Na wyjeździe #4

27 listopada 2013 22:09
giunta

Oczywiście uważam za bezsensowne "planowanie miłości", w stylu, że ma to być koniecznie ktoś zagraniczny itd. oraz czepianie się byle kogo z desperacji, bez poznania tej osoby wcześniej, ale generalnie w życiu z miłością bywa różnie. Nie wszystkie historie są kolorowe i myślę, że nie ma tutaj znaczenia, czy to będzie Polska, Niemcy, Anglia, czy inny kraj. Po porstu różni są ludzie (wszędzie, bez wzgklędu na narodowość), różnie też życie się układa. Ale szukać miłości, myślę, że można a nawet jest wskazane ;) Zawsze to większe szanse na poznanie kogoś, niż gdy się nie robi nic w tym kierunku. Warto wychodzić z domu, poznawać ludzi itd. Poza tym potrzeba miłości jest wg piramidy Maslowa trzecią w kolejności po zaspokojeniu potrzeb fizjologicznych i potrzeby bezpieczeństwa. Czyli w zasadzie całkiem podstawowa potrzeba :) I działa to tak, że żeby można było realizować potrzeby wyższych rzędów, trzeba zaspokoić te leżące niżej... Póki będę głodna i nie będę bezpieczna, nie będę myślała o zaspokojeniu potrzeby miłości...z kolei wyżej od miłości w piramidzie są potrzeby uznania i samorealizacji...i wychodzi na to, że potrzeba miłości musi być zaspokojona, żebyśmy mogli się realizować i rozwijać. No a skoro potrzeba miłości jest tak naturalną potrzebą do zaspokojenia, to czemu sobie nie pomóc. Nie rozumiem doradzania w stylu: "Nie szukaj miłości, miłość sama Cię znajdzie". Jakoś, gdy jestem bezrobotna, nikt mi nie doradza: "Nie szukaj pracy a praca  sama zapuka do twoich drzwi". Gdy zgłodnieję na mieście i zapytam kogoś o najbliższą restaurację, również nie usłyszę: "Nie szukaj jedzenia. Gdy nadejdzie odpowiednia pora, jedzenie samo ciebie znajdzie". Więc niby dlaczego mam nie szukać miłości? :) :) ;)  

Ojojojoj:)No wyklad strzelilas ze hej:)
 
Ja nie pisalam o szukaniu milosci,ja pisalam o egoizmie.Te dziewczyny,o ktorych pisalam ,nie szukaly miloscie,one szukaly maszynki do splodzenia dzieci zeby sie osiedlic w DE,a to juz co innego:)
27 listopada 2013 22:13 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

Ojojojoj:)No wyklad strzelilas ze hej:)
 
Ja nie pisalam o szukaniu milosci,ja pisalam o egoizmie.Te dziewczyny,o ktorych pisalam ,nie szukaly miloscie,one szukaly maszynki do splodzenia dzieci zeby sie osiedlic w DE,a to juz co innego:)

No więc coś takiego potępiłam na wstępie, ale żeby temat nie był zrozumiany opacznie, pozwoliłam sobie na strzelenie wykładu ;) Miłości szukać należy, dziewczyny i chłopaki. Mówi Wam to giunta, która co prawda zbyt dobrze dotychczas nie celowała, ale mimo to się nie poddaje ;)
27 listopada 2013 22:14 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

No więc coś takiego potępiłam na wstępie, ale żeby temat nie był zrozumiany opacznie, pozwoliłam sobie na strzelenie wykładu ;) Miłości szukać należy, dziewczyny i chłopaki. Mówi Wam to giunta, która co prawda zbyt dobrze dotychczas nie celowała, ale mimo to się nie poddaje ;)

Celuj ,celuj,az sie w koncu wstrzelisz:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Albo bedziesz ustrzelona:)
27 listopada 2013 22:15 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

Ojojojoj:)No wyklad strzelilas ze hej:)
 
Ja nie pisalam o szukaniu milosci,ja pisalam o egoizmie.Te dziewczyny,o ktorych pisalam ,nie szukaly miloscie,one szukaly maszynki do splodzenia dzieci zeby sie osiedlic w DE,a to juz co innego:)

Masz racje, to jest czysty egoizm, do dzieci trzeba dorosnac. Nie mowie tu o nieplanowanych potomkach, bywa, ale traktowanie dziecka jako sposob na zycie? Bzdura, zadko kiedy sie to udaje, w swoim otoczeniu, co prawda w PL nie ma ani jednej pary, ktora by taka probe przetrzymala. Faceci z innych krajow nie sa az tak sklonni do slubow, zreszta w DE wiele par latami zyje bez papierkow, znam kilka takich, ale to pary czysto niemieckie. 
27 listopada 2013 22:15 / 1 osobie podoba się ten post
A ja sobie myślę , że mimo iż mamy XXI w , to stereotypy , którymi byliśmy karmieni przez lata , jeszcze nie wymarły . Taki "zagraniczniak" to jest coś! Kasę ma , no bo przecie jak się Odrę przekroczy , to eurasy w worach przy drogach leżą . A obok stoją przystojniaki i tylko czekają na tę słowiańską krew..... Eh....
No i bieda , kochane ; ta nasza bylejaka  bylejakość.... Z desperacji i braku opcji na życie , to nie tylko takie pomysły przychodzą stadami do głów .:)
27 listopada 2013 22:15 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Celuj ,celuj,az sie w koncu wstrzelisz:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Albo bedziesz ustrzelona:)

Ja taki dzikus, że może być trudno mnie upolować. Poza tym lubię sama upatrywać swoje ofiary ;) Może i w tym tkwi mój błąd, kto wie :)
27 listopada 2013 22:17
giunta

Ja taki dzikus, że może być trudno mnie upolować. Poza tym lubię sama upatrywać swoje ofiary ;) Może i w tym tkwi mój błąd, kto wie :)

Na wszstko przyjdzie czas:)Uwierz mi:)Raz przychodzi wczesniej,a raz pozniej ,ale zawsze przychodzi:)
27 listopada 2013 22:19 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Na wszstko przyjdzie czas:)Uwierz mi:)Raz przychodzi wczesniej,a raz pozniej ,ale zawsze przychodzi:)

Tak jak praca i jedzenie ;) ;)
27 listopada 2013 22:19 / 1 osobie podoba się ten post
nowa70

A ja sobie myślę , że mimo iż mamy XXI w , to stereotypy , którymi byliśmy karmieni przez lata , jeszcze nie wymarły . Taki "zagraniczniak" to jest coś! Kasę ma , no bo przecie jak się Odrę przekroczy , to eurasy w worach przy drogach leżą . A obok stoją przystojniaki i tylko czekają na tę słowiańską krew..... Eh....
No i bieda , kochane ; ta nasza bylejaka  bylejakość.... Z desperacji i braku opcji na życie , to nie tylko takie pomysły przychodzą stadami do głów .:)

Dobra, bieda, bylejakosc, ale czy to zwalnia od myslenia? Jak dziewczyna, czy chlopak chce sie urzadzic za granica, to najpierw trzeba faceta/kobitke omotac i slub, a pozniej dzieci. Wtedy, nawet z wyrachowania, to ma rece i nogi. I juz nie trzeba na swiat dzieci powolywac, i tak ma sie jakies prawa do ew. bajecznego majatku. A na dziecko? W 99% przegrana sprawa ...
27 listopada 2013 22:22
Bywa też tak,że dziewczyna wychodzi za obcokrajowca,rodzi dzieci ,parę lat jest ok a potem on znajduje młodszy model ,rozwód i sąd przyznaje dzieci jemu....Bywa też bardziej optymistycznie i takie mieszane związki sa udane.Świat to dziś wielki grajdoł i mąż czy żona z innego kraju coraz mniej dziwi:)Więc w sumie to ja sie nie dziwię takim młodym pannom, a jeszcze jak z biednej rodziny pochodzą,że marzą sobie byt polepszyt i nie znaja innego sposobu jak zagraniczny mąż.A że nie zawsze plan sie powiedzie...no cóż,ryzyko jakies musi byc:)
27 listopada 2013 22:22
barbarella

Wcale nie jest bleeee. Tali na dworze jest cudnie, szron jest taki piękny! Szczęsliwej podróży już teraz Ci życzę.

Barbarella widziałam, jak jest pięknie, ale to blee było na drogi... bałam się, że będzie bardzo ślisko, bo zapowiadali marznący deszcz, ale na całe szczęście było ok i objechałam cała i zdrowa turę...
Ba! Całą ture zrobiłam sama i jestem z siebie dumna!!! 
Byłam też u Izy... jutro też będę wieczorkiem...  szkoda, że jutro nie mogę się z Wami spotkać... ale życzę 
Wam miłego popołudnia! Poszalejcie sobie!!!
 
27 listopada 2013 22:26
emilia

Dobra, bieda, bylejakosc, ale czy to zwalnia od myslenia? Jak dziewczyna, czy chlopak chce sie urzadzic za granica, to najpierw trzeba faceta/kobitke omotac i slub, a pozniej dzieci. Wtedy, nawet z wyrachowania, to ma rece i nogi. I juz nie trzeba na swiat dzieci powolywac, i tak ma sie jakies prawa do ew. bajecznego majatku. A na dziecko? W 99% przegrana sprawa ...

Nie zwalnia , Emilio , ale żeby się o tym przekonać , to do pewnych spraw trzeba po prostu dorosnąć... A te młode , co to jeszcze życia nie znają różne głupoty robią . Ale czy mamy prawo oceniać ? Życie jest tak zaskakująco nieprzewidywalne czasami , że ...temat-rzeka. Każdy ma prawo do błędów.  :)
27 listopada 2013 22:26
kasia63

Bywa też tak,że dziewczyna wychodzi za obcokrajowca,rodzi dzieci ,parę lat jest ok a potem on znajduje młodszy model ,rozwód i sąd przyznaje dzieci jemu....Bywa też bardziej optymistycznie i takie mieszane związki sa udane.Świat to dziś wielki grajdoł i mąż czy żona z innego kraju coraz mniej dziwi:)Więc w sumie to ja sie nie dziwię takim młodym pannom, a jeszcze jak z biednej rodziny pochodzą,że marzą sobie byt polepszyt i nie znaja innego sposobu jak zagraniczny mąż.A że nie zawsze plan sie powiedzie...no cóż,ryzyko jakies musi byc:)

No tak,ale zeby na sile sobie dzieciaka robic?
Nie rozumiem i chyba tego nie zrozumiem:(
27 listopada 2013 22:31
emilia

Czyzbys sie wystraszyl ??? Niemozebne... A wlasnie moglbys napisac swoje zdanie na ten temat - widok z drugiej strony, hmmm?

Wiesz chyba w tym problem jak zaczyna sie na to patrzec z ktorejs ze stron.W tym przypadku trzeba patrzec razem i to w jedna strone.Łapanie meza na dziecko i branie slubu tylko dlatego bo dziecko to juz na starcie nie ma sensu.Z jednej strony kasa i "perspektywy" z drugiej atrakcyjna mloda panna z ktora milo spedza sie czas.Nie tedy droga do zycia i jakiegos budowania swojej przyszlosci.Potem tylko gorzkie zale i wyrywanie sobie jakis klamotow ze "wspolnego" zycia.Moim zdaniem wina (jesli takowa jest) lezy jak prawda po srodku a nie tylko nalezy ja dopisywac ktorejs ze stron takich zwiazkow
27 listopada 2013 22:37
ORIM

Wiesz chyba w tym problem jak zaczyna sie na to patrzec z ktorejs ze stron.W tym przypadku trzeba patrzec razem i to w jedna strone.Łapanie meza na dziecko i branie slubu tylko dlatego bo dziecko to juz na starcie nie ma sensu.Z jednej strony kasa i "perspektywy" z drugiej atrakcyjna mloda panna z ktora milo spedza sie czas.Nie tedy droga do zycia i jakiegos budowania swojej przyszlosci.Potem tylko gorzkie zale i wyrywanie sobie jakis klamotow ze "wspolnego" zycia.Moim zdaniem wina (jesli takowa jest) lezy jak prawda po srodku a nie tylko nalezy ja dopisywac ktorejs ze stron takich zwiazkow

Nie, no oczywiscie, ze nie chodzi o szukanie winnych. Cudow nie ma, w takich sytuacjach obydwie strony sa "jednakowo winne". Chodzilo mi raczej, czy od swojej strony widzisz mozliwosc wykorzystywania takich sytuacji, w koncu jestes facetem, to tylko dyskusja ... a nie sad rodzinny. Albo inaczej - jako facet, czy znasz innego, takiego, ktory dla kasy zmalowal, albo byl gotow zrobic dzieciaka bogatej babie? Czy w meskich oczach fakt posiadania potomka, zalozmy ze nieslubnego, to jest wazny powod do bycia z matka tegoz dziecka? Czy raczej tylko alimenty?