Może i mi się nie chce,ale czasem trzeba:P
Zjadłam pożywne śniadanko,wypiłam pyszną kawę i działam:)

Może i mi się nie chce,ale czasem trzeba:P
Zjadłam pożywne śniadanko,wypiłam pyszną kawę i działam:)
Dziecko za oknem płacze głośno i żałosnie,czemu jako dzieci ,jak jest nam zle to chcemy zeby wszyscy to wiedzieli...a jako dorosli płacząc chowamy sie po kątach...
Czy jest tu na forum jakis wątek gdzie mozna sobie tak pofilozofować,nie wiem
Co stoi na przeszkodzie żeby sobie głośno popłakać? Psychologowie wręcz namawiają do wykrzyczenia tego co nas boli,więc czemu tego nie wypłakać?
Ja np.zaczynam sprzątać,albo prasować jak jestem wkurzona,też pomaga :)
No,ja tez sie lubie rozladowac przy uprzataniu .........lodowki albo jakiejs szafki z lakociamiDDDD...
Czyli dorosli nie płaczą,a sprzatają lub jedzą zamiast? kurde pogadalabym na ten temat ale musze budzic babcie na spacer,żegnam sie na razie
Czyli dorosli nie płaczą,a sprzatają lub jedzą zamiast? kurde pogadalabym na ten temat ale musze budzic babcie na spacer,żegnam sie na razie
Witam wszystkich od dzisiaj z De,krzyczac ,ze MI SIE NIE CHCE!!!!!!!! A potem moze sobie poplacze....... w nawiazaniu do ww wypowiedzi.Tak powaznie to krzyk jest najlepsza metoda na pozbycie sie napiecia nerwowego,nagromadzonego swiadomie lub podswiadomie,krzyk pomaga zrzucic balast,dotlenia mozg i pluca,przez co czujemy sie spokojniejsi.Bo jak wiadomo tlen wycisza i uspokaja:-)