Polska vs niemiecka jakość

24 października 2013 01:41 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra

Czyli wychodzi na to, że nasz dorobek jest do bani - całe życie ciężko pracowałeś i nic z tego nie masz, co u Niemców jest nie do pomyslenia. 

No wlasnie i to jest sedno sprawy! Tu mozna zyc normalnie, bez wiekszych obaw, emeryci niemieccy zatrudniaja opiekunki, albo plywaja wycieczkowcami, a ja, polska emerytka w tym wspanialym moim kraju - nie mialabym za co zyc, gdyby nie "podcieranie tylkow". Moj kraj jest piekny, ma potencjal, ktory dzieki naszym wadom wrodzonym charakteru (to moje prywatne zdanie), nigdy nie da tej pewnosci bytu, jak w DE. Nie jestesmy stworzeni do efektywnego dzialania, owszem, jako jednostki, albo w chwilach ogromnego zagrozenia, ale na codzien ... aby do konca zmiany.
24 października 2013 01:45 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Oglądam TVP Historia również. 
 
Odnośnie standardów - sam stwierdziłeś, że te same produkty w Niemczech są lepsze - więc czyja to wina? Niemców, że stawiają wysoko poprzeczkę, czy nas, że takie obniżone standardy mogą trafiać na nasz rynek? Nie stać nas? Przecież proszki, Lenory i ogólnie chemia w Niemczech jest tańsza niż w Polsce. Więc jak nas nie stać? Mamy gorszą chemię za większe pieniądze. Czy to wina Niemców, czy nas?  I ja nie mówię o swojej pracy tutaj, tylko o standardy jakości produktów chemicznych. 
I znowu masło maślane w Twoim wydaniu - co Ty mi tu chcesz weprzeć? Że niemieckie produkty na polski rynek przeznaczone są gorsze? Przecież obydwoje się już w tym temacie kilka postów temu zgodzilismy. Teraz tylko o przyczynę chodzi. Ty uważasz, że nas nie stać, ja napisałam już jak to jest z produktami chemicznymi - wyższa jakość i taniej w Niemczech, więc jak to nas nie stać? Nie stać nas, ale jest gorzej i drożej? To chyba nielogiczne. 

Moja droga gorzej i drozej jest teraz na przestrzenik paru lat. Popieram w pewnym sensie Natke, gdyby niemcy nie podcierali sobie dup**ki polskimi osobami(a juz wogole z wyksztalceniem) to i my kiedys bysmy na tym zyskali....A tak wiadomo, rzuc psu gnat a sam przybiegnie a bude zostawi bez opieki. Oni rzucili nam kochane ojroczki a my rozwoj kraju w dupie mamy. Z drugiej strony to ze tu jestesmy to tez prawo natury reguluje...chcemy zyc, a nie zdychac.
 
Co do cen to wez liczydlo i policz koszty produkcji + reklama + koszty + sprzedaz. i porownaj z koszty produkcji + reklama + koszty exp za granice + sprzedaz zawsze bedzie drozej. O tym zapomnialas ze dodajemy export, niemcy nie exportuja do samych siebie bo nie musza.
 
I sprecyzuje 
Produkcja - dobry towar - reklama - sprzedaz = x (dobry towar)
Export = y
Produkcja - gowniany towar - reklama - export - sprzedaz = x+y (gowniany towar) zawsze wyjdzie drozej. 
 
I tak o to nawet go**wno bedzie u nas drozsze.
 
 
Ps. My wszyscy jestesmy tu chwilowo...a niektorzy nawet od paru lat ciagle na chwile hahahahahahahah. 
24 października 2013 01:47 / 2 osobom podoba się ten post
Andrea, Emilia, nikogo urazić nie chcialam..........czasem żal, i zazdrość, że we własnym kraju niczego się nie dorobisz.....a jak szlag trafia, że ci młodzi wykształceni, z podatków polskich w koncu, gdzie się podziewają?...........Więc gdzie tu logika?
24 października 2013 01:47 / 3 osobom podoba się ten post
emilia

No wlasnie i to jest sedno sprawy! Tu mozna zyc normalnie, bez wiekszych obaw, emeryci niemieccy zatrudniaja opiekunki, albo plywaja wycieczkowcami, a ja, polska emerytka w tym wspanialym moim kraju - nie mialabym za co zyc, gdyby nie "podcieranie tylkow". Moj kraj jest piekny, ma potencjal, ktory dzieki naszym wadom wrodzonym charakteru (to moje prywatne zdanie), nigdy nie da tej pewnosci bytu, jak w DE. Nie jestesmy stworzeni do efektywnego dzialania, owszem, jako jednostki, albo w chwilach ogromnego zagrozenia, ale na codzien ... aby do konca zmiany.

Pamiętaj, że to wszystko za żydowską kasę:)
Więc w sumie to możemy być z siebie dumni - jesteśmy biedni, ale za swoje:):)
24 października 2013 01:50 / 1 osobie podoba się ten post
natka

Andrea, Emilia, nikogo urazić nie chcialam..........czasem żal, i zazdrość, że we własnym kraju niczego się nie dorobisz.....a jak szlag trafia, że ci młodzi wykształceni, z podatków polskich w koncu, gdzie się podziewają?...........Więc gdzie tu logika?

A przepraszam, co maja robic, jak nie wyjezdzac??? Glowa muru nikt nie przebije, popieram tych, co jada tam, gdzie mozna normalnie zyc, moze kiedys sie ten nasz kraj obudzi, ale to juz chyba nie za mojej bytnosci na tym padole. Wyksztalcenie, sorry, nie umniejszam wiedzy wszystkich "po studiach", ale rankingi uczelni tez nie sa dla Polski pozytywne ...
 
A teraz udaje sie w pozycje horyzontalna, rano jednakowoz dzien pracy.
24 października 2013 01:55 / 1 osobie podoba się ten post
opiekunDE

Moja droga gorzej i drozej jest teraz na przestrzenik paru lat. Popieram w pewnym sensie Natke, gdyby niemcy nie podcierali sobie dup**ki polskimi osobami(a juz wogole z wyksztalceniem) to i my kiedys bysmy na tym zyskali....A tak wiadomo, rzuc psu gnat a sam przybiegnie a bude zostawi bez opieki. Oni rzucili nam kochane ojroczki a my rozwoj kraju w dupie mamy. Z drugiej strony to ze tu jestesmy to tez prawo natury reguluje...chcemy zyc, a nie zdychac.
 
Co do cen to wez liczydlo i policz koszty produkcji + reklama + koszty + sprzedaz. i porownaj z koszty produkcji + reklama + koszty exp za granice + sprzedaz zawsze bedzie drozej. O tym zapomnialas ze dodajemy export, niemcy nie exportuja do samych siebie bo nie musza.
 
I sprecyzuje 
Produkcja - dobry towar - reklama - sprzedaz = x (dobry towar)
Export = y
Produkcja - gowniany towar - reklama - export - sprzedaz = x+y (gowniany towar) zawsze wyjdzie drozej. 
 
I tak o to nawet go**wno bedzie u nas drozsze.
 
 
Ps. My wszyscy jestesmy tu chwilowo...a niektorzy nawet od paru lat ciagle na chwile hahahahahahahah. 

Wiekszość niemieckich produktów sprzedawanych w Polsce ma swoje fabryki też w Polsce, np. taki Persil - fabryka w Raciborzu - niższe standardy, a ceny wyższe - dlaczego?
24 października 2013 01:55
emilia

A przepraszam, co maja robic, jak nie wyjezdzac??? Glowa muru nikt nie przebije, popieram tych, co jada tam, gdzie mozna normalnie zyc, moze kiedys sie ten nasz kraj obudzi, ale to juz chyba nie za mojej bytnosci na tym padole. Wyksztalcenie, sorry, nie umniejszam wiedzy wszystkich "po studiach", ale rankingi uczelni tez nie sa dla Polski pozytywne ...
 
A teraz udaje sie w pozycje horyzontalna, rano jednakowoz dzien pracy.

Pani Emilio prosze zapoznac sie z tematem ilu obcokrajowcow wrecz walczy! by studiowac w Polsce...Zgodze sie, ze nie wszystkie uczelnie to Amerykanskie Harwardy, ale mamy swoja renome swiatowa w tym temaciei jest na dosc wysokim poziomie. 
24 października 2013 01:57
wichurra

Wiekszość niemieckich produktów sprzedawanych w Polsce ma swoje fabryki też w Polsce, np. taki Persil - fabryka w Raciborzu - niższe standardy, a ceny wyższe - dlaczego?

Bo materialow produkcyjnych do produkcji nie produkujemy :) nadal sa exportowane :)
 
Zaczynam Cie lubic normalnie hahahahahahahah
24 października 2013 01:59
Jako ze jak zwykle namieszalem i rozkrecilem burze to wlasnie ja podziekuje wszystkim za rozmowe. Dziekuje bardzo:)
Dobrej nocy, spijcie spokojnie. :)
24 października 2013 02:00 / 1 osobie podoba się ten post
"W rankingu znalazły się aż cztery szkoły wyższe z Polski. Najlepsza z polskich uczelni, Uniwersytet Warszawski, zajęła 398. miejsce. Ponieważ konkretne lokaty były przyznawane tylko do pozycji 400, pozostałe szkoły wyższe zostały sklasyfikowane w grupach. Uniwersytet Jagielloński znalazł się wśród uczelni zajmujących miejsca od 400. do 450., natomiast Politechnika Warszawska i Uniwersytet Łódzki uplasowały się w ostatniej, siódmej setce."

http://pl.delfi.lt/kultura/kultura/swiatowy-ranking-uczelni-wyzszych-20122013.d?id=60626763#ixzz2iaoRKtWK

Rozumiem, ze mam sie zwracac per Panie OpiekunieDE, ok. Przytoczylam dane z lutego tego roku, sa one dosc wymowne.
24 października 2013 02:02
opiekunDE

Bo materialow produkcyjnych do produkcji nie produkujemy :) nadal sa exportowane :)
 
Zaczynam Cie lubic normalnie hahahahahahahah

Uhum - to wszystko wyjaśnia....
A co to są te materiały produkcyjne w przypadku Persila?
24 października 2013 02:04
Wszystko od urzadzen do zwiazkow chemicznych.
24 października 2013 02:06
wichurra

Uhum - to wszystko wyjaśnia....
A co to są te materiały produkcyjne w przypadku Persila?

Kochana, Ty nie rozumiesz? Najpierw Persil buduje fabryke w PL, wiedzac, ze nasze normy, hmmm, sa nieco inne, niz rodzime, nastepnie "eksportuje" (hi, hi!) komponenty do wlasnej fabryki po cenach komercyjnych, a tu dochodzi nasza wysoka jakosc mieszania tych komponentow przez wysoko wyspecjalizowane jednostki ludzkie i to praca tych ludzi podnosi poprzeczke cenowa, nie mowiac juz o innych detalach...
24 października 2013 02:10 / 3 osobom podoba się ten post
emilia

Kochana, Ty nie rozumiesz? Najpierw Persil buduje fabryke w PL, wiedzac, ze nasze normy, hmmm, sa nieco inne, niz rodzime, nastepnie "eksportuje" (hi, hi!) komponenty do wlasnej fabryki po cenach komercyjnych, a tu dochodzi nasza wysoka jakosc mieszania tych komponentow przez wysoko wyspecjalizowane jednostki ludzkie i to praca tych ludzi podnosi poprzeczke cenowa, nie mowiac juz o innych detalach...

Nie no - nie mogę:):):) albo jestem już taka zajechana, albo to co napisałaś jest meeeega zabawne:):)   
 
  OpiekunDe - Ty to jesteś jakimś normalnie specem na każdym polu. Ty na wszystkim się znasz. Ty nawet znasz przebieg produkcji Persila w Raciborzu - Ty wiesz z czego produkują, skąd komponenty importują - Ty mnie zadziwiasz.
 
 
24 października 2013 02:13
http://szkola.wp.pl/kat,121276,title,Ranking-najlepszych-uczelni-na-swiecie-20132014,wid,15972339,wiadomosc.html?ticaid=11189a jesli dobrze doczytalem? 60 pozycji w ciagu roku, mam racje, no i mam nadzieje zw pojdzie w gore