hm, to Ci będę co jakiś czas dostarczać wzruszeń. Z naszym małym jest tak, że po nim nie widać niepełnosprawności, którą jednak ma, jest ładnym chłopcem, pełnym wdzięku (po mamusi, hi, hi) i dopiero jak się z nim pobędzie tak pół godzinki, to widać że coś jest trochę nie tak. Wyszperałam w internecie, gdy mi jeszcze działał porządnie, bezpłatny, weekendowy kurs z terapii behawioralnej, w Krakowie dla rodziców dzieci z tego typu problemami i mój ślubny dał się n
Czytaj więcej