Wdzięczność niemieckich rodzin za super opiekę

25 lipca 2013 22:05
85marzena

sola... proszek nie pomaga...

ok, spróbuję, dzięki.
25 lipca 2013 22:07
85marzena

sola... proszek nie pomaga...

To zgoda  rochę sobie podokuczałyśmy było ciekawiej pozdrawiam
25 lipca 2013 22:12
maryna71

To zgoda  rochę sobie podokuczałyśmy było ciekawiej pozdrawiam

zgoda...... w jakim miescie jestes ....
25 lipca 2013 22:12 / 1 osobie podoba się ten post
a ja bylam na zastepstwie na miesiac i od rodziny dostalam na odjezdne 400 euro :)pytalam za co to a rodzina ze babcia ma pflegestufe 3 i tyle nalezy sie opiekunce.niewiarygodne ale prawdziwe :)
25 lipca 2013 22:17
teraz obecnie jestem w Polsce wróciłam z urlopu rozglądam się za nową pracą zawsze pracowałam w Frankfurt main parę latek pozdrawiam a ty Marzenka gdzie jesteś
25 lipca 2013 22:20
ok już wiem doczytałam gdzie jesteś ładne miasto i czy długo tam jesteś
25 lipca 2013 22:25
Pisalam o prezentach otrzymywanych od osob chorych na demencje, Alzheimera lub chorych inaczej... w kazdym innym przypadku jestem za przyjmowaniem... sama otrzymalam od rodziny zmarlego podopiecznego 1000€:)))  
 
  Niestety spotkalam sie z braniem pieniedzy od chorego na demencje i byla  kwota ok. 50 tys.€ /z tego zwierzyla mi sie sama/ a moze i duzo... duzo wiecej... nikt nie mogl tego sprawdzic... dziadzius mial schowane pieniadze w przyslowiowej skarpecie...
 
    Maryno... ja nie dedektyw tylko poczatkujacy paranoik:))) milo sie zrobilo... na dworze popadalo... jest czym oddychac... zycze dobrej nocy...
25 lipca 2013 22:27
maryna71

teraz obecnie jestem w Polsce wróciłam z urlopu rozglądam się za nową pracą zawsze pracowałam w Frankfurt main parę latek pozdrawiam a ty Marzenka gdzie jesteś

w tuttingen, ale jutro wracam do domu.... i nie wracam w to samo miejsce ....
25 lipca 2013 22:30
pewnie masz powody no cóż ja też coś szukam porządnego
25 lipca 2013 22:38 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

Pisalam o prezentach otrzymywanych od osob chorych na demencje, Alzheimera lub chorych inaczej... w kazdym innym przypadku jestem za przyjmowaniem... sama otrzymalam od rodziny zmarlego podopiecznego 1000€:)))  
 
  Niestety spotkalam sie z braniem pieniedzy od chorego na demencje i byla  kwota ok. 50 tys.€ /z tego zwierzyla mi sie sama/ a moze i duzo... duzo wiecej... nikt nie mogl tego sprawdzic... dziadzius mial schowane pieniadze w przyslowiowej skarpecie...
 
    Maryno... ja nie dedektyw tylko poczatkujacy paranoik:))) milo sie zrobilo... na dworze popadalo... jest czym oddychac... zycze dobrej nocy...

Zagalopowalam sie... mialo byc 5 tys.... i nie ze sama sobie wziela.... tylko dziadzius co jakis czas odwdzieczal sie jej za dobra opieka... bo taka mial rzeczywiscie... z mojego punktu widzenia... bylo to naduzycie... ale moze sie myle...
25 lipca 2013 22:49 / 2 osobom podoba się ten post
Dostałam mercedesa C200 ośmioletniego-po dwóch latach pracy z pacjentką chorą na alzcheimera-rodzinka obdarzyła mnie swoją(całej rodziny )ogromą fotą,laurką z pięknym wierszem i aktem darowizny!haha... ale mnie zatkało!
Byli szczęśliwi widząc jak się cieszę i to podobało mi sie najbardziej...
:)
 
25 lipca 2013 23:40
Yussefina

Dostałam mercedesa C200 ośmioletniego-po dwóch latach pracy z pacjentką chorą na alzcheimera-rodzinka obdarzyła mnie swoją(całej rodziny )ogromą fotą,laurką z pięknym wierszem i aktem darowizny!haha... ale mnie zatkało!
Byli szczęśliwi widząc jak się cieszę i to podobało mi sie najbardziej...
:)
 

 ...przyznam ze i mnie zatkalo... jezdzisz nim do dzisiaj...   ...nie mialam szczescia pracowac u bardzo zamoznych ludzi... a u tych gdzie  pracowalam... nie stac bylo na wiecej... jak na dziekuje i usmiech... pewnie ze ucieszylabym sie z takiego cacka... no tak... kazdy ma na to co zasluzyl... z niestety dla mnie... czasami zadaje sobie pytanie co takiego w zyciu zlego popelnilam... ze musze tak ciezko pracowac.... za jakie grzechy cierpie... jeszcze kilka miesiecy... pocieszam sie...
26 lipca 2013 00:06
kika1 a ja pracowałam u bardzo zamożnego pana i robiłam mu dodatkowo ( za dziękuję ) drenaż limfatyczny nóg a na odjezdne dostałam czekoladki, które podarowałam Jego żonie na urodziny. Uśmiechnęłam się pod wąsem ...
26 lipca 2013 00:39 / 2 osobom podoba się ten post
judora

kika1 a ja pracowałam u bardzo zamożnego pana i robiłam mu dodatkowo ( za dziękuję ) drenaż limfatyczny nóg a na odjezdne dostałam czekoladki, które podarowałam Jego żonie na urodziny. Uśmiechnęłam się pod wąsem ...

...deprymujace jest... ze wszyscy wokol cos dostaja... tylko nie ja:(((  pocieszajace ze i Ty do nich nalezysz... ale zycze Tobie na nastepnej steli samych wymiernych korzysci:))) spokojnych snow Judora....
26 lipca 2013 05:55 / 1 osobie podoba się ten post
Ja dostalam bransoletke z bialego zlota od mojej podopieznej, oczywiscie o wszystkim poinformowalam jej syna zeby nie bylo zw wyludzam, stwierdzil,ze jezeli jego mama ma taka chec to ma do tego prawo.