Uhum. Ale na iperfumy nie widziałam takiej opcji.
Uhum. Ale na iperfumy nie widziałam takiej opcji.
No...wyobraznie mam rozbuchana,czasami do przesady :-) Ten zapach jest ciezkawy...ale zobaczysz jak sie na Tobie ulozy w chlodne dni. Szczegolnie jesienia. Ojjj,bedziesz zwodzila na manowce czego Tobie zycze z calego serca;)))
Rozowe sa takie banalne. Kwiatki sratki pierdziatki. No ale co kto lubi. Mnie by do Ciebie nie pasowaly ;)
Myszko,kupiłam w zeszłym tygodniu-Angel Muse Muglera:-)Zrobiłam 2 lub 3 podejścia i się skusiłam:lol3:Napisz ,proszę,tak pięknie jak potrafisz o tym zapachu...:-)Ciekawa jestem,czy Tobie on tez przypadł do gustu...:aniolki:
Muszę napisać, że Rain Marca Jacobsa jest znów w sprzedaży- dobry świeżak. Pojawił się też nowy świeży zapach z tej serii-Cucumber. Taki słodkawy ogórek, gdzieś tam w tle lekko majaczą chyba różowe kwiaty. Zapach w ozonowym stylu, ale nie sztampowy.Na upalne dni bardzo ok. Niuchałam też nowy z serii hermesowych ogrodków-Le Jardin de Monsieur Li. Zaintrygował mnie. W tle dominujących miętowo-cytrusowych nut pobrzmiewają białe kwiaty, deszcz, zapach jeziora, czy rzeki- jak to w hermesowych ogródkach.
Dopadłam też w perfumerii N.Rodriquesa- For Him. Nooo, musiałam się trochę naszukać, ale to nie był zmarnowany czas. Zapach elegancki, dobrze skomponowany, zmysłowy. Przy nim Egoiste Chanel wydaje się być monotematyczny i krzykliwy. Acha- jest tam wetiwer, ale idealnie współgrający z piżmem, łagodny-przywodzący na myśl łąkę pokropioną deszczem.Dobre również na dzień, do biura np.
cyt " taki słodkawy ogórek ..." ...a nie próbowała ogórka cukrem zasypać i się natrzeć ? zawsze to taniej i tak bardziej " bio " bym powiedziała :lol3:
Muszę napisać, że Rain Marca Jacobsa jest znów w sprzedaży- dobry świeżak. Pojawił się też nowy świeży zapach z tej serii-Cucumber. Taki słodkawy ogórek, gdzieś tam w tle lekko majaczą chyba różowe kwiaty. Zapach w ozonowym stylu, ale nie sztampowy.Na upalne dni bardzo ok. Niuchałam też nowy z serii hermesowych ogrodków-Le Jardin de Monsieur Li. Zaintrygował mnie. W tle dominujących miętowo-cytrusowych nut pobrzmiewają białe kwiaty, deszcz, zapach jeziora, czy rzeki- jak to w hermesowych ogródkach.
Dopadłam też w perfumerii N.Rodriquesa- For Him. Nooo, musiałam się trochę naszukać, ale to nie był zmarnowany czas. Zapach elegancki, dobrze skomponowany, zmysłowy. Przy nim Egoiste Chanel wydaje się być monotematyczny i krzykliwy. Acha- jest tam wetiwer, ale idealnie współgrający z piżmem, łagodny-przywodzący na myśl łąkę pokropioną deszczem.Dobre również na dzień, do biura np.
Ten zapach Rodriquesa-For Him...czuję,że to cos dla mnie...:lol3:Musze go "obadać"...:aniolki::-):piatka:
Się mama postarała :-), ale to Roma.
Zapach śródziemnomorski, cytrusowo- ziołowy na waniliowo-sandałowej bazie, może paczula.Składniki bazy są dobrane w wysublimowany sposób , podobnie jak u Rodriquesa i są bardzo naturale. Własnie się tą nutą bazy delektuję-teraz sandał prawie przebrzmiał, oddaje pola paczuli z wanilią. Ta mięta, która , gdy cytrusowe nuty głowy przeminą, z mrożnej i lekko słodkawej, przechodzi w własnie w gorzkawą herbatkę miętową- zimną, dobrą na upały.Zaraz potem pojawia się mech, który daje właśnie skojarzenia np. z zabytkowym Colloseum, omszałymi kamieniami starych budowli. Nie da się nie wyczuć kadzidła i jaśminu, który nie jest tak egocentryczny jak w Alienie, ale ładnie sobie współgra z ziołami, w tym bazylią, typową przyprawą śródziemnomorską, co przywołuje na myśl wieczorny, letni spacer po uliczkach Rzymu, przesiadywanie w kafejkach. No i muszę to napisać- świeża bazylia do pomidorów pasuje jak palec do słoika z powidłami, czy jakimś kremem- duet idealny. Znowu zapach który wywołuje u mnie chęć pożarcia czegoś ze względu na tą bazylię, bez której nie potrafię się obejść :)
Potwierdzam , że zapach nietuzinkowy, ale jak wyszłam z perfumerii, to dopiero na zewnątrz poczułam jego moc. Myślę, że prawdziwe piękno tych perfum, może dopiero się rozwinąć w pełnym słońcu.