Kim jestesmy z zawodu?

13 października 2013 11:19 / 6 osobom podoba się ten post
Wszystkie jestesmy teraz opiekunami osob starszych, ale kazdy z nas posiada jakis zawod wyuczony, ile macie z nim wspolnego? Ja z zawodu jestem Sprzedawca, ale w zawodzie przepracowalam jedynie tyle ile wymagala praktyka szkolna czyli 3 lata z przerwami na nauke : ) Nawet nie odebralam swiadectwa ukonczenia szkoly bo zamiast na rozdaniu swiadectw siedzialam w autobusie ktory wiozl mnie do pracy do Niemiec. W Niemczech nauczylam sie florystyki i z 10 letnim doswiadczeniem wrocilam do Polski. W Maju zeszlego roku wrocilam do szkoly i napisalam mature, teraz pracuje jako opiekunka ale jest to chwilowa przygoda "dla pieniedzy", mysle o studiach. A jak to wyglada u Was?
13 października 2013 11:34 / 4 osobom podoba się ten post
Świetny temat ;) Naskrobię coś jedną ręką-przepraszam za błędy,ale ciężko lewą ręką pisać-ja tam jak koleżanka,skończyłam szkołę średnią z dyplomem w ręku i zawodem wyuczonym-technik chemik o specjalności technologia ceramiki,nigdy w tym zawodzie nie pracowałam,miałam praktyki w 5 klasie technikum całe 3 miesiące w różnych zakładach m.in w Bolesławcu (do dziś mam to miasto w pięknych wspomnieniach),na maturę nie poszłam,bo oprócz mnie 3 młodszych braci,a kasy brak na opłaty i inne zachcianki,więc znalazłam pracę na granicy polsko-niemieckiej i zaczęłam pracować i poznawać smak pieniadzy i trochę język niemiecki.Za pierwsze pieniądze kupiłam dla najmłodszego brata dres 'HONDA' taki jak wtedy był szałem dla dziecka w podstawówce,zrobiłam zakupy full wypas dla rodziców...

W międzyczasie 13 lat zwiedziłam i znalazłam swoje miejsce na ziemi na południu Europy,tam jest mój raj na ziemi...

Długo potem,bo 3 lata temu,zaczęła się moja przygoda jako opiekunka osób starszych...
13 października 2013 11:36 / 6 osobom podoba się ten post
Zawód wyuczony : technik-ekonomista o specjalizacji "Ekonomika i organizacja przedsiębiorstw przemysłowych". Przepracowałam kilkanaście lat... Nawet byłam bezpośrednio podległym pod dyrektora pracownikiem bardzo dużego przedsiębiorstwa.... i podlegały mi telefonistki, sprzątaczki, palacze i sekretarki ...hahaha... Oczywiście było to w dobie przed komputeryzacja... Teraz dla tej branży jestem złom... i dobrze...hihihi))))
13 października 2013 11:55 / 4 osobom podoba się ten post
zawod wyuczony pracownik adm-biurowy ,po szkole rok pracy w swoim zawodzie,przez jakis czas potem roznie sie zdazalo pracowac to w sklepie ,to na straganie, to w firmie taxi przy telefonie.......
prawie 2 lata w Szwajcarii jako Au-pair i teraz 9 lat jako opiekunka osob starszych
13 października 2013 13:35 / 5 osobom podoba się ten post
No to ja sie teraz przedstawie z moim troche nietypowym zawodem.Jestem Instruktorem Amatorskiego Ruchu Artystycznego i organizacji imprez estradowych.Pracowalam w Wojewodzkim Centrum Kultury.Potem wykonywalam wiele roznych prac niezwiazanych z moim zawodem...ech...zycie!
13 października 2013 13:52 / 4 osobom podoba się ten post
Ja mam średnie ogólne ale zawodów wykonywałam co niemiara. Nie potrafię usiedzieć długo w jednym miejscu, lubię zmieniać środowiska. Dużo mi to w życiu dało, wiele osób poznałam, musiałam się nauczyć szybko przestawiać itd, itp. Lubię zmiany i tak mi się w życiu ułożyło, że udawało mi się "przeskakiwać" z firmy do firmy. Najdłużej w jednym miejscu pracowałam 10 lat i mnie to zdeptało dokumentnie. Odeszłam jak tylko pokazała się inna opcja.
Ja "kobieta pracująca" jestem ;-))) żadnej pracy się nie boję. Jedynie żałuję że "wyszłam" z turystyki, mogłam tam zostać.
13 października 2013 14:03 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Zawód wyuczony : technik-ekonomista o specjalizacji "Ekonomika i organizacja przedsiębiorstw przemysłowych". Przepracowałam kilkanaście lat... Nawet byłam bezpośrednio podległym pod dyrektora pracownikiem bardzo dużego przedsiębiorstwa.... i podlegały mi telefonistki, sprzątaczki, palacze i sekretarki ...hahaha... Oczywiście było to w dobie przed komputeryzacja... Teraz dla tej branży jestem złom... i dobrze...hihihi))))

Ja tak jak Danusi:
Zawód wyuczony : technik-ekonomista o specjalizacji "Ekonomika i organizacja przedsiębiorstw przemysłowych
Pracowałam w zawodzie 25 lat.
 
Potem sprzedawca na kasie w Tesco, kierownik magazynu w hurtowni drogeryjnej, drobiarz ubojowy w przetwórni drobiu,
kierownik małego sklepu wielkiej sieci mięsnej.
 
Niestety w moim obecnym wieku w kraju już nie ma pracy dla kobiet po 50 ce.
 
 
13 października 2013 14:04 / 6 osobom podoba się ten post
Jestem chemikiem o specj. polimery i tworzywa sztuczne na szczecińskiej Politechnice ( teraz jakiś ZUT , niestety) Piekne to były czasy, 5 lat w akademiku nad legendarnym klubem "Pinokio" :)
Pracowałem 3 lata na uczelniach szczecińskich, ale jak w 1986 po trzech miesiacach pracy na czarno w Berlin West wróciłem z zaoszczedzona 2-letnią wypłatą w Polsce, to odechciało mi sie dochtoratów i inszych zaszczytów i pojechałem znowu do B.W., tym razem na 1, 5 roku ;) Potem ponad 20 lat manufaktura świec ozdobnych w Sz. spore kiedys pieniadze, potem bankrut, no i...spłacam długi ( nie monstrualne, na szczęście ) jako Betreuer :)))
Koń by sie uśmiał, jaki los przewrotny jest.
Zaskoczeniem dla mnie jest ulga, jaką poczułem po zamknieciu firmy.
 
Zupełnie nie nadaję się na biznesmena :))))
13 października 2013 19:27 / 6 osobom podoba się ten post
A ja po germanistyce byłam 9 lat nauczycielką niemieckiego. Najpierw rok w technikum, jako zastępstwo za ciężarną nauczycielkę, później w gimnazjum już na stałe. Podczas studiów pracowałam jako recepcjonistka i barmanka w hotelu. Już od ok. 17 roku życia pracowałam w wakacje u bawarskiego bauera - karmiłam świnki, kojarzyłam je w pary (że tak to ładnie ujmę), sprzedawałam je na aukcjach, pracowałam przy żniwach, przy zawijaniu chmielu, przy zbiorze chmielu. Praca była ciężka, ale za to jaka kasa - większa niż teraz i wtedy dla nastolatki to majątek był.
A teraz mebluję dom i potrzebuję większej ilości pieniędzy, dlatego na pracę opiekunki się zdecydowałam (po tym, jak straciłam pracę w szkole, bo sama to nie odeszłam) - mam nadzieję, że nie spodobają mi się te pieniądze na tyle, żeby na długo w tym zawodzie zostać:)
13 października 2013 19:39
ania37

Świetny temat ;) Naskrobię coś jedną ręką-przepraszam za błędy,ale ciężko lewą ręką pisać-ja tam jak koleżanka,skończyłam szkołę średnią z dyplomem w ręku i zawodem wyuczonym-technik chemik o specjalności technologia ceramiki,nigdy w tym zawodzie nie pracowałam,miałam praktyki w 5 klasie technikum całe 3 miesiące w różnych zakładach m.in w Bolesławcu (do dziś mam to miasto w pięknych wspomnieniach),na maturę nie poszłam,bo oprócz mnie 3 młodszych braci,a kasy brak na opłaty i inne zachcianki,więc znalazłam pracę na granicy polsko-niemieckiej i zaczęłam pracować i poznawać smak pieniadzy i trochę język niemiecki.Za pierwsze pieniądze kupiłam dla najmłodszego brata dres 'HONDA' taki jak wtedy był szałem dla dziecka w podstawówce,zrobiłam zakupy full wypas dla rodziców...

W międzyczasie 13 lat zwiedziłam i znalazłam swoje miejsce na ziemi na południu Europy,tam jest mój raj na ziemi...

Długo potem,bo 3 lata temu,zaczęła się moja przygoda jako opiekunka osób starszych...

hej.mam takie pytanie-a gdzie to technikum robilas?bo ja po takim samym:) w chodziezy:)
13 października 2013 20:11 / 3 osobom podoba się ten post
Moj wyuczony zawod -technik rolnik.Pracowalam rok w swoim zawodzie , tyle ile musialam , aby byl zaliczony staz.A potem wykonywalam bardzo rozne zawody: sprzedawca, pracownik socjalny ,magazynier i florystka .No i obecnie od 2,5 roku opiekunka .
Plecie sie roznie i rozniscie nasze zycie :)
13 października 2013 20:19 / 1 osobie podoba się ten post
anker

hej.mam takie pytanie-a gdzie to technikum robilas?bo ja po takim samym:) w chodziezy:)

Cześć !
Ja chodziłam w woj.lubuskim a dokładnie Żary-Technikum Chemiczne i praktyki miałam różnie w Lubuskich Zakłady Ceramicznych,w Bolesławieckich Zakładach i jeszcze gdzie kto sobie załatwił praktyki.  Zawód bardzo ciekawy,szkoda,że nie ma dla nas pracy ;)
13 października 2013 20:32 / 7 osobom podoba się ten post
Po podstawówce nie dostałam się do szkoły lotnicznej,która była moim marzeniem i zupełnie nie miałam pomysłu na siebie.Poszłam więc sobie do rolniczej zawodówki na 2 lata ,wydawała się to dośc lajtowa szkółka a LO zupełnie mnie nie interesowało/oceny miałam dosc przyzwoite,ale w moim domu nie było nacisku na studia,raczej na szybkie usamodzielnienie się i szybki wypad z domu/,potem 2 miesieczny epizod w 3letnim technikum hodowlanym/i w wieku lat 17 poszłam do pracy i do LO dla pracujących.W 2 klasie LO wyszłam za mąż,maturę zdawałam już w wysokiej ciąży.Bedac na macierzyńskim wpadłam na pomysł,zeby sie zatrudnić w szpitalu i pójśc do Studium i tak zrobiłam.Pracowałam najpierw jako sekretarka medyczna i robiłam szkołę/w tzw miedzyczasie drugie dziecko i pół roku później rozwód.../I tak w wieku 23lat byłam rozwiedzioną,świeżo upieczona pielegniarką z dwójka malutkich dzieci-zza biurka ,przeszłam na oddział.Miałam duzo szczęscia trafic na fantastyczną oddziałowa ,która własciwie ukształowala mnie zawodowo,przepracowałam w szpitalu,jednym i tym samym 25lat.Przez moment marzyłam nawet o medycynie,ale nie było juz takiej możliwości.Czasem mysle sobie ,ze gdy wtedy po podstawówce w Dęblinie byłoby nas wiecej dziewczyn a nie tylko ja ,moze by mnie przyjeli i dzis moje życie byłoby zupełnie inne....... Ale nie załuję:)
13 października 2013 20:52 / 1 osobie podoba się ten post
ania37

Cześć !
Ja chodziłam w woj.lubuskim a dokładnie Żary-Technikum Chemiczne i praktyki miałam różnie w Lubuskich Zakłady Ceramicznych,w Bolesławieckich Zakładach i jeszcze gdzie kto sobie załatwił praktyki.  Zawód bardzo ciekawy,szkoda,że nie ma dla nas pracy ;)

A ceramika z Bolesławca przepiękna, znana i ceniona w Kraju i poza jego granicami.
13 października 2013 20:57 / 1 osobie podoba się ten post
amelka55

A ceramika z Bolesławca przepiękna, znana i ceniona w Kraju i poza jego granicami.

Właśnie,to są nieliczne zakłady,które przetrwały przemiany i nawet prezydent Stanów Zjednoczonych ma serwis porcelany zestaw kawowy w Białym Domu,nie mówiąc o Niemcach,każdy ma jakąś rzecz własnie motyw kółeczek w swoim domu...Te zakłady nawet dobrze prosperują,są co rok urządzane festyny i święto ceramiki w Bolesławcu.