A teraz trochÄ™ mniej kolorowo.
Dwa dni temu przyszła faktura z mojej agencji. Heniuś oczywiście mi pokazał, porozmawialiśmy. Syn Edytki też wpadł, ujrzał to cudo, porozmawiał.Nie podsłuchiwałam.
Wczoraj zadzwonił koordynator, że wpadnie i czy może mnie zabrać do swojej mamy na kawkę. No dobra.
I tak czułam co jest grane, mimo że mamusia faktycznie mnie zapraszała, nawet odwożąc z teatru pokazała, gdzie mieszka, żebym mogła rowerkiem dotrzeć.
Wtedy grzecznie podziÄ
Czytaj więcej