Pomóżcie przy demencjii

08 grudnia 2013 18:20 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

byłam na takiej szteli,gdzie dziadek zdrowy i sam mnie uprzedził,żebym jak będe wchodziła do babci/demencja/ pokoju czy w ogóle coś koło niej robiła to zero dekoltu, bo jest wściekle zazdrosna i oboje będziemy mieć przesrane:):):):)I bardzo tego pilnowałam i dziadek tez sie pilnowal ,zeby np.przy posiłkach wspólnych do mnie nie gadać za wiele bo ona z mety błyskawicami z oczu strzelała:)

:) A ja byłam na takiej, gdzie nie mogłam usiąść na fotelu ustawionym 2 metry od fotelu dziadka, bo według jego zony to było stanowczo za blisko.  
08 grudnia 2013 18:31 / 3 osobom podoba się ten post
Joasia

a to gdzieś wyczytałam... Pacjent ma ograniczoną zdolność koncentracji, nie jest w stanie odbierać kilku bodźców w tym samym czasie, potrzebuje jasnych, wyraźnych komunikatów. Ma zaburzenia pamięci krótkotrwałej, nie może sobie przypomnieć ostatnich wydarzeń, często opowiada w kółko te same historie i zadaje te same pytania.

Jest zdezorientowany co do czasu i miejsca oraz co do nowych osób. Z czasem nie rozpoznaje osób bliskich, a zmarłe osoby (np. rodzice) powracają do żywych. Nie jest w stanie zapamiętać nowych rzeczy. Często gubi przedmioty i nie może ich znaleźć albo gromadzi rzeczy zbędne, np. chowa jedzenie.

U pacjenta mogą występować nagłe zmiany nastroju. Może być nieufny, agresywny, unikać kontaktów, przejawiać niepokój. Sen chorego bywa płytki, przerywany, może pojawić się nocne błądzenie. W konsekwencji zaniku pamięci następuje utrata zdolności instrumentalnych, społecznych i znajomości reguł zachowania. Pojawiają się trudności ze znalezieniem odpowiedniego określenia, słownictwo zostaje ograniczone. Pacjent traci zdolność dbania o siebie, nie wie, jak się ubrać, jak dbać o higienę.

Tak właśnie jest.Dlatego repertuar zachowań u demencyjnych osób jest bogaty jak pawi ogon i nieprzewidywalny.
08 grudnia 2013 18:43
Ja byłam u małżeństwa, gdzie babcia miała demencję. Ale zazdrosna o mnie nie była, bo myslała że jestem jej córką...więc o córkę miałaby być zazdrosna?? z kolei w rodzinie mam przypadek, że demencyjna matka jest zazdrosna o syna, robi mu awantury ,że ją zdradza, że chodzi na baby...Tak to choroba ludziom w głowie miesza :((
08 grudnia 2013 18:45
A co mam zrobić w sytuacji, kiedy musze pomóc jej w ubraniu się bądź położeniu do łóżka, a ona nie chce mojej pomocy? Złości się kiedy idę za nią. Przecież po to tu między innymi jestem.Dziadek wszystko obseruje i kabluje do córki. Zresztą powiedział mi, że to co babcia chce to jedno, a to co ja musze zrobić to drugie.
08 grudnia 2013 18:50 / 1 osobie podoba się ten post
MarLenka

A co mam zrobić w sytuacji, kiedy musze pomóc jej w ubraniu się bądź położeniu do łóżka, a ona nie chce mojej pomocy? Złości się kiedy idę za nią. Przecież po to tu między innymi jestem.Dziadek wszystko obseruje i kabluje do córki. Zresztą powiedział mi, że to co babcia chce to jedno, a to co ja musze zrobić to drugie.

A ja ma inne pytanie-czy Ty jestem tam na biało?Zgłoś agencji,niech pogadają z rodziną bo wychodzi na to ,że oni Cię tam zwyczajnie nie chcą,córka też jeśli zupełnie nie współpracuje wiedząc doskonale jak przypuszczam, jakie sa problemy.Czy PDP tylko sie złości czy usiłuje walczyc z Toba siłowo ,kiedy chcesz jej pomagać w ubieraniu czy innych czynnościach?Koniecznie zgłos to wszystko żeby nie doszło do sytuacji gdzie rodzina pod pretekstem ze sobie nie radzic zrezygnuje z opieki i każe Ci wracać do domu...Trzeba sie zabezpieczyc bo firma potem powie ze nic nie wiedziała...
08 grudnia 2013 18:51 / 1 osobie podoba się ten post
MarLenka

A co mam zrobić w sytuacji, kiedy musze pomóc jej w ubraniu się bądź położeniu do łóżka, a ona nie chce mojej pomocy? Złości się kiedy idę za nią. Przecież po to tu między innymi jestem.Dziadek wszystko obseruje i kabluje do córki. Zresztą powiedział mi, że to co babcia chce to jedno, a to co ja musze zrobić to drugie.

No to nie łatwo.Moja mieszka sama i też częstwo krzyczy,że nie chce pomocy,wtedy ja się nie narzucam,no ale nie ma dziadka,który by komentował. Tylko wtedy się uspakaja,kiedy usuwam się z pola widzenia.Innym razem woła mnie co kilka minut pod byle pretekstem. Pytam czy jej w czymś pomóc.
08 grudnia 2013 18:52
emilia

MarLenka: Jest taki watek:
http://www.opiekunki24.pl/forum/temat/zobacz/718/page/1

A w Twojej sytuacji (od razu pisze, ze caly czas mam PDP z demencja, lub demencja z AL), sytuacja praktycznie trudna do uzdrowienia. Nie ma wspolpracy z rodzina.
Co mozesz - wykonywac tylko to, co do Ciebie nalezy, najwazniejsze - nie wdawaj sie w rozmowy z mezem PDP (tu chyba jest tak zwany pies pogrzebany!), Twoja PDP jest pewnie smiertelnie zazdrosna ! Mialam taka sytuacje, bylam u malzenstwa, pani z demencja, pan chory, ale glowa jasna. Tez tak bylo, malo tego, nie moglam rozmawiac z NIKIM z otoczenia, ani ze znajomymi na ulicy, nie moglam rozmawiac przez telefon.
Masz dwa wyjscia:
Dostosowac sie, czyli jak najmniej rozmow z PDP i mezem, robic swoje i schodzic z oczu,
lub - zrezygnowac, poszukac innego miejsca.
Prawdopodobnie na poczatku bylo dobrze, poniewaz bylas nowa i byla zaabsorbowana, teraz - jest zazdrosna - na to nie ma lekarstwa !

Emilia, piszesz dostosować się czyli jak najmniej rozmawiać też z babcią. A czy nie lepiej próbować jednak złapać z nią jakiś kontakt poprzez krótkie zagadywania?(chociaż nie wiem czy to będzie łatwe).
08 grudnia 2013 18:54 / 2 osobom podoba się ten post
Nic na siłę, nie szarp się z nią, bo pogłębisz konflikt. Powiedz: Jestem obok proszę mnie zawołać, jesli zdecyduje się pani na moją pomoc.
Babcia czasem wołała mnie a czasem nie, więc szła do łóżka w ubraniu. Stało się cos? Nie, przeżyła.
W końcu zrozumiała, że sama sobie nie radzi a ja jestem gotowa jej pomóc, ale bez przymusu.Trochę to trwało, ale jednak zrozumiała.
08 grudnia 2013 18:55 / 2 osobom podoba się ten post
MarLenka

A co mam zrobić w sytuacji, kiedy musze pomóc jej w ubraniu się bądź położeniu do łóżka, a ona nie chce mojej pomocy? Złości się kiedy idę za nią. Przecież po to tu między innymi jestem.Dziadek wszystko obseruje i kabluje do córki. Zresztą powiedział mi, że to co babcia chce to jedno, a to co ja musze zrobić to drugie.

To Ci nie zazdroszczę ,nie masz łatwej sytuacji.Babci zdanie na pewno trzeba uwzględnić,bo przecież nie będziesz robić niczego na siłę.Najwyraźniej babcia jest negatywnie usposobiona,a w gestii dziadka i rodziny leży,abyś Ty mogła normalnie pracować.Spróbuj,jak sie da oczywiście porozmawiać z babcią,a może dziadek ma jakiś pomysł jak babcie przekonać,bo w zasadzie,jeżeli ma z nią dobry kontakt,to powinien na nią wpłynąć.
08 grudnia 2013 18:56
kasia63

A ja ma inne pytanie-czy Ty jestem tam na biało?Zgłoś agencji,niech pogadają z rodziną bo wychodzi na to ,że oni Cię tam zwyczajnie nie chcą,córka też jeśli zupełnie nie współpracuje wiedząc doskonale jak przypuszczam, jakie sa problemy.Czy PDP tylko sie złości czy usiłuje walczyc z Toba siłowo ,kiedy chcesz jej pomagać w ubieraniu czy innych czynnościach?Koniecznie zgłos to wszystko żeby nie doszło do sytuacji gdzie rodzina pod pretekstem ze sobie nie radzic zrezygnuje z opieki i każe Ci wracać do domu...Trzeba sie zabezpieczyc bo firma potem powie ze nic nie wiedziała...

Jestem przez agencję. Zgłaszałam tylko, że z babcią jest ciężko, że chyba mnie nie akceptuje, robi mi różne przytyki. Agencja na to nic bo niby i co mają zrobić skoro tak wygląda demencja. Babcia tylko się złości, żadnej siły na szczęście nie używa. 
08 grudnia 2013 19:01
tina 100%

To Ci nie zazdroszczę ,nie masz łatwej sytuacji.Babci zdanie na pewno trzeba uwzględnić,bo przecież nie będziesz robić niczego na siłę.Najwyraźniej babcia jest negatywnie usposobiona,a w gestii dziadka i rodziny leży,abyś Ty mogła normalnie pracować.Spróbuj,jak sie da oczywiście porozmawiać z babcią,a może dziadek ma jakiś pomysł jak babcie przekonać,bo w zasadzie,jeżeli ma z nią dobry kontakt,to powinien na nią wpłynąć.

Dziadek często stara się jej tłumaczyć różne sytuacje, czasem to pomaga (ale na krótko) a czasem wręcz przeciwnie. A córka powiedziała, że rozmowa z babcią nie ma sensu bo ona zaraz to zapomina. Powiedziałam córce, żeby choć spróbowała ale ona i tak nic nie zrobiła w tej kwestii.
08 grudnia 2013 19:03 / 1 osobie podoba się ten post
Babcia nie akceptuje swojej nieporadnosci, tego że kiedys umiała się sama ubrać, umyć, a teraz nie.Tego nie akceptuje, a nie ciebie MarLenko.
08 grudnia 2013 19:11 / 3 osobom podoba się ten post
Zalogowałam sie i zobaczyłam moj ulubiony temat -    d e m e n c j a     -  napisalam dlugi post i nie odwazyłam sie go wysłać.Po 15 latach pracy tylko z demencynymi (ma sie to szczescie) nie wiem nic.
 
Kazdy przypadek inny.A mialam pod opieka: zazdośnice,czyscioszki i ich przeciwieństwo,bankierki(to te co szukaja portfela) zlośnice i agresywne, płaczki, sknery i te co wydaja kase na prawo i lewo.
 
Na takiej Steli głowny cel nie dac sie sprowokowac,wykonywac swoje czynności.Przetrwac jak się musi a jak nie to zmienic miejsce pracy.
08 grudnia 2013 19:12
MarLenka

Dziadek często stara się jej tłumaczyć różne sytuacje, czasem to pomaga (ale na krótko) a czasem wręcz przeciwnie. A córka powiedziała, że rozmowa z babcią nie ma sensu bo ona zaraz to zapomina. Powiedziałam córce, żeby choć spróbowała ale ona i tak nic nie zrobiła w tej kwestii.

A czy znasz na tyle język,aby samej się zorientować,jak naprawdę jest z pamięcią swieżą u babci?
 
08 grudnia 2013 19:17 / 2 osobom podoba się ten post
Też miałam pdp z demencja, która była przekonana, że nie potrzebuje pomocy. Była miła osobą ale jak spróbowałam pierwszy raz pomóc jej w toalecie to podniosła krzyk. A ja na to, że oczywiście ona sama wszystko potrafi, ale nie ma oczu z tyłu głowy i nie widzi czy na pupie jest wszystko ok, dlatego weszłam z nia do łazienki i chcę tylko sprawdzić czy z tyłu dobrze się ubrała. Na początku przede wszystkim obserwowałam bardzo dyskretnie pomagając w ubieraniu. Po jakimś czasie przyzwyczaiła sie do mojej obecności, ale ciągle powtarzała, że ona sama sobie daje radę. Zdarzało sie ,że nie dała sie umyć i wtedy też nie przejmowałam się. Jak mnie nie było to tygodniami się nie myła i przeżyła. Dowcip przy takiej opornej polega na przekonaniu jej, że to ona wszystko robi. Moja pdp podczas szykowania się w łazience namiętnie wycierała umywalki a ja w tym czasie myłam i ubierałam ją. Po czym obie zadowolone wychodziłysmy z łazienki.