Napiszę tak...żeby niepotrzebnie się nie stresować , co tam ta zmienniczka nawywijała- róbmy po prostu co do nas należy, niezależnie od tego co zmiana robi. To mnie nie interesuje w ogole. Będąc na urlopie nie wtrącam się, nie dzwonię. Ba...nawet się zmieniając , to jeżeli nie ma jakichś bieżących spraw, które trzeba przekazać, to o pracy nie rozmawiamy w ogóle. Lepiej przy kawce, czy lampce wina pogadać.
Czytaj więcej