Co mnie najbardziej wkurza w Niemczech

22 czerwca 2015 00:18
A ja z tych na pół szczęsliwych. Wanna jest, ale... służyła takim celom,że nawet jakbym ją trzy dni wrzącym octem wyparzała.. Nie wezmę tam kąpieli :D
22 czerwca 2015 00:27 / 3 osobom podoba się ten post
Nie nie, za spięcia dziękujemy... Jeszcze brakowało żeby mnie prąd walił...
22 czerwca 2015 06:17 / 1 osobie podoba się ten post
Ale śię fajnie bawiłyście hiii,,,''zielony ludzik''
22 czerwca 2015 08:34 / 3 osobom podoba się ten post
Samboja

Doktor mojej podopiecznej w zeszłym roku wytłumaczył mi, że mąż idealny to 60x90x42.
60 milionów euro na koncie. 90 lat. 42 stopnie gorączki.

Samboja, ja się z nim w całej rozciagłości zgadzam !!!! 
22 czerwca 2015 08:42
A tak z innej beczki. Chyba wczoraj miałas "4" w avatarku a dzisiaj "3". O co chodzi ????  Czyżbys szyfrem zaczeła sie posługiwać 
22 czerwca 2015 08:45
moncherie

Wiem, ze w PL sa takie problemy. Do tego przywyknac zdazylam. Od poltora roku probuje przywyknac do odwrotnosci. I za cholere nie moge. Szlag mnie za kazdym razem trafia. I nawet porzadnie zwyzywac ich nie mozna, bo w DE takie incydenty mocno karane sa. Taki Arschloch kosztuje np.1900€.... Dlatego ja zawsze do nich kulturalnie, po polsku, z usmiechem na ustach... A to, ze zycze im czegos wiecej niz tylko wesolych swiat to juz moja slodka tajemnica:yo:

A co będzie jak trafisz na własną wersję tylko w męskim wydaniu ????
22 czerwca 2015 09:15
Aaaa to co innego. Masz prawo się cieszyć, chwalić i podniecać. To bardzo przyjemny moment - zjazd do domciu. Przede mną jeszcze miesiąc na bank a może dwa jak dam radę. 
22 czerwca 2015 09:41 / 2 osobom podoba się ten post
Samboja

Bo Wy tam półniemce :D
Swojego czasu zjechałam niemal całą Polskę i wszędzie spotykałam się bardzo często z taką postawą. Oczywiście wszystko zależy od otoczenia i środowiska, ale marudzenie to wszak nasz sport narodowy :P

Jam Polka z dziada i praprapra dziada! Z "letką" domieszką krwi greckiej. Gdzie mnie do Niemca, Boże broń! Przeanalizowalam swoje pochodzenie do 530 lat wstecz, po drodze ani jednego, szarym mydłem bym sie pocięła gdyby było inaczej!
22 czerwca 2015 09:51 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha, nie moge Cie niestety zacytowac, wiec odpowiem tak. Gdyby komus do mnie sie wyrwalo np. Schlampe, to placi tyle samo. Dumme Kuh jest tansza, bo cos ze 400€ tylko Za to pokazanie :fuckyou2: to....4000€... Dlatego ja tak milo...bez gestow...z usmiechem a ustach...z zyczeniami np.zeby go piorun przy sra...u strzelil... Bo zyczenia wrocic moga i z dwojga zlego wole to niz np.brak seksu do konca zycia
22 czerwca 2015 11:17 / 5 osobom podoba się ten post
giunta

Dla mnie idealna temperatura w mieszkaniu to około 17 stopni w ciągu dnia a w nocy mniej. U dziadka mam saune (tzn. nie w moim pokoju, bo sobie odpowiednio przykręcam grzejniki, ale u niego na górze, tak), więc nawet w środku zimy jestem zmuszona paradować w letnich fatałaszkach :)

a ja wiem dlaczego twoj PDP tak grzeje- chce zebys sie rozebrala ;) niewiele pewnie juz moze, ale popatrzec tak :P wiec robi saune, zebys jak najmniej fatalaszkow miala na sobie, co by oko mogl nacieszyc :P
22 czerwca 2015 13:09 / 2 osobom podoba się ten post
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

a ja wiem dlaczego twoj PDP tak grzeje- chce zebys sie rozebrala ;) niewiele pewnie juz moze, ale popatrzec tak :P wiec robi saune, zebys jak najmniej fatalaszkow miala na sobie, co by oko mogl nacieszyc :P

Starym ludziom jest przeważnie zimno z powodu układu naczyniowo-sercowego i przez to że mniej się ruszają. Dziadek Giunty chyba chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Chce ogrzać siebie i rozgrzać wyobraźnię widokiem skąpo ubranej Giunty.
23 sierpnia 2016 20:47 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Smażenie mięsa mnie też wkurza i te puszkowe i tytkowe żarcie. Poniekąd to nie jest złe bo ręce i nogi mają spokój. Nie trzeba sie przytym narobić.
Zaś co do mrożenia to ja też tak robię. Bo jak kupię chleb to co go wyrzucę, bo sama ile tu zjem a lubie np. ciemny. W domu też mroże co się da, albo wykorzystuję na drugi dzień. Jak kombinuje co na obiad to myślę co wykombinować z tego co jest w lodówce. Tak żeby nie wyrzucać żarcia. No i  wiecie takim gospodarowaniem szybciej się do czegoś dochodzi. Mnie bardzo razi jak ktoś ma pełną lodówkę i potem połowe tego wyrzuca. Moja znajoma tak sie gospodaruje, że codziennie musi świeże gotować, bo to co z obiadu zostało to już do wyrzucenia. A żeby chociaż na miare gotowała, ale gotuje jak na 3 rodziny a potem pieniędzy chce pożyczać bo nie ma za co żreć. Mięso jej za stare, kartofle za stare na drugi dzień i pełno przeterminowanego żarcia. Nakopałabym w 4 litery ile by wlazło bo stara już jest i jeszcze jej życie nie nauczyło rozumu. I sie jeszcze skarży jak ktoś jej nie chce pożyczyć a wie, że ma pieniądze. I mówi widzisz nowe kafelki sobie Magda kupiła a mowi że nie ma pieniędzy i mi nie pożyczyła. Inni zaciepani kredytami komornik na karku, ale oczczędzać to sie nie nauczą i obgaduję tych co oszczędzają ze są chytrzy. 3majcie mnie :)))).

Wyciagnelam ten topik bo bardzo mi się spodobał wpis MeryKy.
Ja osobiście czy to w domu czy na wyjeździe nie nawidze marnowac jedzenia.
Przecież zawsze można zrobić jakąś zapiekankę, typu czyszczenie lodówki, dodać sałatkę i już jest obiad.
A żeby było w temacie, może nie denerwuje ale zdumiewa mnie jak Niemcy jedzą do,, czysta " posiłki.
Talerze blank.
23 sierpnia 2016 21:00 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara48

Wyciagnelam ten topik bo bardzo mi się spodobał wpis MeryKy.
Ja osobiście czy to w domu czy na wyjeździe nie nawidze marnowac jedzenia.
Przecież zawsze można zrobić jakąś zapiekankę, typu czyszczenie lodówki, dodać sałatkę i już jest obiad.
A żeby było w temacie, może nie denerwuje ale zdumiewa mnie jak Niemcy jedzą do,, czysta " posiłki.
Talerze blank.

Kochana... to jest niemiecki spryt... hihihi nie trzeba płukać do zmywarki ... hihihi ))))
23 sierpnia 2016 21:02
Barbara48

Wyciagnelam ten topik bo bardzo mi się spodobał wpis MeryKy.
Ja osobiście czy to w domu czy na wyjeździe nie nawidze marnowac jedzenia.
Przecież zawsze można zrobić jakąś zapiekankę, typu czyszczenie lodówki, dodać sałatkę i już jest obiad.
A żeby było w temacie, może nie denerwuje ale zdumiewa mnie jak Niemcy jedzą do,, czysta " posiłki.
Talerze blank.

Przyznaje Ci racje z tymi talerzami. Ja czulam zawsze obrzydzenie jak jeszcze gotowalam jeszcze dla szalonej corki babci i jej przyjaciela i widzialam jak ten facet lize talerz do czysta. Nie wiem czy im tak bardzo smakuje to jedzenie ugotowane przez Polki czy to juz ich taka natura.
23 sierpnia 2016 22:55
leni

Przyznaje Ci racje z tymi talerzami. Ja czulam zawsze obrzydzenie jak jeszcze gotowalam jeszcze dla szalonej corki babci i jej przyjaciela i widzialam jak ten facet lize talerz do czysta. Nie wiem czy im tak bardzo smakuje to jedzenie ugotowane przez Polki czy to juz ich taka natura.

Ja miałam co innego na myśli, babcie nie wylizuja talerzy ale tak umiejętnie operują widelcem i łyżką że nawet jak jest sos czy zupa to talerz jest prawie czysty.
Ja tak nie potrafię.