Mialam koleżanke ,która miała męża wędkarza zapalonego i wiecznie pretensje ,że on tylko na te ryby.Mówiłysmy jej "lepiej za rybami jak za babami"Ale nie,wciąz się o to z nim kłóciła ,nawet jak córka podrosła na tyle ,że i ją na te ryby zabiarał.Nic,Grochem o scianę ...no i znalazl sobie babaę...A mężczyzna musi mieć jakąś swoja pasję i nie trzeba mu w tym przeszkadzać bo zaczyna szukac kogos kto mu smędził nie będzie....Co tez nie znaczy ,ze kobieta nie ma mieć s
Czytaj więcej