Co mnie najbardziej wkurza w Niemczech

02 sierpnia 2013 00:01
Ola55

Co mnie wkurza:
1. pierdzenie (przepraszam za to brzydkie słowo)
2. bekanie - szczególnie takie wymuszone, długieeee
3. nicht zu viel, nicht zu viel - a potem dla mnie nie ma
4. noch ein bischen Sahne ew. Ol
5. nie spłukiwanie płynu do naczyń tylko od razu wycieranie fuj
6. u mojego ostatniego pacjenta wkurzało mnie jeszcze szuranie nogami, trzaskanie drzwiami i nie spłukiwanie umywalki po wypłukaniu szczęki oraz smarkanie przy posiłkach fuj, fuj
Pewnie jeszcze coś by się znalazło ale teraz, tak na szybko to to mi przyszło do głowy

Oj dziewczynki, zmieniacie mi temat, nie było o objawiach demencji i Alzheimera, tylko o tym co nam sie w Niemczech nie podoba.
A propos punktu 6 - dziadek należy już do narciarzy, my tez w tym klubie sie znajdziemy na starość :)
02 sierpnia 2013 06:23 / 3 osobom podoba się ten post
Moja babcia używa na jedno "posiedzenie" jednego kawałka (kawałeczka) papieru toaletowego - i jakby mogła to zrobiłaby to wielokrotnie... no i oczywiście mnie też dotyczy to zalecenie ... Gwarantuję, że nie czyniła inaczej przed chorobą ...))))
02 sierpnia 2013 07:07 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Nie rozumiem kompletnie co miałaś na myśli-siki zbierają czy nie zbierają ,kwitkami trawę podlewają.....no nic nie kumam,wyjaśnisz?

Kasiu bo bez poł litra nie zrozumiesz,w wiaderku talerze opłukac i wody do kanalizy nie wylewac, wode z pralki zbieraja  podlewaja ogrodek i zauwarzyłam jak odstawiłam siki zlane z cewnika to tez do wiadra i na ogrod!!! a tak trawe niby zioła moze ja sie nie znam to wyglada waski lisc dla mnie zielsko długi niby na odkszkuszanie dobry tez okej jej dom jej maz ojciec ,ale dlaczego ja mam sie nie myc normalnie bo za duzo wody idzie  dziadka jak myje wezme poł miski wody nalej to tez za duzo ech mam nadzieje ze zrozumiałas teraz!!!!
02 sierpnia 2013 09:13
Mamuela-teraz tak:)
02 sierpnia 2013 09:45
Sknerstwo to też choroba - bardziej charakteru... Miałam dziadka z demencją - pieniędzy ful - a jak kupował 1 butelkę soku to potrafił pół godziny stać w sklepie i szukać - która butelka będzie do zwrotu... szkoda mu było 25 centów.
02 sierpnia 2013 10:00 / 4 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

hi hi i własnie to zrobiłam ciekawe co jutro bedzie bo trzasnełam drzwiami i poszłam do pokoju zobacze jutro hehe:)))

No właśnie ja wczoraj zrobiłam podobnie. Zaczyna mnie ich zachowanie coraz bardziej irytować.Niby taaaaka kuuuultura,wychowanieeeee,a przy stole rozmawiają po angielsku jak nie chcą zebym rozumiała.Nie przyznałam się,że znam angielski w stopniu komunikatywnym ,he,he i wszystko rozumiałam,ale demonstracyjnie wstałam od stołu i wyszłam,żeby wiedzieli ,że się obraziłam. Dziś chodzą obok mnie na paluszkach he,he
 
Jeszcze wkurza mnie dodawanie octu do wszystkiego! Ostatnio ugotowałam pyszną fasolkę,z masełkiem i bułeczką ,a ten idiota nalał tam octu! Myslałam,że mnie trafi...
02 sierpnia 2013 10:06
mnie tez wlasnie zaczelo cos wkurzac.....
odstawianie babci tabl i dawanie ich znowu ,,nach lust und laune,, przez dziadka,
chodzenie o 5.30 na gorze gdzie mam pokoj trzaskanie drzwiami tak jakby to bylo konieczne wlasnie w tej chwili (wstaje o 7),
zero interwencji corek w tym co dziadek robi..............

z tego wszystkiego wczoraj zadz do firmy Pani dzwonila i z nim rozmawiala ale nic nie wskorala(podejrzewam ze dziadek ma poczatki demencji i jest nie do zniesienia) maja dzwonic do corki
02 sierpnia 2013 11:18 / 2 osobom podoba się ten post
magdalena_k

mnie tez wlasnie zaczelo cos wkurzac.....
odstawianie babci tabl i dawanie ich znowu ,,nach lust und laune,, przez dziadka,
chodzenie o 5.30 na gorze gdzie mam pokoj trzaskanie drzwiami tak jakby to bylo konieczne wlasnie w tej chwili (wstaje o 7),
zero interwencji corek w tym co dziadek robi..............

z tego wszystkiego wczoraj zadz do firmy Pani dzwonila i z nim rozmawiala ale nic nie wskorala(podejrzewam ze dziadek ma poczatki demencji i jest nie do zniesienia) maja dzwonic do corki

i tak to jest,jak się do opieki bierze 2 osoby...kasa troszkę,ale to tyci,tyci wyższa a jaki stres i jakie cyrki potrafi ten niby 'zdrowy' zdziałać to właśnie opisujesz Madziu...przykro mi,ale wytrzymaj ;) powodzenia i cierpliwości ;)
02 sierpnia 2013 11:38 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

No właśnie ja wczoraj zrobiłam podobnie. Zaczyna mnie ich zachowanie coraz bardziej irytować.Niby taaaaka kuuuultura,wychowanieeeee,a przy stole rozmawiają po angielsku jak nie chcą zebym rozumiała.Nie przyznałam się,że znam angielski w stopniu komunikatywnym ,he,he i wszystko rozumiałam,ale demonstracyjnie wstałam od stołu i wyszłam,żeby wiedzieli ,że się obraziłam. Dziś chodzą obok mnie na paluszkach he,he
 
Jeszcze wkurza mnie dodawanie octu do wszystkiego! Ostatnio ugotowałam pyszną fasolkę,z masełkiem i bułeczką ,a ten idiota nalał tam octu! Myslałam,że mnie trafi...

A mówiłam, że z Niemcami trzeba nieraz zdecydowanie, to wtedy stają się mili. Niestety, czynność te należy czasem powtarzać  wielokrotnie. A dziadek może modelem chce zostać i schudnąć od tego octu, co? Kiedy Was czytam, dziewczyny, wiem jedno - jestem w jakimś dziwnym zakątku Raju. Moja babcia ma bardzo niewinne wady, to samo dotyczy jej rodziny.
02 sierpnia 2013 11:45 / 3 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Kasiu bo bez poł litra nie zrozumiesz,w wiaderku talerze opłukac i wody do kanalizy nie wylewac, wode z pralki zbieraja  podlewaja ogrodek i zauwarzyłam jak odstawiłam siki zlane z cewnika to tez do wiadra i na ogrod!!! a tak trawe niby zioła moze ja sie nie znam to wyglada waski lisc dla mnie zielsko długi niby na odkszkuszanie dobry tez okej jej dom jej maz ojciec ,ale dlaczego ja mam sie nie myc normalnie bo za duzo wody idzie  dziadka jak myje wezme poł miski wody nalej to tez za duzo ech mam nadzieje ze zrozumiałas teraz!!!!

Manuela, olej ich i spływaj stamtąd jak najszybciej...............................przecież to nienormalne...............
02 sierpnia 2013 12:06 / 2 osobom podoba się ten post
ania37

i tak to jest,jak się do opieki bierze 2 osoby...kasa troszkę,ale to tyci,tyci wyższa a jaki stres i jakie cyrki potrafi ten niby 'zdrowy' zdziałać to właśnie opisujesz Madziu...przykro mi,ale wytrzymaj ;) powodzenia i cierpliwości ;)

Żeby nawet dawali 2000euro to nigdy do 2 osób -jeden,jedyny raz była i ta zdrowa była o wiele bardziej męcząca od chorej!!!!!
02 sierpnia 2013 12:15
Ja za 2000 euro do dwojga bym poszła, ale z kijem, marchewką i stoperami do uszu!
02 sierpnia 2013 13:46
romana

Ja za 2000 euro do dwojga bym poszła, ale z kijem, marchewką i stoperami do uszu!

no to teraz rozumiem, dlaczego jestem tak wypompowana...................Mam małżeństwo, *doktorostwo*, ale już dosyć na maxa.........Choć szczerze mówiąc ostatnio się poprawili, a różne *teksty* to my słyszymy nie tylko od naszych podopiecznych, ale też od ich dzieci, rodzin itd....Ale mam po prostu dość i nawet już się nie wysilam, odliczam tylko dni, ale mi się dłuży................Został tydzień, ale ciągnie się jak wiecznośc.......Te ich tytuły mnie wkurzają....................Bez sensu, skoro już nie jestem lekarzem i nie wykonuję tego zawodu............Tytuły, zarozumiałość i traktowanie człowieka z góry.....
 
Moją zasługą podobno jest mój sposób bycia, pomimo, że oni nie chcieli się *zbratać* tzn po niemiecku verbruedern.
Też mi puszczają czasem nerwy, zwłaszcza, jak ktoś mi zwraca uwagę, że źle się do niego zwracam, bo mówię panie X.....a nie doktorze X.....Wkurzyłam się i powiedziałam, że mam tylko i wyłącznie umowę o pracę z nimi i muszę przyjąć pewne rzeczy do wiadomości, ale z ich rodziną i przyjaciółmi już nie i że mnie nie obchodzi ich małomiasteczkowa hierarchia wartości i dlatego nie życzę sobie, żeby inni mówili do mnie per imię i pani ale pani i moje nazwisko......Trzeba było zobaczyć ich miny......
 
Wkurza mnie bezsensowna hierarchia i wieczne próby udowodniania, że ten jest lepszy, bo ma studia i taki zawód, a ten drugi gorszy bo ma taki zawód, albo jego rodzice nic ni posiadali.....
Chyba trafiłam na takich, co im słoma z butów wystaje................albo jestem nadwrażliwa................
.
 
02 sierpnia 2013 13:55
romana

A mówiłam, że z Niemcami trzeba nieraz zdecydowanie, to wtedy stają się mili. Niestety, czynność te należy czasem powtarzać  wielokrotnie. A dziadek może modelem chce zostać i schudnąć od tego octu, co? Kiedy Was czytam, dziewczyny, wiem jedno - jestem w jakimś dziwnym zakątku Raju. Moja babcia ma bardzo niewinne wady, to samo dotyczy jej rodziny.

I chyba dlatego Romana tak szybko pokochałas Niemców i ich zwyczaje ;-))) hehehe. Ale nie ma w tym przecież nic dziwnego, skoro trafiłąś tak jak opisujesz. 
02 sierpnia 2013 13:58 / 5 osobom podoba się ten post
Trochę swemu szczęściu pomagam - zawsze biorę osoby samotne i minimum z postępującą demencją. Ich figle ogarniam, a czepialscy dotąd nie byli. I szafa gra!