ja w jednym miejscu gdzie bylam prawie 2 lata gdybym sie nie wygadala ze pale po 1,5 roku nawet by nie wiedzieli :)
ja w jednym miejscu gdzie bylam prawie 2 lata gdybym sie nie wygadala ze pale po 1,5 roku nawet by nie wiedzieli :)
No myślę że z powonieniem było coś nie klawo
jezeli ktos pali 4 papierosy gora 5 dziennie a takim czasie ze podopieczny tego nie czuje a corka bywa raz na tydz to jak mozna wyczuc?
Z tym powonieniem to powiem wam ze ja sama czuję :)) Naprawde i wcale mi z tym nie jest dobrze. Pan Skarb natomiast wyczuwa kiedy wracam z dymka. I zawsze pyta: "Johana a jakiego gatunku papierosy palisz?" I zaczyna opowiadac swoją historie o tym jak uprawial tytoń, jak szmuglował papierosami i kawą...I tak za kazdym razem :)) Ale mu to nie przeszkadza...
Ja też przesypiam drogę, bo mam chorobę lokomocyjną i muszę jeść aviomarin a po nim niestety śpię, a może na szczęście :-). Powiem Ci, że czasami lepiej posłuchac opiekunki niż... opowieści o pracy byłego policjanta :-). Siedziałam koło jednego takiego. Miałam zamknięte oczy, a on zaczął opowiadać jak to jeden pan popełnił samobójstwo skacząc z dachu, a on wiedząc, że raczej nie ma szans na przeżycie wolniutko podchodził do niego i nagle ze zdziwieniem patrzy, a ten mężczyzna nie ma nogi, zaczął więc zerkać po balkonach, o które to delikwent zahaczał lecąc na dół, po czym jednak okazało się, ze noga jest tylko tak połamana, że okręcona wokół szyi... :-). Ja już wolę słuchać o podopiecznych :-)
Czy uwazacie,że moj pomysł pomogł by nam w akceptacji podopiecznej(nego).
Proponuje taki egzamin praktyczny dla przyszlych opiekunek:
Polożyć sie do łóżka zatrudnić opiekunke i zobaczyć jak wyglada miesiać z pozycji horyzontalnej.Niech nam gotuje wg wlasnego upodobania szwenda sie po naszym domu.grzebie w szafkach i nie robi tego o czym myslimy(czesto tak jest ze demencyjna PDP uwaza ze my myślimy za niego i to jeszcze identycznie) przestawia w szafkach ciagle mu kasy brakuje,oglada w tv to co mnie nie interesuje i jeszcze wychodzi na wolne.
Jest to żart,ale popatrzmy na to z tej strony.
Kurcze, ja myślałam że tutaj będą same konkretne wpisy dotyczące etyki. A tu parę konkretnych propozycji a reszta to bablanina, która mogłaby być umieszczona w "Na wyjeździe" albo innym temacie. Jak my pięknie lubimy zbaczać z tematu, paplać i gadać. Prawdziwe baby !!!!
Nie mamy na to czasu ,żeby tak poeksperymentować ale nieraz sie nad tym zastanawiam.....Nie wiem jakbym zniosła,żeby mi się obca baba po domu kreciła,w garach grzebała,tyłek mi pucowała......nie wiem.Patrząc obiektywnie to dla tej drugiej strony,PDP i rodziny tez jest na pewno trudne-wpuszczac kogoś obcego pod dach,zostawiać im pod opieka bliskich....zawsze jest ten ,choćby minimalny pierwiastek ryzyka.Ale jednak decydują się na to więc może i my byśmy się w razie konieczności zdecydowały....
No wlasnie, tak sobie mysle, ze polowa, co najmniej, problemow, jakie mamy z PDP wynika z tego - obca osoba w domu, ktora "przejmuje wladze". W polaczeniu z dolegliwosciami typu demencja, czy AL - mieszanka wybuchowa. Chyba dosc czesto zapominamy, ze to nie jest nasz dom, ze tu sa inne reguly, ze PDP ma jednak cos do powiedzenia ... Bywa, ze to "cos" jest zupelnie nielogiczne, chore, ale to nie nasz dom !
Dobry temat:)
Dodam punkt 2
Opiekunka podczas pracy nie spożywa alkoholu.
Wim ,wiem ,że kontrowersyjny ale ....w pracy się po prostu nie pije!