Kodeks Etyki Opiekunki

27 września 2013 11:22 / 3 osobom podoba się ten post
To nie p-t to pytanie.Czy mozna nam w obrazliwy sposob okreslac podopiecznych pisząc na forum.Własnie nie ma się do czego odnieść a gdyby był taki p-kt?
27 września 2013 11:25
MeryKy

Kochana ja siedzę na odwyku zawsze :))) Mamy to w paragrafach a takie pół szklaneczki po co mi się brudzić? To tak jak lizak przez szybe:)))

No każdy ma inne potrzeby to fakt,mi tam wystaczy szklaneczka raz na jakiś czas,ja więcej nie mogę bo mi nie smakuje.
27 września 2013 11:25 / 4 osobom podoba się ten post
Malina - to ,że Niemcy tu piją to ich sprawa -my jestesmy tu w pracy nie w gościach.Jak w PL pracowalaś to też piłas w pracy???Dla mnie to nie jest absolutnie kwestia mentalnosci tylko zasad.
27 września 2013 11:33 / 4 osobom podoba się ten post
MeryKy

Kochana ja siedzę na odwyku zawsze :))) Mamy to w paragrafach a takie pół szklaneczki po co mi się brudzić? To tak jak lizak przez szybe:)))

O choroba! amiast "cytat" nacisnąłem "podoba mi się". Odwołuję!
 
A teraz zdanie do dyskusji:
Nigdy nie "cuchnąłem piwskiem".
Nie każdy, kto wypije alkohol jest nietrzeźwy.
Jak ktoś nie ma umiaru albo nie może się w porę powstrzymać, to może dla niego jest "lizak przez szybę".
 
To na razie wszystko.
Muszę się pakować, bo dzisiaj wyjazd.
Może lepiej, bo nie lubię "bananów";-). 
27 września 2013 11:42 / 2 osobom podoba się ten post
misiekFfm

O choroba! amiast "cytat" nacisnąłem "podoba mi się". Odwołuję!
 
A teraz zdanie do dyskusji:
Nigdy nie "cuchnąłem piwskiem".
Nie każdy, kto wypije alkohol jest nietrzeźwy.
Jak ktoś nie ma umiaru albo nie może się w porę powstrzymać, to może dla niego jest "lizak przez szybę".
 
To na razie wszystko.
Muszę się pakować, bo dzisiaj wyjazd.
Może lepiej, bo nie lubię "bananów";-). 

No niestety ja mam to w umowie, ze nie można pić alkoholu. Na szkoleniu pani nas uczulała że nie ma mowy o żadnym ubezpieczeniu w razie wypadku kiedy stwierdzą alkohol. Może się pacjent wywrócić. Możesz sobie noge złamać a może być i transport naszych zwłok bo młodzi już nie jesteśmy i co wtedy? Obarczymy siebie albo rodzine tymi kosztami?
Jak mój znajomy napił sie troche winka i poszedł do pracy na kopalni to go na zbitą buzię wywalili.Pijany nie był!  My też jesteśmy w pracy. Nie powinno sie o tym zapominać. Na ogól oceniają innych i mówią o problemach z alkoholem, ci którzy sami mają problem. Bo co to takiego jak jestem w pracy powstrzymać się od alkoholu? Jaki w tym problem? Ja nie widzę żadnego?
27 września 2013 11:48 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

To nie p-t to pytanie.Czy mozna nam w obrazliwy sposob okreslac podopiecznych pisząc na forum.Własnie nie ma się do czego odnieść a gdyby był taki p-kt?

Nie powinno się ,oczywiście pisać per"wstrętna starucha" ale zauważ ,ze mało osób tak robi-raczej piszemy,Opcia,pani Skarb,Ziut,babcia,babuszka,dziadek- te okreslenia nie są obraźliwe.Co tam sobie po cichutku myslimy to inna bajka:):):)Ale czy taki punkt powinien byc  w KEO?Sama nie wiem,chyba tak.
27 września 2013 11:53 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Nie powinno się ,oczywiście pisać per"wstrętna starucha" ale zauważ ,ze mało osób tak robi-raczej piszemy,Opcia,pani Skarb,Ziut,babcia,babuszka,dziadek- te okreslenia nie są obraźliwe.Co tam sobie po cichutku myslimy to inna bajka:):):)Ale czy taki punkt powinien byc  w KEO?Sama nie wiem,chyba tak.

To dyskusja ja podaje przykladowo ten p-t wpiszemy ktory bedzie akceptowany przez wiekszosc.A to i tak tylko zabawa,nikt przeciez nie zmusi do stosowania sie.Ale bedziemy mogly napisac  n i e e t y c z n  i e.  Są Kasiu63 obrazliwe sa.
27 września 2013 11:56 / 6 osobom podoba się ten post
dorothea41

Ja  zabieram ze soba pudelko Ptasiego Mleczka z Wedla.Jak podopieczny mily to dostaje, jak nie to zzeram sama.Trudno nie bede sie podlizywac hahahaha

Też już raz, będąc drugi raz zabrałam ptasie, ale st pan mnie zdenerwował na wejście , no i stało się, pożarlam sama:)
27 września 2013 12:00
mleczko47

To dyskusja ja podaje przykladowo ten p-t wpiszemy ktory bedzie akceptowany przez wiekszosc.A to i tak tylko zabawa,nikt przeciez nie zmusi do stosowania sie.Ale bedziemy mogly napisac  n i e e t y c z n  i e.  Są Kasiu63 obrazliwe sa.

Sa niestety ,ale w mniejszości mimo wszystko:)
27 września 2013 12:43 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Punkt.3
Przygotowujemy się do wyjazdu-- idealny-- Plan Pielegnacyjno--Opiekuńczy

Dorotee,a mogłbyś podać jakiś zarys?
27 września 2013 12:46 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Też już raz, będąc drugi raz zabrałam ptasie, ale st pan mnie zdenerwował na wejście , no i stało się, pożarlam sama:)

No ja wlasnie koncze pierwsza warstwe hihihihihi
27 września 2013 12:59 / 1 osobie podoba się ten post
Kurcze,genialna metoda.Powinna podziałać na moją podopieczną w chwilach niesubordynacji.Za słodycze duszę by oddała;-)
27 września 2013 13:34 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Dorotee,a mogłbyś podać jakiś zarys?

Miałam to na szkoleniu, dostajemy opis pacjenta, choroby, notkę biograficzną. i wg tego opracowuje sie plan pracy-- jak jest(stan obecny)-- jak być powinno( idealny stan)-- co możemy zrobić, żeby stan się poprawił.
Banalne: podopieczny ma odlezyny-- cześciej zmiana pampersa/wkladki, krem ochronny, zmiana pozycji, odzywianie, płyny, stan ogolny.
Czy tez podopieczny z demencją, wiemy z opisu co preferuje, czy mieszka sam-- wieksza potrzeba prywatnści?. Terapia biograficzna.
np
 
27 września 2013 13:39 / 1 osobie podoba się ten post
Na wejściu moja następczyni witała się wręczając bombonierę ... moja babcia skamieniała choć zamierzała inaczej, ale to był właśnie Parkinson, przy Al. może być zupełnie inaczej... Na przełamanie lodów, czyli w s t o s o w n y m momencie tak - jakiś drobiazg.. słodycz.... Na pożegnanie na pewno taki drobny upominek jest lepiej przyjmowany... Zegnałam się bombonierą i to było przyjmowane z radością... Teraz przyjechałam z kg krówek i powoli konsumuję je sama bo moja "mała dziewczynka" na pewno upaćkałaby się nimi niemiłosiernie... jeżeli sama mam z ich rozwijaniem problemy... I tu daje minus naszym krówką, smak mają niedościgniony, ale niestety są kłopotliwe w rozpakowywaniu...
27 września 2013 13:40
dorotee

Miałam to na szkoleniu, dostajemy opis pacjenta, choroby, notkę biograficzną. i wg tego opracowuje sie plan pracy-- jak jest(stan obecny)-- jak być powinno( idealny stan)-- co możemy zrobić, żeby stan się poprawił.
Banalne: podopieczny ma odlezyny-- cześciej zmiana pampersa/wkladki, krem ochronny, zmiana pozycji, odzywianie, płyny, stan ogolny.
Czy tez podopieczny z demencją, wiemy z opisu co preferuje, czy mieszka sam-- wieksza potrzeba prywatnści?. Terapia biograficzna.
np
 

Dobra rzecz i na pewno ułatwiająca pracę,ale idealnego stanu to chyba nie można określić.Opis pacjenta często musimy na miejscu weryfikować i plan też.Ale plan postepowania wg wytycznych,które podałaś jest ok,z małą korektą uwzględniającą zmiany chociazby stanu pacjenta.