Czego nauczyliśmy się od Niemców

12 listopada 2013 17:24
mashel

Dziewczyny o jakich roladkach piszecie,podpowiedz pewnie skorzystam,i sałatkę bardzo chętnie bym zrobila bo nasze jest lepsze , ale ich gotowiznę taż trzeba zrobic ,moja babka mnie uczu cierpliwości a ja ją i tak leci maratonik.

Proste roladki wymyśliłam zamiast tradycyjnych schabowych.
Mięso ubijam jak na schab, pieprzę, solę, dodaję pokrojone w paseczki suszone morele i po pół plasterka żółtego sera. /można oczywiście zmieniać "wnętrze" /
Wszystko ściśle zawijam. Maczam  w rozbełtanym jajku /dodaję różne zioła/ i bułce tartej /jak schab/ i smażę na średnim ogniu /nie  przykrywam, bo ser wypłynie/. 
Można do tego zrobić sos.
Oczywiście ziemniaki też z koperkiem.
I różne surówki do tego np. surówka z czerwonej kapusty:
 
pół główki czeronej kapusty szatkuję /ucieram/ na tarce /na grubych oczkach/,
Białą część pora kroić na małą kostkę.
Wszystko razem do smaku posolić, pocukrzyć i /ważne/ ręką wygniatać tak, żeby kapusta puściła sok.
Dodać 1 obrane jabłko też poszatkowane na grubych oczkach.
Następnie polewam nieco sokiem z cytryny i trochę octem winnym /ja kupiłam w REWE o smaku pomarańczowym/.
Na koniec polewam oliwą z oliwek, mieszam i stawiam do lodówki na pół godz. 
Nic skomplikowanego ale zrobione własnoręcznie i zapewne smakuje znacznie lepiej )
 
Dzisiaj np. bardzo smakowały ćwikłowe buraki na ciepło, podane do ziemniaczanych knedli i potrawki z mięsa z pieczarkami.
Oczywiście posypane koperkiem )
 
 
12 listopada 2013 17:58 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

A jaki luft po tym koperku:):):):)Moja tez nie znała w ziemniakach :)Zje ,popierdzi i cieszy się jak dziecko:)

Moi i bez koperku dobrze dają. Wczoraj sąsiad nie widzial mnie, szłam za nim, to tak walił, aż brak słów. Ciekawe co jadł.
12 listopada 2013 18:03 / 6 osobom podoba się ten post
A ja się dzisiaj uśmiałam. Do kawy mieliśmy torcik czekoladowy. Ja i córka dziadka wrąbałyśmy go migiem, dooobry był!! Taki czekoladowy, mniam !! A dziadzio się ociąga z jedzeniem. No to my popatrzyłyśmy na siebie i zaczęłyśmy się gapić na ten torcik jak sroki na zielone wrota. Dziadzio jak się kapnął o co nam chodzi to z szelmowskim uśmiechem "popluł" swój torcik - patrząc na efekt swoich poczynań. Oczywiście z tym pluciem to taki tik, no nie rzeczywiście. Zepsuł nam smaka a on z zadowoloną miną wpierniczał swoje ciacho, śmiejąc się z naszych min. Wesoły jest.
 
Cholera miałam to w "Na wyjezdzie" napisać !! Cos ze mna ostatnio jest nie tak ;-///
12 listopada 2013 19:01 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Ja jeszcze nigdy nie kłułam jajek ? :))))

To sproboj!
 
 
        Arnold  Schwarcenegger
12 listopada 2013 19:07 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

To sproboj!
 
 
        Arnold  Schwarcenegger

Spróbuje :)))  Rosyjski artysta Piotr Pawlenski przybił swoje klejnoty do bruku. Widocznie to nic nie boli? :)
12 listopada 2013 19:09 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

To sproboj!
 
 
        Arnold  Schwarcenegger

z tymi jajkami to niezła akcja......ja jak pierwszy raz mialam ukłuć jako to na babcie podwójne oczy wywaliłam hahhah
a nauczylam sie cierpliwości do mlaskania jak narazie :) wczesniej w domu jak ktos mlasnoł przy stole to gotowa byłam strzelic w mazak.....a teraz juz jakos jestem w stanie to zniesc...choc w domu nie toleruje to tutaj nie mam wyjscia,,,wiec musiałam nad sobą popracowac uuuuufffff
12 listopada 2013 21:16
mala

ja bylam pol roku ponad u podopiecznej ktora miala problemy ze sluchem bardzo powazne:)a bardzo lubila programy rozrywkowe w tv:)w sensie sluchania muzyczki i codziennie jak wlaczala tv wieczorem,to na maxa:)cala wies dyskoteke miala:)ale przy niej bylo tak wesolo,ze nawet odliczac nie musialam bo samo zlecialo:)

a jak twój słuch po tej półrocznej wizycie? Robiłaś audiogram?? bo ja wypierdziele TV jak wróce do domu.Przysięgam!!
12 listopada 2013 21:21
Polneta

a jak twój słuch po tej półrocznej wizycie? Robiłaś audiogram?? bo ja wypierdziele TV jak wróce do domu.Przysięgam!!

Tez tak masz?:))))mi to nie przeszkadzalo,bo ja lubie sobie posluchac muzyczki jak ta babcia moja haha:)a wiesz jak czas lecial z nia szybko?:)))
12 listopada 2013 21:22 / 1 osobie podoba się ten post
Polneta

a jak twój słuch po tej półrocznej wizycie? Robiłaś audiogram?? bo ja wypierdziele TV jak wróce do domu.Przysięgam!!

Moja podopieczna ogląda telewizor tylko przy głośnej fonii.No i stępił mi się słuch.Robiłam audiogram i na szczęście jeszcze nie mam niedosłuchu odbiorczego,jeszcze się mieści w granicach normy,ale slyszę słabiej.Audiolog powiedziała,że to wygląda jak uraz akustyczny.
12 listopada 2013 22:14 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Moja podopieczna ogląda telewizor tylko przy głośnej fonii.No i stępił mi się słuch.Robiłam audiogram i na szczęście jeszcze nie mam niedosłuchu odbiorczego,jeszcze się mieści w granicach normy,ale slyszę słabiej.Audiolog powiedziała,że to wygląda jak uraz akustyczny.

Dziewczyny jak juz ogluchniecie,to ja Was migowego naucze i nie bede pobierala oplaty:)
12 listopada 2013 22:22 / 4 osobom podoba się ten post
"Moja" babcia-102 lata, cały czas mi powtarzała:POWOLI!!!MAMY CZAS!!!;)
12 listopada 2013 22:28 / 1 osobie podoba się ten post
Gocha1981

"Moja" babcia-102 lata, cały czas mi powtarzała:POWOLI!!!MAMY CZAS!!!;)

Tego "Powoli mamy czas",tez sie od Niemcow ucze.Jeszcze jestem raptus czasem,ale i tak poczynilam duze postepy:)
Dzieki temu jestem Duuzzzzzzzzzzzo spokojniejsza:)
12 listopada 2013 22:32
Ja szybciutko, coby ona nie zmarzła, ale nieeeeeeeee!!!
12 listopada 2013 23:27 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Dziewczyny jak juz ogluchniecie,to ja Was migowego naucze i nie bede pobierala oplaty:)

A znasz? No kurczę bledziutkie, a ja jakiś czas temu po różnych forach, portalach i rzeczywistych miejscach się ogłaszałam, potrzebowałam na gwałt kogoś migajacego... Ale na przyszłość warto wiedzieć :)
12 listopada 2013 23:36 / 6 osobom podoba się ten post
hogata76

Tego "Powoli mamy czas",tez sie od Niemcow ucze.Jeszcze jestem raptus czasem,ale i tak poczynilam duze postepy:)
Dzieki temu jestem Duuzzzzzzzzzzzo spokojniejsza:)

Kiedy była moja corka u mnie i przy obiedzie Skarb czegos potrzebował ( albo mnie sie tak wydawało) poderwałam sie do pomocy a pani Skarb do mojej córki: "Czy twoja mama w domu tez tak ciągle biega?" "Tak - powiedziała moja Myszka"...A pan Skarb: "Ja naprawde nie rozumiem. Czasu mamy wprawdzie niewiele ale bez przesady, nie musimy go wyprzedzać"