Lukę.....przykre to co piszesz z podopiecznym.Przeszlam coś podobnego, co noc po kilkarazy i sprzątanie,i mycie a to dzięki osobie,zmiennikowi ,która zmieniałam.Nie przekazała mi dokumentacji gdzie bylo wpisane co i jak...Z nerwów gdy wracałam po 6tygodniach ryczałam jak Bóbr w busie,łzy same leciały.. Przez nieuczciwość osób.. To może mój chrzest miał być w opiece? Nie wiem....pozdrawiam i normalnej szteli życzę....S....
Czytaj więcej