Szuka... szuka.... szuka.... , a nawet mówi, że ma wiele wspaniałych ofert.... i nie znajsuje... To sobie powiedziałam.... szukajcie aż znajdziecie....))))))
Szuka... szuka.... szuka.... , a nawet mówi, że ma wiele wspaniałych ofert.... i nie znajsuje... To sobie powiedziałam.... szukajcie aż znajdziecie....))))))
Wkurzają mnie te gnijące jabłka pod jabłoniami. Nie tylko jabłka, śliwki i gruszki też. Cała masa tego się marnuje. No może niezupełnie, użyźniają glebę pod drzewami ;-))
Bozesku nie to nie normalne, w takich warunkach sie nie da pracowac ,a babunie to oni chca zamrozic! zyby dłuzej brac kase czy co? ale jak opioekunke zamroza to kto bedzie pracował? sami,?oj wspułczuje ja juz podkrecam kaloryfery na 2,a moja babcia juz od tygodnia w ciepłym łozku spi, i w kuchni kaloryfer właczony i schtube, bo tu małzonek spi ,niekturzy niemcy to wogue nie mysla, juz nie mowiac ze sumienia nie maja!!!! duzym łukiem takich trzeba omijac brrrrrrrrrrrrrrrrrrrry
Wkurzają mnie te gnijące jabłka pod jabłoniami. Nie tylko jabłka, śliwki i gruszki też. Cała masa tego się marnuje. No może niezupełnie, użyźniają glebę pod drzewami ;-))
A mnie denerwuje slowo entszuldigung,nie dosyc ,ze seplenie,to caly czas jestem zestresowana,zeby powiedziec je poprawnie,a zdarza mi sie mowic je w sklepach,mam wrazenie,ze cos przekrecam i smieja sie ze ,nie...
Najgorsze jak ktoś wymaga od ciebie specjalnej troski, a ty nie masz skąd już ciepła tego wziąć... Jestem już 4 m-ce w Polsce, a jeszcze nie rozgrzałam swoich kości... Dom prawie bez ogrzewana, a w część okna tylko z jedną szybą - to moje ralia w Niemczech .... Babcia w dzień przy jedynym włączonym kaloryferze a w nocy idzie spać do lodówki (10-12 stopni w jej sypialni), a ja grube getry dresy i na przerwach na to wszystko gruby szlafrok... Trzy pary skarpet... normalka... W pokoju moim okno zamarznięte od środka.... Do dziś jeszcze wszystko we mnie się burzy...)))))
Ciągle zapominam dodać, że wkurzają mnie kierowcy w DE. Jeszcze nie zdążę postawić nogi na pasach, ach !!! jeszcze dobrze tułowia nie obrócę a tu już autko staje i czeka aż ja raczę nózię postawić na pasach !! Nawet jak jesteśmy 1x1 tzn. nikogo w zasięgu wzroku. A ja biedna, zahukana opiekunka z Polski jestem przyzwyczajona, że jak się przechodzi przez pasy, to głowa jak śrubeczka się kręci. Bo nóż jakiś rozpędzony idiota rozjedzie mnie jak żabę, nie oglądając się nawet. No i nie mogę, nie powinnam się przyzwyczajać do tutejszych kierowców, bo co będzie jak wrócę do PL ??
Wichurro po czym mial poznac... ze jestes nietutejsza... po urodzie...