Co mnie najbardziej wkurza w Niemczech

04 sierpnia 2013 22:16
Romanka, szkoda, że tylko jednego plusa mogę Ci dć za taki ogląd rzeczywistości!
05 sierpnia 2013 09:47
romana

Wkurzają mnie w Niemczech gazety. nie byłam jeszcze w rodzinie, gdzie nie prenumerowano by przynajmniej jednej grubaśnej i nie dostawano 3 trochę cieńszych w prezencie. Straszne są to rzeczy, taka prasa - w każdym numerze piszą, co dobrego dzieje się w okolicy, i wystarczy, aby przedszkolaki posadziły kilka drzewek, a już trzeba o nich czytać i oglądać ich bezzębne paszcze. Żadnej grupie wiekowej nie przepuszczą, i to w żadnej dziedzinie życia! Dzisiaj nawet artykuł znalazłam o kobiecie z mojego miasteczka, która schudła kilkadziesiąt kilogramów i namiot z nogawkami pokazywała, co go jako spodnie wcześniej nosiła. No i po co się tak chwalą, skubańcy tymi swoim sukcesami na wszystkich polach? Myślą, że inne narody ich nie mają? Głupie toto okropnie, bo zawsze uśmiechnięte i dobra się dopatrzyć chce za wszelką cenę. A ponarzekać na ból istnienia nie łaska? Zawsze wam miło nie będzie, jak was niedługo sprawiedliwie demencja, inkontynencja i Alzheimer dopadnie! Już zaczynajcie marudzić, by na potem mieć wprawę, jak Polacy!

Romana, TY mnie dumiewasz !! ;- ))
05 sierpnia 2013 09:52 / 1 osobie podoba się ten post
romana

Wkurzają mnie w Niemczech gazety. nie byłam jeszcze w rodzinie, gdzie nie prenumerowano by przynajmniej jednej grubaśnej i nie dostawano 3 trochę cieńszych w prezencie. Straszne są to rzeczy, taka prasa - w każdym numerze piszą, co dobrego dzieje się w okolicy, i wystarczy, aby przedszkolaki posadziły kilka drzewek, a już trzeba o nich czytać i oglądać ich bezzębne paszcze. Żadnej grupie wiekowej nie przepuszczą, i to w żadnej dziedzinie życia! Dzisiaj nawet artykuł znalazłam o kobiecie z mojego miasteczka, która schudła kilkadziesiąt kilogramów i namiot z nogawkami pokazywała, co go jako spodnie wcześniej nosiła. No i po co się tak chwalą, skubańcy tymi swoim sukcesami na wszystkich polach? Myślą, że inne narody ich nie mają? Głupie toto okropnie, bo zawsze uśmiechnięte i dobra się dopatrzyć chce za wszelką cenę. A ponarzekać na ból istnienia nie łaska? Zawsze wam miło nie będzie, jak was niedługo sprawiedliwie demencja, inkontynencja i Alzheimer dopadnie! Już zaczynajcie marudzić, by na potem mieć wprawę, jak Polacy!

Az mnie zatkalo:O:O:O:O To Ty Romana ,ten tekst napisalas???????????:O:O:O
Takiego oblicza Romany ,to ja nie znalam.Ludzie to bardzo interesujace istoty:):):)
05 sierpnia 2013 09:56 / 1 osobie podoba się ten post
Chciałam napisać "zdumiewasz". Paluszki sztywne czy co ?? Upał poranny ??
05 sierpnia 2013 11:16
a mnie wkurzają w Niemczech wszechobecne zagary z kukułką,które w dzień i w nocy z naciskiem na noc dzwonią ze 100 razy!!!!
05 sierpnia 2013 12:44 / 2 osobom podoba się ten post
ania37

a mnie wkurzają w Niemczech wszechobecne zagary z kukułką,które w dzień i w nocy z naciskiem na noc dzwonią ze 100 razy!!!!

kukulki to jeszcze nic ja mam kolo siebie kosciol dzwony dzwonia 4 razy na godzine co 15 minut i w dzien i w nocy,teraz sie jakos przyzwyczailam ale pierwsze pare nocy to byl koszmar
05 sierpnia 2013 13:02 / 1 osobie podoba się ten post
Natka! Jedź Ty kochana do domu i nie wracaj w to miejsce! Ja na tego typu traktowanie mam jedną odpowiedź- mówię takim dupkom, że ja - owszem jestem obcokrajowcem, ale nie debilem. Miny , jakie mają po usłyszeniu czegoś takiego są bezcenne. Najczęściej dociera do nich, że jak ktoś nie wyraża się płynnie w ich języku to nie znaczy, że jest ograniczony i przeważnie zaczyna się przepraszanie, że oni o mnie tak nie myślą.
Cały czas zastanawiałam się, czy jeszcze coś szczególnie mnie wkurza i przypomniałam sobie. Jak spotykam kogoś obcego i odezwę się składnie po niemiecku, to on sobie wyobraża, że może ze mną rozmawiać jak z niemką. Jak zwracam uwagę, że nie rozumiem co do mnie mówi to słyszę- ależ jak to, Pani tak dobrze mówi po niemiecku.Ale nie rozumiem - odpowiadam na to. I to mnie własnie jeszcze wkurza tutaj ! O!!!
03 września 2013 20:22
romana

Nooo, fajnie jeździć na rowerze z demencją! Myślisz sobie - kurna, czy ta Frau obok mnie to moja stara, czy sąsiadka, bo już nie pamiętam!

Ale mnie rozśmieszyłaś, dobre to )
03 września 2013 20:34
tina 100%

A niech jezdżą,tym bardziej,że w pewnym wieku przeforsowywanie się może prowadzić do artretyzmu,bądż pogłębiać już istniejący,jazda na rowerze jest obciązająca dla kregosłupa,więc sytuacja uratowana;-))).

Ale odkrycie zrobiłaś? Obciążająca dla kręgosłupa?
Jak masz dobrze dobrany rower to nie jest. Skąd wzięłaś tę wiedzę?
Wytrawna rowerzystka. 
03 września 2013 20:41 / 3 osobom podoba się ten post
Może nie wkurza, ale...
1) Mając zielone światło i dojeżdżając do skrzyżowania Niemiec na wszelki wypadek przyhamowuje auto, bo może się zapali pomarańczowe. W PL nie do pomyślenia. Kultura jazdy kulturą, ale to wg mnie przesada.
2) W małych miasteczkach, strefach do 30km/h parkowanie aut na pasie ruchu i konieczność lawirowania między nimi. Chyba lubią slalomy.
3) Setki zdjęć na ścianach i tysiące pizdryków na półkach, parapetach zbierających kurz.
03 września 2013 20:55
romana

Nooo, fajnie jeździć na rowerze z demencją! Myślisz sobie - kurna, czy ta Frau obok mnie to moja stara, czy sąsiadka, bo już nie pamiętam!

hahah dobre to:)

03 września 2013 21:03 / 1 osobie podoba się ten post
filip

Może nie wkurza, ale...
1) Mając zielone światło i dojeżdżając do skrzyżowania Niemiec na wszelki wypadek przyhamowuje auto, bo może się zapali pomarańczowe. W PL nie do pomyślenia. Kultura jazdy kulturą, ale to wg mnie przesada.
2) W małych miasteczkach, strefach do 30km/h parkowanie aut na pasie ruchu i konieczność lawirowania między nimi. Chyba lubią slalomy.
3) Setki zdjęć na ścianach i tysiące pizdryków na półkach, parapetach zbierających kurz.

Mój dziadek panikuje za każdym razem, kiedy nie zatrzymam się na "ustąp pierwszeństwa przejazdu". Tłumaczyłam mu, że to nie "STOP" i jeśli widoczność jest na tyle dobra, że mogę ocenić sytuację bez zatrzymywania się, to tego nie robię. Co ciekawe, ma w zwyczaju dziękować na skrzyżowaniach ludziom, że mnie puścili, gdy to ja mam pierwszeństwo :D :D
Te slalomy też mnie wkurzają deczko, bo jeżdżę tutaj sporym autem.
Zdjęcia na ścianach mi nie przeszkadzają. Nawet to fajne. Ale "tysiące pizdryków" owszem. Wypieprzyłabym prawie wszystko :) i pościągała te kalendarze ze ścian (jest ich u mnie z dziesięć, hehe).
03 września 2013 21:04 / 3 osobom podoba się ten post
marcjanna

Ale odkrycie zrobiłaś? Obciążająca dla kręgosłupa?
Jak masz dobrze dobrany rower to nie jest. Skąd wzięłaś tę wiedzę?
Wytrawna rowerzystka. 

Nie rozumiem,dlaczego mnie atakujesz.Nie rozumiem Twojego postu w obelżywym tonie pod moim adresem,tym bardziej,że mój post,który zacytowałam,był napisany z przymrużeniem oka,o ile to zauważyłaś.A wiedzy nigdy nie za dużo,czasami warto ją uzupełnić...
03 września 2013 21:09 / 1 osobie podoba się ten post
ania37

a mnie wkurzają w Niemczech wszechobecne zagary z kukułką,które w dzień i w nocy z naciskiem na noc dzwonią ze 100 razy!!!!

A to ja u dziadka zegara z kukułką nie mam, za to w Polsce mam setki innych zegarków. Mój współlokator poza tym, że to muzyk, jest zegarmistrzem i w ogóle pasjonatem zegarków (szczególnie takich starych, nakręcanych, nie na baterie). Siedzi w tym już chyba od 20 lat. Pełno tego wala się u nas po szufladach, więc ciągle słychać jakieś pikanie, tykanie, dzwonienie z różnych zakątków mieszkania. Przyzwyczaiłam się i zwykle nie słyszę już tego , ale kto do mnie nie przyjdzie w odwiedziny, to zwraca uwagę :)
03 września 2013 21:12 / 5 osobom podoba się ten post
Najbardziej mnie wkurza u wiekszosci Niemcow(staruszkow)to ,ze mysla ze sa najlepsi,co potrafia za kazdym razem pokazywac:(

I te nieszczesne pierdolki,pierdoleczki,swieczki,swieczuszki,lalki ,laleczki i wszedzie poupinane misternie firaneczki.Skupisko syfu,robactwa i kurzu blleeeeeeeee.To widuje sie u staruszkow,bo juz mlode pokolenie Niemcow jest bardziej reformowalne.
Ja tak sobie mysle,przeciez u naszych babc jest podobnie i te wstretne krysztaly ,albo krysztalopodobne.

Acha i jeszcze,to ze jak maja jakis sprzet agd.lub rtv.,to ma dzialac do konca siata,bo Niemiecki(Najlepszy):(
I te pytania,czy u Was w Polsce tez takie cos jest,albo mylenie nas z Rosjanami,no wtedy mam 200 na liczniku:(
Ta obluda,witajac sie. Usmiech od ucha do ucha i piskliwe Hallo,ales klar?
Ja tam sie nie szczypie i juz mnie tutaj znaja,jak mam dobry humor,to tez sie usmiechne,ale jak nie ,to nie pajacuje jak Oni...Whrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.Raz powiedzialm,ze nie jest klar,ze jest zle i nie chce mi sie gadac.Hahahahahaha mina pielegniarki byla poprostu tak fantastyczna,ze po Jej wyjsciu zaczelam sie smiac i poprawil mi sie humor hahahahahaha:D:D:D:D:D