Dzień dobry, dopiero wróciłam do domu a wyjechałam o 8ej. Uff, w końcu. Szwy zdjęte,żadne nitki nie ciągną na łopatce i nie wyłażą przez sweterek. Odrosty na głowie nie straszą, włosy skrócone dość mocno. Za długie już były, końcówki suche i coś mi ostatnio coraz więcej włosów na szczotce zostawało ☹. Cięcie spore,ale da się gumką w kucyk ściągnąć. Obiad zjadłam na mieście, teraz raczę się herbatką i sobie Was podczyt
Czytaj więcej