Różne są patologie. Pracując w Dueren , babcia mieszkała w bloku i naprzeciwko mieszkali sąsiedzi. On narkoman, ona współuzależniona.Na socjalu. Non stop rejwach, bardzo towarzyscy, częste interwencje policji. Dość długo mieszkancy "kisili" się w tej atmosferze- ze strachu chyba, ale w końcu ich wyeksmitowali. Co tam było-nie wiem, bo to się stało za pobytu zmienniczki. Mówiła tylko, że jakies fanty ekipa wynosiła prawie dzień cały.
Czytaj więcej