Też sukces, nie mój, tylko mojej najmłodszej córci. Pisałam kiedyś, że jej życie wywróciło się do góry nogami. Przestała się śmiać,Ona zawsze była uśmiechnięta, jak miała problemy,posiedziała sama, pomyślała i wracała z uśmiechem. Będzie dobrze, to było jej hasło. W kwietniu przyjechałam do domu i zobaczyłam smutne dziecko,Ona cała była jednym wielkim smutkiem, malutka,chudziutka i te wielkie czarne oczy.Cięzko było, a teraz moja malutka od 7 tygodni jest w Angl
Czytaj więcej