Opiekun/ka też człowiek

07 listopada 2013 10:51
No właśnie ja nie, ale dziadki mają w umowie, sprawdziłam w firmie..............Nie jestem zresztą pewna, czy ja mam to w umowie.........sprawdzę, jak wrócę do Polski.  Dowiedziałam się od dziewczyny, która mnie teraz zmieniała......Raz dostałam w niedzielę, a teraz chce pojechać do miasta...........i wiercę dziadkowi dziurę w brzuchu.........a on kuźwa wie o tym dobrze, bo mi rano powiedział, że dostanę.....................Ja mu na to, że przecież córcia raz im obiad podać m oże.............Nie odszczekuje się, więc dobrze o tym wie.........
07 listopada 2013 10:55
mala

Ja z kolei,jak jestem w pracy to mam calkiem inny problem i tutaj pomocy kolezanki:)jak go rozwiazac?nie wiem co robie zle albo mam pecha,ze podopieczni w jakis sposob "wymuszaja"na mnie ciagle przebywanie z nimi i nie chodzi mi tutaj o obecnosc w trakcie wykonywania obowiazkow bo to jest logiczne ale o calodzienne prawie,przebywanie z nimi.Kurcze,na dluzsza mete to fiola mozna dostac:)zero czasu takiego dla siebie:)

To się nie da...............Ja od takich spadam, bo mi psychika siada. Więc albo im to wytłumaczysz, albo inna sztele sobie znajdz . Nawet z własną rodziną nie siedzi się od rana do wieczora. 
 
Albo spróbuj metodą małych kroczków, muszę to albo tamto zrobić (i przeciągaj to robienie), albo powiedz, że coś cie nie interesuje, więc jestes w swoim pokoju, albo powiedz, że chcesz w spokoju list napisać..............nie wiem.................ale tak żyć nie możesz.
 
 
07 listopada 2013 10:55 / 3 osobom podoba się ten post
Ja jak zwykle wyraze swoja opinie szczerze - nie pouczam i nie doradzam,zeby nie było jak zwykle,że mleczko47 atakuje.Trzeba zastanowić sie przed wyjazdem czy podołamy podzwignąć obowiązki jakie bierzemy na swoje barki.Ktora z Was po przyjeżdzie do rodziny usiadła i na wstepie zweryfikowała umowe zawarta pomiedzy rodzina a agencją,czym się różnią w znacznym stopniu opisem stanu zdrowia pdp, zakresem obowiązkow opiekunki i wieloma jeszcze innymi punktami.Jedzie sie w ciemno bez sprawdzenia i zastaje sie sytuacje całkiem odmienna od oferowanej.Wiem napiszecie ze umowa to tajemnica firmowa, a w jakim zawodzie podpisuje sie umowę w ciemno?Czy któraś z opiekunek jest ubezwlasnowolniona,że ktoś w jej imieniu podpisuje umowe.Ja wynika z dyskusji nie ma za duzo potulnych opiekunek,które spełniaja wszystkie zachciaki  pdp ale trzeba wytłumaczyc nawet 10-krotnie dlaczego tego nie robie.A wychodzenie z pokoju czy demonstrowanie, ze sie jest obrażonym nic nie da.Obie strony muszą dojść do porozumienia co oczywiście jest w wielu przypadkach nieosiagalne z powodu stanu zdrowia pdp ale wtedy jest rodzina albo opiekun prawny.Jeżdzimy do najcięższych przypadków bo Polka potrafi,ale dlaczego potrafi tylko pracować a nie walczyć o swoje.Trudno pogodzić dwa odmienne cele oni chcą oszczedzic my zarobić.Nie wspominam o pdp,bo jest drugi temat gdzie tez nie omieszkam napisać jak ja to widze.Rady typu..... nie daj sie,jest dużo pracy bo duzo ofert,ale czy lepszych?Trzeba rozmawiac z agencja i podpisywac umowy nie droga meilowa co czesto wystepuje ale na miejscu juz u podopiecznego.
07 listopada 2013 10:58
MeryKy

 
Kiedy przytrafia się w rodzinie przewlekłe schorzenie typu MS, cukrzyca, Alzheimer często pojawia się poważny kryzys.Mówi się wtedy, że chora jest cała rodzina.
 
Opiekun/ka osoby z przewlekła chorobą czy to w rodzinie, czy osobą obcą nie ma lekko. Opiekując się chorymi przewlekle należy przede wszystkim zadbać o własne samopoczucie i zdrowie. Trzeba zawsze znaleźć czas na relaks i odpoczynek!
 
 
Czytałam bloga pewnej kobiety która opiekowała się matką chorą na Alzheimera i przyznaje się że wiele razy puściły jej nerwy. Ja też opiekowałam się chorą matką starałam się jak mogłam aby dostawać się do zaleceń lekarza, który zalecił stosowną dietę m.in. mama nie miała jadać tłustych rzeczy a takie lubiła najbardziej. Kiedy raz drugi trzeci nakupiłam chudego mięsa, szynek i kiełbas rozdarła się na mnie że jej jeść żałuje a lekarz jej kazał dobrze zjeść. Z pewnością nawet sąsiedzi to słyszeli?? Wtedy to ja biegusiem do lekarza z pretensjami co mamie naopowiadał. Lekarz był na poziomie i przyszedł do domu przemówić mamie do rozsądku. Okazało się że lekarz kazał dobrze jeść ale nie tłusto. I tak to chory człowiek stara się manipulować otoczeniem. I kombinuje aby wokół niego świat się kręcił.
 
Był to czas kiedy żyłam w ciągłym stresie i też nieraz nerwy wysiadały bo była to opieka na okrągło. Żadnej pomocy ze strony rodziny. Kiedy jeszcze do tego opiekun dodatkowo pracuje to jest wykończony, zabiegany zapracowany, przeciążony obowiązkami. Zero luzu i niemożezaspokoić swoichindywidualnychpotrzeb, które są ciągle odkładane aby zaspokoić potrzeby chorego. To w takim wypadku prawiezawszeistniejejakiś niewielkipoziomzłościidepresji w rodzinie.
 
 
Znawcy tematu twierdzą że opieka nad chorym człowiekiem głównie z chorobą Alzheimera bywa wyczerpujące fizycznie i psychicznie. A na stronie Promedici24 (więc widać, że Agencje i koordynatorki powinny mieć pojęcie o tym, choćby mgliste) http://opiekunki.promedica24.pl/poradnik/jak-zyc-i-opiekowac-sie-osoba-chora-na-chorobe-alzheimera znalazłam takie oto rady dla opiekunów:
 
„Opiekun, który potrafi zadbać o samego siebie jest w stanie najlepiej wypełniać swoje obowiązki. Nie izolujmy się zatem od innych ludzi, nauczmy się efektywnie odpoczywać, starajmy się wychodzić z domu, kiedy mamy taką możliwość, podtrzymujmy kontakty z innymi, poświęćmy wolny czas na swoje hobby i prośmy o pomoc i wsparcie, gdy czujemy się zmęczeni i bezradni. Korzystajmy z doświadczeń innych opiekunów poprzez systematyczne poszerzanie swoich wiadomości z zakresu opieki nad pacjentem cierpiącym na chorobę Alzheimera.”
 
 
Jak te rady mają się do działań koordynatorów Agencji czy rodzin PDP to już inna sprawa, ale nie dajmy się zwariować. Każda z nas musi osobiście zadbać o siebie i swoje zdrowie psychiczne. Wieloletnia opieka nad chorymi potrafi wypalić psychicznie. W/w tekście ze strony Agencji wyraźnie pisze „podtrzymujmy kontakty z innymi” i to forum jest taką namiastką tych kontaktów, których nam brakuje gdy jesteśmy sam na sam z chorą osobą” na wyjeździe. Kiedy jest nam źle, mamy gdzie z siebie wszystko wyrzucić i jest nam wtedy o wiele lżej, bo w swojej pracy stykamy się na ogół z bardzo ciężkimi przypadkami.
 
Często nie mamy jeść, pić, nie możemy wychodzić. Nie możemy też przynajmniej 6 godz. na dobę się wyspać.
 
Agencje piszą noce przesypia bezproblemowo. Następnie: osoba wstaje jeden raz w nocy a na miejscu się okazuje, że będzie Cię gongiem kilkakrotnie w nocy budzić itd. itd. Jak w tym wypadku można być wypoczętym? Przecież nie da się być do dyspozycji 24 na dobę, ale to nie przeszkadza Agencjom w reklamowaniu właśnie takich usług „24 Stunden Seniorenbetreuung und Pflege”. Pisząc, że się tym wyróżniają od konkurencji. Ja tu nawet nie winię tych Niemców którzy taką opiekę załatwiają i za tak zareklamowaną usługę zapłacili i dlatego nam trudno się dogadać w kwestii tych nocnych pobudek. Przecież oni uważają, że za to zapłacili. Tak nas reklamują agencje jako roboty, które porafią 24 na dobe pracować na pełnych obrotach.
 
 
 
I na zakończenie inaczej jest pracować w złych warunkach za 600 a inaczej za 1500 Euro. Już sama wysokość zarobku powoduje pozytywną motywację i zarabiając więcej możemy planować krótsze wyjazdy co jest dla nas na pewno zdrowsze. Za to Agencje chciałyby płacić jak najmniej za jak najcięższe przypadki uzależniając płacę znajomością języka. Wiemy dobrze za jakie kwoty niektóre dziewczyny pracują?
 
 
 
No i piszcie co wam na wątrobie leży? :)))
 
PS Wstawiłam do nowego tematu, jeżeli uznacie że trzeba gdzieś przenieść to niech się Moderator tym zajmie:))
 

Ważny temat założyłaś mozna bedzie wspolnie wymienić sie pogladami jak to widzimy w praktyce.
07 listopada 2013 12:07
hogata76

I nasuwa sie pytanie....Po co????????????????????????????????????????????????????????
I zmienniczce robi pod gore i sobie:(

Napisze o moim przypadku .Przyjezdza na zmiane dziewczyna ,niemiecki dobry.Zaczynam jej przekazywac co  ,jak  ,kiedy gdzie.Ona nie do konca zainteresowana tym.Wspolny czas dobiegl konca ,praktycznie nic nie przyswoila (podopieczna z AL).Dalam jej "namiary "na siebie .Co dziennie ,rozmowa na Skype i prosba o "ratunek".Pytam -dlaczego nie sluchalas jak chcialam Ci przekazac moje spostrzezenia odnosnie podopiecznej.I tu odpowiedz....................Bo kazda mysli ze, jest najwazniejsza i bedzie niezastapiona .Pzeprosila mnie  ze , nie sluchala .
07 listopada 2013 12:11 / 7 osobom podoba się ten post
Z agencja wyjeżdżaąłm tylko raz,ale i wtedy nie przyszłoby mi do głowy podpisywac umowy meilem!Dostałam ją poczta,wyjaśniłam sporne punkty,podpisałam ,odesłałam.Na miejscu tez pierwszego wieczora,przygotowana z zeszytem w ręku ustaliłam z córka PDP wszystko to co było dla mnie istotne.I np.bylo czsem tak,że PDP był pobudzony i nie moglam iśc na przerwę,więc odbierałam sobie te godziny innego dnia lub miaąłm za brak przerwy na bieżąco płacone-bezpośrednio od córki.Wszystkie sprawy ,zdarzenia itd natychmiast zgłaszalam firmie/tu na plus ,bo kontakt był bdb i zawsze reagowano na moje uwagi/.W obecnej pracy postępuję podobnie - tu nie mam agencji tylko babuszkę kumatą, z którą się dogaduję:)Np.dzis fryzjerka przychodzi o 14.30,wrócę więc wcześniej z przerwy, ale jutro zostane te pół godz.dłużej. Może mam szczęście i nie trafiłam jeszcze tak problematycznie ale wiem ,że poradziłabym sobie - na pewno nie dałabym sobie wmusić przebywania non stop z PDP,oko w oko,czy nie dospuścialbym do tego ,zeby mnie kolezanki dokarmiały bo nie ma co jeść.Na drugie mam "Asertywna",nie od dziś ,ale dziś w tej naszej pracy ta cecha jest kluczowa ,jesli nie chcemy ,żeby nas "zajeżdzili" na amen i wleźli na głowę!!!!
07 listopada 2013 12:48 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Ja jak zwykle wyraze swoja opinie szczerze - nie pouczam i nie doradzam,zeby nie było jak zwykle,że mleczko47 atakuje.Trzeba zastanowić sie przed wyjazdem czy podołamy podzwignąć obowiązki jakie bierzemy na swoje barki.Ktora z Was po przyjeżdzie do rodziny usiadła i na wstepie zweryfikowała umowe zawarta pomiedzy rodzina a agencją,czym się różnią w znacznym stopniu opisem stanu zdrowia pdp, zakresem obowiązkow opiekunki i wieloma jeszcze innymi punktami.Jedzie sie w ciemno bez sprawdzenia i zastaje sie sytuacje całkiem odmienna od oferowanej.Wiem napiszecie ze umowa to tajemnica firmowa, a w jakim zawodzie podpisuje sie umowę w ciemno?Czy któraś z opiekunek jest ubezwlasnowolniona,że ktoś w jej imieniu podpisuje umowe.Ja wynika z dyskusji nie ma za duzo potulnych opiekunek,które spełniaja wszystkie zachciaki  pdp ale trzeba wytłumaczyc nawet 10-krotnie dlaczego tego nie robie.A wychodzenie z pokoju czy demonstrowanie, ze sie jest obrażonym nic nie da.Obie strony muszą dojść do porozumienia co oczywiście jest w wielu przypadkach nieosiagalne z powodu stanu zdrowia pdp ale wtedy jest rodzina albo opiekun prawny.Jeżdzimy do najcięższych przypadków bo Polka potrafi,ale dlaczego potrafi tylko pracować a nie walczyć o swoje.Trudno pogodzić dwa odmienne cele oni chcą oszczedzic my zarobić.Nie wspominam o pdp,bo jest drugi temat gdzie tez nie omieszkam napisać jak ja to widze.Rady typu..... nie daj sie,jest dużo pracy bo duzo ofert,ale czy lepszych?Trzeba rozmawiac z agencja i podpisywac umowy nie droga meilowa co czesto wystepuje ale na miejscu juz u podopiecznego.

Wszystko ok, z tym że nie zawsze jest możliwość podpisania umowy na miejscu u PDP.
07 listopada 2013 13:08
Ja też tak uważam.Z tym , że ja się spotkałam z tym że inną umowe podpisują NIEMCY a inna ja. Nie podpisywali umowy z moją agencją, tylko z niemiecką. No i pech chciał, że głupia Polka  (czyli ja) potrafiła sobie przetłumaczyć na miejscu ta ich umowę i zaczęl się schody do nieba. Bo czas wolny ,więcej niż mialam , bo za podróż inaczej , bo obowiązi jednak nie te co oni chcieli , zbym robiła.Wszytsko na moja korzyść.Jak się okazało oni jej wogole nie czytali , podpisali odesłali i fertig.
07 listopada 2013 13:13 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea:)ja teraz z perspektywy ludka,ktory zaczynal od Twojej a zachcialo sie biegac po innych,ale trzeba bylo sprawdzic zeby docenic haha:)wiec oceniam:)Pr24,cokolwiek o niej by nie mowiono czy pisano,ma najlepsza organizacje wyjazdow,w sensie,ze np wymiana jest "zapieta"na ostatni guzik,sami organizuja dojazd i wtedy ma sie czas na pogadanie ze zmienniczka,przekazanie informacji itd,co jeszcze mi zostalo,bo chociaz ze zmienniczka nie widze sie wcale albo krotko to zawsze pisze na karteczkach:)czyli nawyk po firmie dosc fajny:)podoba mi sie,ze zwracaja pieniadze za pobyt krotszy niz nieszczesne 2 miesiace:)jedziesz do pracy i masz placone za kazdy dzien a najbardziej chodzi mi o ten pierwszy,bo wszedzie tego nie ma czyli "robi sie"za darmo ten dzien:(masz konkretny opis stanu podopiecznego czrno na bialym na pismie,chyba nic sie nie zmienilo?czyli plus minus wiesz co Cie czeka na miejscu:)reasumujac-zaluje ze odeszlam.
07 listopada 2013 13:13 / 1 osobie podoba się ten post
No to wtedy dygasz 2 mce bo podpisałaś i nie zerwiesz bo to obwarowane jest karami,agencje sie zabezpieczaja a Ty czym jesteś zabezpiczona.Nawet w sutuacjach zagrazajacych agencja kaze czekac,.Chyba ze w umowie jest taki p-t : w razie  niezgodnosci umowy ze  stanem faktycznych opiekunce przysluguje mozliwosc odmowy przyjecia kontraktu lub natychmiastowego zerwania bez konsekwencji finansowych.Wtedy moze przestana klamac.Musi być jasno okreslone jak w kazdej umowie 2x w nocy wstaje reszta platne,dieta dla opiekunki np.5 E dziennie,wychodne jak nie to platne np. 8e/h musi byc precyzyjnie okreslenie.W innym przypadku tylko do Pana Boga zanosić żale.
07 listopada 2013 13:15 / 1 osobie podoba się ten post
aniananowo

Ja też tak uważam.Z tym , że ja się spotkałam z tym że inną umowe podpisują NIEMCY a inna ja. Nie podpisywali umowy z moją agencją, tylko z niemiecką. No i pech chciał, że głupia Polka  (czyli ja) potrafiła sobie przetłumaczyć na miejscu ta ich umowę i zaczęl się schody do nieba. Bo czas wolny ,więcej niż mialam , bo za podróż inaczej , bo obowiązi jednak nie te co oni chcieli , zbym robiła.Wszytsko na moja korzyść.Jak się okazało oni jej wogole nie czytali , podpisali odesłali i fertig.

Ja juz kiedys o tym pisalam.
My podpisujemy umowe z Polska agencja X,niemcy podpisuja umowe z Niemiecka agencja Y,te agencje Polska X i Niemiecka Y podpisuja umowe miedzy soba....Potem zdarzaja sie chocki-klocki:(
Tak jak Andrea napisala i Kasia63,przyjezdzamy z umowa do PDP i na samym poczatku ustalamy warunki,zeby potem nie bylo niedomowien.
Czesto w umowach mamy np."Czas wolny,do ustalenia z rodzina"....I tutaj mamy ASA w rekawie:)
07 listopada 2013 13:17 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

No to wtedy dygasz 2 mce bo podpisałaś i nie zerwiesz bo to obwarowane jest karami,agencje sie zabezpieczaja a Ty czym jesteś zabezpiczona.Nawet w sutuacjach zagrazajacych agencja kaze czekac,.Chyba ze w umowie jest taki p-t : w razie  niezgodnosci umowy ze  stanem faktycznych opiekunce przysluguje mozliwosc odmowy przyjecia kontraktu lub natychmiastowego zerwania bez konsekwencji finansowych.Wtedy moze przestana klamac.Musi być jasno okreslone jak w kazdej umowie 2x w nocy wstaje reszta platne,dieta dla opiekunki np.5 E dziennie,wychodne jak nie to platne np. 8e/h musi byc precyzyjnie okreslenie.W innym przypadku tylko do Pana Boga zanosić żale.

Mleczko , zawsze można odstąpic od umowy.Sa okresy wypowiedzenia. Tak mówi nasz KP. 
07 listopada 2013 13:21
mleczko47

No to wtedy dygasz 2 mce bo podpisałaś i nie zerwiesz bo to obwarowane jest karami,agencje sie zabezpieczaja a Ty czym jesteś zabezpiczona.Nawet w sutuacjach zagrazajacych agencja kaze czekac,.Chyba ze w umowie jest taki p-t : w razie  niezgodnosci umowy ze  stanem faktycznych opiekunce przysluguje mozliwosc odmowy przyjecia kontraktu lub natychmiastowego zerwania bez konsekwencji finansowych.Wtedy moze przestana klamac.Musi być jasno okreslone jak w kazdej umowie 2x w nocy wstaje reszta platne,dieta dla opiekunki np.5 E dziennie,wychodne jak nie to platne np. 8e/h musi byc precyzyjnie okreslenie.W innym przypadku tylko do Pana Boga zanosić żale.

Fajnie byłoby gdyby istniały takie umowy i te podpunkty jak opisujesz ;)
Często chęć podjęcia szybko pracy przysłania wyobraźnię nowych opiekunek i jadą bez wcześniejszego otrzymania umowy.
Ja bym się jednak nie odważyła pojechać w ciemno bo te ich wewnętrzne regulaminy i kary czasami prosto od diabła przysłane.
07 listopada 2013 13:24
aniananowo

Mleczko , zawsze można odstąpic od umowy.Sa okresy wypowiedzenia. Tak mówi nasz KP. 

Niby tak, a skąd w tej chwili firmy wpisują na umowach 5 tygodniowy okres wypowiedzenia? Ja wiem że powszechnie obowiązują
2 tyg. Czy aż tak przepisy się zmieniły bo nie jestem na bieżąco?
07 listopada 2013 13:38
Jedna mialam smieszna umowe
zakres obowiazkow:
mycie okien 2x w miesiacu