To są takie dylematy opiekunek... Włączyć rozum , a zapanować nad własnymi odruchami... Też mi upadła podopieczna, w trzy osoby jej nie podnieśliśmy (waga ok. 120 kg). Trzeba było wezwać straż... Strażacy też nie mieli łatwego zadania, ale się z tym uporali... Refleksje nie od razu do mnie przyszły, ale po jakimś czasie zaczęłam się zastanawiać co by było gdybym w momencie jej upadku była przy niej ? I jestem pewna, że próbowałabym ją łapać, i nie chcę o tym
Czytaj więcej