Polska vs niemiecka jakość

24 października 2013 01:08
opiekunDE

Masz racje z tym ze na jednego Naszego wybitnego Polaka mozna przytoczyc kilku Niemieckich ale zauwarz prosze dlaczego nasz dorobek jest taki maly.....nie dlatego ze nam sie pracowac nie chcialo tylko dla tego ze nie mielismy mozliwosci.
 
Jesli zrabowane zlota i kosztownosci nie kialy udzialu w rozwoju panstwa to gdzie one sa? nie wmawiaj Nam nawet ze wszystko na wojne poszlo. 
 
Marki niemieckie sa dobre ale nie dlatego ze oni lepiej to robia tylko dla tego ze ich mentalnosc nie pizwala im na to by produkowac dla siebie go**wno. 
 
Kupilas kiedys niemiecki produkt na Polske lub inny kraj? Przeczytaj sobie badania labolatoryjne nt. chemii masowo exp. do Polski w porownaniu z ta sama chemia wypuszczana na rynek niemiecki.
 
 
Zwroc uwage odnosnie elektroniki ze my jako takiej wielkiej produkcji nie mamy, jednak nasze stare polskie produkcje sa uzytkowane do dzis gdzie niemieckie po 10 latach padaja....Nasze odkurzacze Predom'owskie wyrywaly gwozdzie z podlogi. Moi rodzice w Polsce kupili 2 odkurzacze Zelmera i dzialaja do dzis. 
 
Owszem z czasem nasza jakos produkcji spadla ale przez nasza wlasna glupote.
 
Produkty firmy Miele sa bardzo drogie bo i ich podzespoly sa z najwyzszej polki produkcji tech.
 
 
Nie mowie ze nie masz racji tylko patrzysz na to pod innym katem.

Taa, my ciagle nie mamy mozliwosci...
Nie mamy mozliwosci produkowac DLA SIEBIE dobrego sprzetu AGD ... 
Mowimy o jakosci, nie o cenach. Zawsze za jakosc sie placi! 
A tak dla smiechu - to ja pamietam jeszcze starsze odkurzacze, wabily sie "Rakieta", ryczaly podobnie jak Zelmer, z jednej strony kurz wpadal, z drugiej wylatywal, daj spokoj, to sa przyklady z epoki kamienia lupanego prawie. Pisales o wszelkich Auslanderach sprzatajacych, wykonujacych rozne brudne prace, coz, powiedz, ilu z nich posiada zdolnosc porozumiewania sie wyzsza od parunastu slow w jezyku niemieckim? Ilu z nich umie, chce, ma wyksztalcenie ku temu, zeby zajac sie czyms innym? Ilu z nich przyjezdza tylko na krotko, zarobic i wrocic do domu, wiec jest im wszystko jedno, co robia, chca tylko kase.
 
24 października 2013 01:11 / 2 osobom podoba się ten post
A co dobrego Wichurra może wyprodukować kraj, którego inteligencja (jak choćby Ty) Niemcom tyłki po studiach wyciera? No, to oni i mają jakość i ileś Nobli, skoro własnych staruszków innym do opieki oddają.......... Nie zaniżją poziomu jak my, żeby przeżyć albo się czegoś dorobić, bo to po prostu mają.
24 października 2013 01:17 / 3 osobom podoba się ten post
Natka: chwyt ponizej pasa zastosowalas tym razem. Niemcy na ta jakosc i mozliwosc zatrudniania nas pracowali dziesieciolecia, nie chcesz chyba stwierdzic, ze od tego czasu my, po studniach, czy bez, jezdzimy do Niemiec "tylki podcierac"? A u nas nie stac rodziny na leki dla staruszkow, kurcze, a moze to przez mnie, bo jako emerytka ze "wspaniala kasa" co miesiac zamiast w PL "tylki podcierac", to jednak wole za to dostawac wymierne pieniadze???
24 października 2013 01:18
wichurra

No oczywiście - nie mieliśmy możliwości... może nie w dziedzinie biznesu, ale w innych już mieliśmy. 
 
Nie muszę niczego Ci wmawiać - to Ty wymyśliłeś sobie teorię o złocie i kosztownościach - ja nigdy na taką informację nie natrafiłam w żadnej książce, w żadnym programie telewizyjnym, w żadnym filmie dokumentalnym - a trochę się tematem interesuję. Jeżeli Ty natrafiłeś, to poleć mi proszę odpowiednią pozycję - przeczytam/obejrzę i jeżeli takie stwierdzenia w poważnym dziele są, to przyznam Ci rację. 
 
"Marki niemieckie sa dobre ale nie dlatego ze oni lepiej to robia tylko dla tego ze ich mentalnosc nie pizwala im na to by produkowac dla siebie go**wno."
Wymyślasz jakieś dziwne teorie - trudno przyznać, że tak - większość niemieckich firm jest lepsza od polskich? No taka jest prawda i tutaj nie ma nad czym się rozwodzić.
 
O chemii, która ma inne standardy jakości w Polsce i w Niemczech wiem - ale co z tego wynika? No dla mnie tylko to, że oni bardziej dbają o swoje standardy, a my mniej. 
 
Tutaj Miele była na 1. miejscu, ale dalsze 3 miejsca to znowu firmy niemieckie - Bosch, AEG, Siemens. A gdzie polska firma? W grupie najgorszych. 

Pracowalem swego czasu w mediaku wiem co wracalo na servis, i dziwne ze w polsce takie produkty Bosch czy Aeg(sam servisowalem po miesiacu) czesto wracaja na servis ale w Niemczech zapewne nie bo sobie go**wna nie sprzedaja. 
Wlacz od czasu do czasu TVPHistoria, w niemieckiej telewizji o tym nie uslyszysz bo oni na siebie zlego slowa nie powiedza. 
My o swoje standardy dbamy mniej? Oczym ty mowiesz kobieto. Zapomnialas chyba po co pracujesz w DE, zapomnialas juz ze w Polsce z polskimi zarobkami niebyloby Cie stac na lepsza jakosc, gdyby tak bylo nie pracowalabys tu. Dlatego do nas syf daja, bo na nic lepszego Nas nie stac. Porownujesz rynek niemiecki do polskiego.... Wniemczech polskiego sprzetu nie znajdziesz bo oni dla siebie robia swoje produkty dobrze...dla siebie tak....a w Polsce masz rozny wybor - polskie produkty sa tak samo wadliwe jak niemiecie. Zastanow sie nad tym. Wiem cos o tym bo widzialem co wraca i co mi polecali servisanci.....no ale jesli Ty wiesz lepiej niz oni to pogratulowac.... tylko czego? wiedzy czy..... ?
24 października 2013 01:18 / 5 osobom podoba się ten post
emilia

Taa, my ciagle nie mamy mozliwosci...
Nie mamy mozliwosci produkowac DLA SIEBIE dobrego sprzetu AGD ... 
Mowimy o jakosci, nie o cenach. Zawsze za jakosc sie placi! 
A tak dla smiechu - to ja pamietam jeszcze starsze odkurzacze, wabily sie "Rakieta", ryczaly podobnie jak Zelmer, z jednej strony kurz wpadal, z drugiej wylatywal, daj spokoj, to sa przyklady z epoki kamienia lupanego prawie. Pisales o wszelkich Auslanderach sprzatajacych, wykonujacych rozne brudne prace, coz, powiedz, ilu z nich posiada zdolnosc porozumiewania sie wyzsza od parunastu slow w jezyku niemieckim? Ilu z nich umie, chce, ma wyksztalcenie ku temu, zeby zajac sie czyms innym? Ilu z nich przyjezdza tylko na krotko, zarobic i wrocic do domu, wiec jest im wszystko jedno, co robia, chca tylko kase.
 

To, że w Niemczech jest tylu obcokrajowców wykonujących najgorsze prace wcale do mnie jako argument przeciwko Niemcom nie trafia. A w innych państwach tak nie jest? We Francji, Anglii, Irlandii? Tak samo. Jak już państwa osiągną pewien stopień rozwoju, zamożności, to ich mieszkańcy nie chcą takich prac wykonywać i nie wynika to z lenistwa. Mają lepsze wybory. A co do pracowitości to mówię o niej przede wszystkim na podstawie obserwacji z Bawarii, która jak wiadomo jest jednym z najbogatszych krajów związkowych, chyba nawet najbogatszym. Ale jak oni tam zapierdalają - przynajmniej na wsi - tam jeden przy drugim ogromne plantacje chmielu, po 400 świń, krów -  kasa ogromna, nie do przerobienia przez nich, a oni nie korzystają nawet z tej kasy, bo wiecznie pracują. O dziwo po takim tygodniu zapieprzu mają siłę w niedzielę zebrać się wszyscy u jednego rolnika i świętować razem. I tak co tydzień u kogo innego  - cała wieś - przynoszą stoly, rozstawiają, każdy coś przygotowuje, nadjeżdża piwo. I nie narzekają.  
A mam dużo rodziny na wsi, to wiecznie tylko narzekania słyszę - całą zime siedzą i nic nie robią (no jakieś 2-3 godziny dziennie), ale są tak zmordowani, że nawet z dzieckiem do kina pojechać nie mogą. 
24 października 2013 01:20
natka

A co dobrego Wichurra może wyprodukować kraj, którego inteligencja (jak choćby Ty) Niemcom tyłki po studiach wyciera? No, to oni i mają jakość i ileś Nobli, skoro własnych staruszków innym do opieki oddają.......... Nie zaniżją poziomu jak my, żeby przeżyć albo się czegoś dorobić, bo to po prostu mają.

Ja tu tylko chwilowo jakby co:)  
Nie mają tego tak po prostu - mienie się skądś bierze. 
24 października 2013 01:25
emilia

Taa, my ciagle nie mamy mozliwosci...
Nie mamy mozliwosci produkowac DLA SIEBIE dobrego sprzetu AGD ... 
Mowimy o jakosci, nie o cenach. Zawsze za jakosc sie placi! 
A tak dla smiechu - to ja pamietam jeszcze starsze odkurzacze, wabily sie "Rakieta", ryczaly podobnie jak Zelmer, z jednej strony kurz wpadal, z drugiej wylatywal, daj spokoj, to sa przyklady z epoki kamienia lupanego prawie. Pisales o wszelkich Auslanderach sprzatajacych, wykonujacych rozne brudne prace, coz, powiedz, ilu z nich posiada zdolnosc porozumiewania sie wyzsza od parunastu slow w jezyku niemieckim? Ilu z nich umie, chce, ma wyksztalcenie ku temu, zeby zajac sie czyms innym? Ilu z nich przyjezdza tylko na krotko, zarobic i wrocic do domu, wiec jest im wszystko jedno, co robia, chca tylko kase.
 

Pani Emilio z racji Pani wieku(przepraszam) Pani jest osoba ktora zna tamte czasy kiedy w Polsce rozwijano rynek i jakimi produktami (chodzi mi o jakosc i wytrzymalosc) Po wejsciu prywatyzacji zaczeto kombinowac i sciemy walic az do teraz. Wiec Pani jest w stanie porownac jakosc kiedys do dzis. we wszystkim chemia, sprzety. Ja to znam z opowiadan tylko, rodzice i starsi czesto wspominaja POLENE 2000, IXI, franie, Predom'y,  itp....teraz nie ma dobrych produktow. Nie mamy mozliwosci bo nie mamy odpowiednich regulacji i sami siebie wykanczamy wszystkim powoli.... wykanczamy bo tak chyba nam dobrze...zawsze ktos nas wykanczal a jak nie ma teraz kto to sami sobie to robimy chyba jakies przyzwyczajenie.
24 października 2013 01:25 / 2 osobom podoba się ten post
Andrea: to jest myslenie stereotypami wlasnie (pisze o poscie Natki), a przeciez Natka sama tak pracuje, wiec w zasadzie pojechala po sobie rowniez ... Coz ...
24 października 2013 01:26 / 2 osobom podoba się ten post
emilia

Natka: chwyt ponizej pasa zastosowalas tym razem. Niemcy na ta jakosc i mozliwosc zatrudniania nas pracowali dziesieciolecia, nie chcesz chyba stwierdzic, ze od tego czasu my, po studniach, czy bez, jezdzimy do Niemiec "tylki podcierac"? A u nas nie stac rodziny na leki dla staruszkow, kurcze, a moze to przez mnie, bo jako emerytka ze "wspaniala kasa" co miesiac zamiast w PL "tylki podcierac", to jednak wole za to dostawac wymierne pieniadze???

Źle mnie zrozumiałaś..................Miałam tylko na myśli ocenę naszego kraju, bo przyznasz, że to jest tragiczne, że wielu młodych, wykształconych Polaków chwyta się za granicą prac poniżej własnego wykształcenia............
 
A to oni powinni błyskać w Polsce wiedzą i pomysłami..........Za pieniążki takie, żeby i emerytura była godna...........Pewnie też dziesięciolecia pracowałaś na to, żeby na starość nic nie mieć.
 
Niestety Emilko dorobiłaś się tylko małej jpolskiej emeryturki, gdybyś urodziła się w Niemczech miałabyś może Polkę do pomocy........
 
24 października 2013 01:27 / 2 osobom podoba się ten post
opiekunDE

Pracowalem swego czasu w mediaku wiem co wracalo na servis, i dziwne ze w polsce takie produkty Bosch czy Aeg(sam servisowalem po miesiacu) czesto wracaja na servis ale w Niemczech zapewne nie bo sobie go**wna nie sprzedaja. 
Wlacz od czasu do czasu TVPHistoria, w niemieckiej telewizji o tym nie uslyszysz bo oni na siebie zlego slowa nie powiedza. 
My o swoje standardy dbamy mniej? Oczym ty mowiesz kobieto. Zapomnialas chyba po co pracujesz w DE, zapomnialas juz ze w Polsce z polskimi zarobkami niebyloby Cie stac na lepsza jakosc, gdyby tak bylo nie pracowalabys tu. Dlatego do nas syf daja, bo na nic lepszego Nas nie stac. Porownujesz rynek niemiecki do polskiego.... Wniemczech polskiego sprzetu nie znajdziesz bo oni dla siebie robia swoje produkty dobrze...dla siebie tak....a w Polsce masz rozny wybor - polskie produkty sa tak samo wadliwe jak niemiecie. Zastanow sie nad tym. Wiem cos o tym bo widzialem co wraca i co mi polecali servisanci.....no ale jesli Ty wiesz lepiej niz oni to pogratulowac.... tylko czego? wiedzy czy..... ?

Oglądam TVP Historia również. 
 
Odnośnie standardów - sam stwierdziłeś, że te same produkty w Niemczech są lepsze - więc czyja to wina? Niemców, że stawiają wysoko poprzeczkę, czy nas, że takie obniżone standardy mogą trafiać na nasz rynek? Nie stać nas? Przecież proszki, Lenory i ogólnie chemia w Niemczech jest tańsza niż w Polsce. Więc jak nas nie stać? Mamy gorszą chemię za większe pieniądze. Czy to wina Niemców, czy nas?  I ja nie mówię o swojej pracy tutaj, tylko o standardy jakości produktów chemicznych. 
I znowu masło maślane w Twoim wydaniu - co Ty mi tu chcesz weprzeć? Że niemieckie produkty na polski rynek przeznaczone są gorsze? Przecież obydwoje się już w tym temacie kilka postów temu zgodzilismy. Teraz tylko o przyczynę chodzi. Ty uważasz, że nas nie stać, ja napisałam już jak to jest z produktami chemicznymi - wyższa jakość i taniej w Niemczech, więc jak to nas nie stać? Nie stać nas, ale jest gorzej i drożej? To chyba nielogiczne. 
24 października 2013 01:31 / 2 osobom podoba się ten post
Nie chciałam nikogo obrażać, piszemy o dorobku naszych krajów. Podsumowanie: Niemiec zarobił swoją pracą tyle, że stać go na opiekunkę. A Ty Emilko na co pracowałaś? Mój ojciec, który siedzi w domu i odlicza czas do mojego powrotu, mój ojciec, który całe swoje życie ciężko pracował, któremu było ciężko, żeby jego córki mogły choć liceum skończyć i któremu ta córka, która w Niemczech tyłki podciera, daje pieniądze na sanatorium albo lepsze buty, na co on pracował?
24 października 2013 01:33 / 2 osobom podoba się ten post
opiekunDE

Pani Emilio z racji Pani wieku(przepraszam) Pani jest osoba ktora zna tamte czasy kiedy w Polsce rozwijano rynek i jakimi produktami (chodzi mi o jakosc i wytrzymalosc) Po wejsciu prywatyzacji zaczeto kombinowac i sciemy walic az do teraz. Wiec Pani jest w stanie porownac jakosc kiedys do dzis. we wszystkim chemia, sprzety. Ja to znam z opowiadan tylko, rodzice i starsi czesto wspominaja POLENE 2000, IXI, franie, Predom'y,  itp....teraz nie ma dobrych produktow. Nie mamy mozliwosci bo nie mamy odpowiednich regulacji i sami siebie wykanczamy wszystkim powoli.... wykanczamy bo tak chyba nam dobrze...zawsze ktos nas wykanczal a jak nie ma teraz kto to sami sobie to robimy chyba jakies przyzwyczajenie.

Nieprawda - to co piszesz (na tym forum, jak i na innych obowiazuje forma "ty", wiec prosze tak sie do mnie zwracac, chyba, ze nie zyczysz sobie "tykania"), o tych historycznych produktach. W Polsce nie bylismy swiadomi tego, ze obok, za granica sa produkty lepsze - w oczywiscie mowie o czasach DDR. Ludzie z pokolenia Twoich rodzicow nie mieli skali porownawczej, dopiero po upadku "jedynie slusznej wladzy" wiekszosci z nas oczy sie otworzyly. Mialam szczescie w tych starych czasach dostawac paczki z "Hameryki", uwierz mi, ze widzialam roznice nawet w odniesieniu do proszkow.
Nie mamy regulacji - no przepraszam, czy trzeba regulacji do starannego wykonywania swojej pracy? Czy trzeba miec jakies wytyczne, ze odpowiednia srubka ma byc przykrecona starannie, a nie na "odp... sie"? Mamy parszywie skrzywione pojecie wykonywania swoich obowiazkow, co przeklada sie na jakosc - obojetnie, czy to lekarz, mechanik, nauczyciel, zawsze jest jakies wytlumaczenie, ze robi sie wiekszosc na byle jak. A Niemcy nie maja takich nawykow, jak robia, to ma byc zrobione dobrze, bawic sie tez potrafia.
24 października 2013 01:33
natka

Nie chciałam nikogo obrażać, piszemy o dorobku naszych krajów. Podsumowanie: Niemiec zarobił swoją pracą tyle, że stać go na opiekunkę. A Ty Emilko na co pracowałaś? Mój ojciec, który siedzi w domu i odlicza czas do mojego powrotu, mój ojciec, który całe swoje życie ciężko pracował, któremu było ciężko, żeby jego córki mogły choć liceum skończyć i któremu ta córka, która w Niemczech tyłki podciera, daje pieniądze na sanatorium albo lepsze buty, na co on pracował?

Czyli wychodzi na to, że nasz dorobek jest do bani - całe życie ciężko pracowałeś i nic z tego nie masz, co u Niemców jest nie do pomyslenia. 
24 października 2013 01:34
natka

Źle mnie zrozumiałaś..................Miałam tylko na myśli ocenę naszego kraju, bo przyznasz, że to jest tragiczne, że wielu młodych, wykształconych Polaków chwyta się za granicą prac poniżej własnego wykształcenia............
 
A to oni powinni błyskać w Polsce wiedzą i pomysłami..........Za pieniążki takie, żeby i emerytura była godna...........Pewnie też dziesięciolecia pracowałaś na to, żeby na starość nic nie mieć.
 
Niestety Emilko dorobiłaś się tylko małej jpolskiej emeryturki, gdybyś urodziła się w Niemczech miałabyś może Polkę do pomocy........
 

Czasami tego zaluje, ze tak nie jest, ale mam nadzieje to zmienic i wcale tego nie kryje. 
24 października 2013 01:36
wichurra

Ja tu tylko chwilowo jakby co:)  
Nie mają tego tak po prostu - mienie się skądś bierze. 

No właśnie skąd bierze się mienie? Latwiej coś pomnożyć niż od początku się dorobić