Nowadanuto, unikam jakiejkolwiek konfrontacji, schodzę z oczu, a jak muszę wykonywać czynności pielęgnacyjne, sprzątanie, wspólne jedzenie, to mam miły, neutralny uśmiech na twarzy. Zawsze potwierdzam, co ona mówi skinieniem głowy, a jak mnie obraża udaję,że nie słyszę albo nie rozumiem. Ignoruję.
Jestem sama na szteli, ale przyjeżdżają często dzieci, znają sytuację. Wyjaśniłam im jej urojenia i wymysły, same też to widziały i sa wszyscy zszokowani.J
Czytaj więcej