Na wyjeździe #4

26 listopada 2013 22:36 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Wiesz, naprawde dziwna rodzina. Nie spotkalam sie z czyms takim. Moge zrozumiec zwrot za baterie, chociaz to smieszna kwota, ale rachunek za zarcie??? W glowie mojej sie to nie miesci ...

U moich dziadków jest tak samo, córka coś kupi i dziadek oddaje jej pieniądze. Babcia nie lubi wychodzić z domu, ale kiedyś po wizycie u lekarza córka zabrała nas rekreacyjnie do dużego sklepu, babcia zachowywała się jak dziecko, pakowała do wózka wszystko co się jej podobało. Córka tylko się uśmiechała, za to w domu dziadek mało zawału nie dostał, jak córcia paragon mu wręczyła, no oczywiście oddał jej pieniądze. Jest takie powiedzenie: kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi:)))
26 listopada 2013 22:40
emilia

Wiesz, naprawde dziwna rodzina. Nie spotkalam sie z czyms takim. Moge zrozumiec zwrot za baterie, chociaz to smieszna kwota, ale rachunek za zarcie??? W glowie mojej sie to nie miesci ...

A aj tak na poprzedniej sztli gdy syn przynosił jakieś dodatkowe zakupy nawet drobną rzecz dziadkowie za to mu oddawali kasę.
26 listopada 2013 22:42 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

U moich dziadków jest tak samo, córka coś kupi i dziadek oddaje jej pieniądze. Babcia nie lubi wychodzić z domu, ale kiedyś po wizycie u lekarza córka zabrała nas rekreacyjnie do dużego sklepu, babcia zachowywała się jak dziecko, pakowała do wózka wszystko co się jej podobało. Córka tylko się uśmiechała, za to w domu dziadek mało zawału nie dostał, jak córcia paragon mu wręczyła, no oczywiście oddał jej pieniądze. Jest takie powiedzenie: kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi:)))

No, to troche inna sytuacja, babcia zakupy poczynila, a ze po dziecinnemu ...
Ale jak przyjezdzaja dzieci z wizyta, kupuja zarcie pod swoim katem, a pozniej rachunek na stol ??? Gdyby to jeszcze PDP byla bogata, a dzieci biedne, ok, mozna zrozumiec, ale w odwrotnej sytuacji - okropnosc.
26 listopada 2013 23:10 / 1 osobie podoba się ten post
Nie w każdym przypadku:)
26 listopada 2013 23:14 / 2 osobom podoba się ten post
barbarella

U moich dziadków jest tak samo, córka coś kupi i dziadek oddaje jej pieniądze. Babcia nie lubi wychodzić z domu, ale kiedyś po wizycie u lekarza córka zabrała nas rekreacyjnie do dużego sklepu, babcia zachowywała się jak dziecko, pakowała do wózka wszystko co się jej podobało. Córka tylko się uśmiechała, za to w domu dziadek mało zawału nie dostał, jak córcia paragon mu wręczyła, no oczywiście oddał jej pieniądze. Jest takie powiedzenie: kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi:)))

A ja tez taka jestem-inaczej ...Jak moja mama cos tam kupuje,zawsze oddaje.Awantura i w koncu bierze te pieniadze,ale przeznacza je na wnuki:)
Moja mama jak ja Jej cos kupie(nie prezent),cos co potrzebuje,konczy sie walka,bo mi chce oddac pieniadze-koniec afery jest taki ,ze idziemy na kawe do knajpki:)
Hahahahahahahahaha i wszyscy szczesliwi:)
26 listopada 2013 23:18 / 3 osobom podoba się ten post
Niemcy mają inne obyczaje-dla nich to nie jest nic nienormalnego i nie ma się co dziwić .Wielu takich nie naszych zachowań nigdy nasza słowiańska dusza nie pojmie.
26 listopada 2013 23:23 / 1 osobie podoba się ten post
wisienka

Dziś zadzwonił do mnie syn z wiadomością, że wg testu ciążowego zostanę po raz drugi babcią. Cieszę się , ale też i martwię, bo oni tacy młodzi, nieustawieni finansowo. ich synek skończył teraz 1,5 roczku, fajny chłopak. Muszą sobie jakoś poradzić.

Gratulacje nie martw sie młodzi sobie poradza!!!! Ja dzis tez dostałam nowine z domu!!! Moja corka napisała ze oficjalnie jest razem z chłopakiem:)))) Ciesze sie bo nie jest sama jak ja jade do DE moze na kims polegac:)))))) Chociaz jest dorosła pracuje ale my zawsze sie martwimy o te nasze dzieci kochane !!!:))))
26 listopada 2013 23:24 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Niemcy mają inne obyczaje-dla nich to nie jest nic nienormalnego i nie ma się co dziwić .Wielu takich nie naszych zachowań nigdy nasza słowiańska dusza nie pojmie.

Zyje juz sporo lat wsrod nich i na poczatku wiele zdziwienia budzily we mnie wyzej opisane sytuacje... teraz juz coraz mniej... dodam... ze sie do niektorych zwyczajow przekonalam... czasami latwiej zyc.... majac ustalone reguly.... chocby te pieniezne...
27 listopada 2013 00:00 / 3 osobom podoba się ten post
hogata76

A ja sylwestra spedzam z POLSATEM:(Moj maz pracuje....no coz:( Przyjde na chwilke na forum i zatanczymy:)

fajny sylewster.bedzie pod tytułem  "taniec na forum" hahah
27 listopada 2013 00:03
kacha25

fajny sylewster.bedzie pod tytułem  "taniec na forum" hahah

27 listopada 2013 00:03
27 listopada 2013 05:05 / 5 osobom podoba się ten post
Wyjezdzam szybciej niz bylo planowane.Rodzina nie przestrzega warunkow umowy .To co w ich umowie jest to- swiete , ale w mojej to juz niekoniecznie .
Mam tu wstawnie nocne i nie wszyscy dobrze sobie z tym radza .To jedno ,a drugie nie wszczyscy chca tak pracowac.Na pocztku to rodzina zauwazala i cenila, ale teraz wymagaja wiecej .Chca obslugi gosci i mycia okien (swieta ida ).Nie robilabym problemu duzego z obsluga kiedy gosc rodzinny pomagalby mi ,ale . . . po co jest opiekunka do babci i do wszystkiego .
Musze dodac ,ze nie wszyscy tak sie zachowuja,tylko mlodzi goscie rodzinni .Powiedzialam o tym i awantura zrobiona przez synka PDP.
No jak to, to moj obowiazek jest.Wnuk (41 l.) zazyczyl sobie zjesc kolacje z babcia ,(wsrod gosci byla wnuczka (36l.) i prawnuczek) to trzeba spelnic.Przy okazji wyszla kwestia okien ,wiec mowie , nie mam w umowie i odsylam do mojej firmy .Ale on uwaza , ze nie musi sie konsultowac z firma , bo to jest w ich umowie .I takie odbijanie paleczki.
Atmosferka zrobila sie gesta i niefajna.Przemyslalam sprawe, zadzwonilam do firmy .Mieli pogadac z synkiem ,ale po moich dwukrotnych zapytaniach o efekt , odpowiedz -zapomnieli dzwonic.Przespalam sie z problemem i dalam znac firmie ,ze zjezdzam ,bo nie czuje sie tu dalej na silach pracowac.
Firma dzwoni do synka -on jest ze mnie zadowolony ,nie ma problemow ,jedynie odmowilam mycia okien. O warunkach w umowie nic nie wie , odsyla do siostry ,ktora sie tym zajmuje.
Dzis maja do mnie dzwonic z firmy .Zobacze co zalatwili ,ale juz nie dla mnie , bo ja jade przed czasem do domu.Tylko jeszcze kwestia kiedy ,czy w sobote tak jak chce ,czy inny termin .Musza znalezc zmienniczke.No i tyle ,albo AZ tyle.
Zapowiedzialam w firmie , ze na nastepna oferte chce milego ,fajnego dziadka bez babci w promocji :)
Pozyjemy zobaczymy .
Milego dnia kochani zycze.
Mialam pobudke o 3.10 i nie moge juz usnac .
P.s. rodzince PDP nie mowilam jeszcze ,ze zjezdzam .Chcialam najpierw z firma zalatwic sprawy ,a potem kolej na nich.Hee poprosze synka PDP o referencje :) No ciekawam reakcji.I co napisze :))))))))))))))))
27 listopada 2013 06:56
Brawo!!!
27 listopada 2013 07:20 / 2 osobom podoba się ten post
misiekFfm

Brawo!!!

To dla mnie :))))
Te brawooo :) jesli tak dzieki Misiu i baw sie dobrze jak dobierzesz sie do swojej barci :)
27 listopada 2013 07:20 / 1 osobie podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Gratulacje nie martw sie młodzi sobie poradza!!!! Ja dzis tez dostałam nowine z domu!!! Moja corka napisała ze oficjalnie jest razem z chłopakiem:)))) Ciesze sie bo nie jest sama jak ja jade do DE moze na kims polegac:)))))) Chociaz jest dorosła pracuje ale my zawsze sie martwimy o te nasze dzieci kochane !!!:))))

Dzieki. No właśnie...my matki-Polki :))