co? Polubiłam i cieszyłam się że rach - ciach i gotowe :-).
A dzisiaj u mnie prawdziwie letni obiad. Chłodnik na jogurcie zmieszanym z kefirem,z koncentratem z buraków, ogórkiem, rzodkiewką, koperkiem i szczypiorkiem. No i z jajem na twardo oczywiście. I sałatka z arbuza,fety i czarnych oliwe
Czytaj więcej