Uwaga, teraz będzie autentyk z dzisiaj. Wulgarnie. Z góry ostrzegam
Osoby dramatu: Samboja i Podopieczna.
Samboja postanowiła bardzo zmyślnie zabrać się z dzbankiem po kawie, filiżankami, talerzykami i mlekiem za jednym zamachem. Skutek oczywiście wiadomy. Mleko sobie pierdyknęło na glebę ze samego szczytu tej zmyślnej piramidki.
No to Samboja szpetnie zaklnęła pod nosem:
-Ku*wa jego mać.
Podopieczna, jako że Samboję zna od lat, uśmiechnęła się złośliwie pod nosem,
Czytaj więcej