Tez wole sama kupowac, niz z kims z rodziny. Nie zdarzylo sie, zeby mi powqiedziano, ze to, czy tamto "to przeciez tylko dla mnie". Jem normalnie, to co lubie, babci kupuje to, co babcia lubi, a ze babcia nie ma zadnej diety to i zakupy sa proste. Babcia nie lubi kefiru (ja pije kazdego dnia), jogurtu, za to uwielbia ciasto z prywatnej piekarni, maslo musi byc dla niej z rynku (duzo drozsze, niz dla mnie kerry gold), ale te zachcianki mam spelniac. Nie zmuszam jednak rodziny do tolerowania zaku
Czytaj więcej