Agrafko, jesli piszesz o swojej działalności w branży dziennikarskiej, to ja napisałam o tym samym, ale ja nie używałam w pracy pióra czy klawiatury, tylko głosu. :)
Do dziś wspominam to dość koszmarnie,zwłaszcza poranne wejścia o 6.00. Już o 4.00 rano byłam na nogach a jeszcze po przyjściu musiałam przesłuchac materiał, przygotować się do wejścia....A często gęsto poprzedniego dnia wracałam do domu ok. północy, więc mialam 4 godziny na sen
Czytaj więcej