Po trudach i znojach podróżowania w pełnym autokarze, upale w dzień, zaduchu w nocy, ok 13:30 dotarłam na miejsce. Dobrze jest wracać na stare miejsce, bo wiadomo o co chodzi, co z czym i gdzie. Drobne zmiany w rozkladaniu leków, brak cotygodniowych spotkań towarzyskich seniorki ,takie tam drobiazgi związane z pandemią . Po za tym wszystko tak ,jak parę miesięcy temu, tylko demencja jakby bardziej zaawansowana. Jak bardzo, to zobaczę w najbliższych dniach. Dzisiaj
Czytaj więcej