Spotykam czasem opiekunki Polki, ale dwa razy zniechęciło mnie, że potwornie klęły. Tak sobie po prostu, w rozmowie o niczym. Nie lubię tego i średnio mi się chciało z nimi kontaktować. Ale ostatnio w Monachium spotkałam bardzo kulturalną, uczynną i miłą Polkę, która od lat sprzątała u mojego dziadka milionera. Pochodzi z arystokracji (serio) i nie chciała nostryfikować swego dyplomu inzyniera, bo to dużo zachodu. A że jest ceniona jako sprzątaczka i ma full zl
Czytaj więcej