To, że na czarno, to jedno, że tak powiem, zdarza się ;). Zastanowiłabym się, po co w ogóle meldowanie tej "gewerby". Idziesz (tzn. Ania idzie ;)) do gminy, rejestrujesz działalność, a następnego dnia wyrejestrowujesz? Albo Ty robisz sobie jaja, albo z ciebie sobie jaja robią. Tam trzeba dowód pokazać, podpisać się, no, sorry.
Czytaj więcej