Ubezpieczenie OC, NNW i inne zamiast karty EKUZ i druku A1

15 stycznia 2014 21:39
Dziś otrzymałam taką informację ze swojej firmy, że zrezygnowali z wystąpienia o kartę EKUZ i druk A1 z uwagi na "wyższe składki ZUS..."..dlatego wykupili mi prywatne ubezpieczenie i to tylko..(uwaga..!) na okres 1 miesiąca..!..tj ostatniego miesiąca mojej pracy na steli..POza tym napisano w e-mailu do mnie tak: "Gdyby jednak ktoś zażądał A1, to nie ma problemu jest możliwość wydania z datą wsteczną, gdyż wszystkie wymogi do jej otrzymania są spełnione. Mam nadzieję, że takiej potrzeby nie będzie."
 
Kochani..proszę, wytłumaczcie mi jeśli wiecie o co chodzi, bo ja już tracę głowę..Nic nie rozumiem..
Moja umowa trwa juz od 1 grudnia 2013 r...skończy się 31.01.2014 r. W międzyczasie przeniesiono mnie na inną stelę, bo tu byłam bardziej potrzebna, ale o kartę EKUZ i druk A1 upomina się już drugi miesiąc. Ostatnio przed świętami firma przesłała mi e-mailem, na moje usilne prośby, potwierdzenie ubezpiecznia mnie w ZUS od dnia rozpoczęcia umowy. Na druku jest zaznaczone, że będą płacone składki obowiąkowe rentowe, emeryt. i wypadkowe oraz dobrowolne chorobowe...Czyli chyba jest w porządku wszystko z ZUS..ale skąd to tłumaczenie firmy "..z uwagi na wyższe składki ZUS.."?..Czuję się mimo wszystko wpuszczona w jakieś maliny...
W dodatku to prywatne ubezpiecznie jakie teraz wykupiła mi firma obejmuje okres 29 do dnia 01 lutego 2014 r. włącznie..a ja akurat będę stąd wyjeżdżać 1-ego prawdopodobnie, a że wyjeżdżam zawsze wieczorem, więc w domu będę 2-ego..czyli jak coś się stanie (tfu, tfu..) w drodze to i tak z ubezp. nic nie skorzystam..
Pomóżcie mi to rozgryźć proszę. Co powinam teraz zrobić? Powiadomić firmę żeby poprawiłą mi ten okres ubezpiecznia?..
 
 
 
 
15 stycznia 2014 21:49
To znaczy,ze nie masz odprowadzanych żadnych składek do ZUS-u,że nie liczy Ci się ta praca do emerytury,do renty,do Urzędu Pracy,innymi słowy śmieciowa umowa.
Jeśli rezygnują z opłat składek w ZUSie to jakie składki płacą,nie bardzo rozumiem?
15 stycznia 2014 22:38 / 1 osobie podoba się ten post
Jesli cos stanie sie w drodze t obejmie cie ubezpieczenie przewoznika,oczywiscie pod warunkiem że masz bilet,co wbrew pozorom nie jest takie oczywiste
15 stycznia 2014 23:23
ivanilia40

To znaczy,ze nie masz odprowadzanych żadnych składek do ZUS-u,że nie liczy Ci się ta praca do emerytury,do renty,do Urzędu Pracy,innymi słowy śmieciowa umowa.
Jeśli rezygnują z opłat składek w ZUSie to jakie składki płacą,nie bardzo rozumiem?

Ja też właśnie nic nie rozumiem..Narazie wertuję wszystkie możliwe portale i strony wyjaśniające, ale jak zwykle z przepisami bywa, wszystko niby jest jasne, a tak naprawdę wiem..że nic nie wiem.
To, że firma nie opłaca mi składe - nie wierzę. Musi, bo przecież musi mi przedstawić kopię dokumentu o odprowadzeniu składek za każdy miesiąc. Ale w czym tkwi problem, że firma wolała ubezpieczyć mnie w prywatnej firmie zamiast załatwiać już dawno kartę EKUZ?..nie wiem..Muszę drążyć temat. No i jutro ustalić wszystko z moją firmą...Nigdy oni nie dzwonią do mnie..Zawsze to ja mam problem i ja dzwonię..Ciekawe, nie?..Oni odpowiadają za organizacje wyjazdu, a w sumie to opiekunka się głowi co zrobić żeby wszystko grało..Makabra...
15 stycznia 2014 23:25 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Jesli cos stanie sie w drodze t obejmie cie ubezpieczenie przewoznika,oczywiscie pod warunkiem że masz bilet,co wbrew pozorom nie jest takie oczywiste

Teoreretycznie jest to oczywiste, ale...
 
Bilet musi być ważny (dotyczy dowolnego przewoźnika, ale każdy inaczej potwierdza ważność: np. w autobusach miejskich biletem ważnym jest bilet skasowany w danym pojeździe, a u pryw. przewoźnika bilet musi mieć wskazaną datę, godzinę i miejsce zakupu oraz w przyp. busów lub autokarów międzynarodowego transportu - trasę przejazdu i miejsce przeznaczenia.
 
Jeśli te warunki są spełnione a przewoźnik jest ubezpieczony to obejmuje ono pasażerów. Jednak żeby uchronić się od płacenia ciężkich w takich sytuacjach pieniędzy przewoźnicy przeważnie którejś z tych informacji nie zawierają na bilecie. Bywa również tak, jak ja raz miałam ( o co zrobiłam dym jak stąd na księżyc, a nikt nie rozumiał o co mi chodzi) - otóż bilet jest wypisywany ręcznie przez kierowcę ... na miejscu docelowym...
Jasne że w syt. wypadku takiego busa nikt nie ma szans na odszkodowanie, bo NIE MIAŁ BILETU CZYLI NIE BYŁ UBEZPIECZONY!
Jak tylko ruszyliśmy z parkingu każdy zapadł w drzemkę a kierowca jechał. Zapytałam kiedy bilet wydrukuje, a on ze stoickim spokojem: jak dojedziemy. No kochany, nie ma tak dobrze, nie ze mną te bajery, za długo w komunikacji pracowałam... Grzecznie powiedziałam że ja chcę swój juz teraz, ale jak grzecznie zaczęłam tak musiałam niegrzecznie skończyć... A że mam sporo dobrych kolegów w różnych takich mundurowych to dopiero konkretna sugestia - bilet czy kontrola - poskutkowała
 
Do Modusia!
Wprawdzie nie na temat tytułowy, ale nawiązałam do tematu w poście, a myślę że to ważna rzecz i moze się komuś przydać taka informacja
16 stycznia 2014 00:51
Rany-julek..to ja mam chyba jakieś minimalne kwoty na tym ubezpieczeniu..Jutro to porównam, ale dzięki za podpowiedzi:)..To dla mnie bardzo ważne, a pomocy znikąd nie mogę uzyskać..Znalazłam tu necie jakieś strony z doradcami z EURES..można do nich napisać i się dowiedzieć wszystkiego, ale trzeba też od razu podać wszystkie swoje dane. To brzmi jak wszczynanie jakiejś procedury, a ja najpierw muszę się "rozejrzeć" co i jak z tym wszystkim..
Jutro tu wskoczę i może coś obmyślę konkretnego. Pozdrawiam serdecznie:)
16 stycznia 2014 00:57 / 1 osobie podoba się ten post
Lili

Teoreretycznie jest to oczywiste, ale...
 
Bilet musi być ważny (dotyczy dowolnego przewoźnika, ale każdy inaczej potwierdza ważność: np. w autobusach miejskich biletem ważnym jest bilet skasowany w danym pojeździe, a u pryw. przewoźnika bilet musi mieć wskazaną datę, godzinę i miejsce zakupu oraz w przyp. busów lub autokarów międzynarodowego transportu - trasę przejazdu i miejsce przeznaczenia.
 
Jeśli te warunki są spełnione a przewoźnik jest ubezpieczony to obejmuje ono pasażerów. Jednak żeby uchronić się od płacenia ciężkich w takich sytuacjach pieniędzy przewoźnicy przeważnie którejś z tych informacji nie zawierają na bilecie. Bywa również tak, jak ja raz miałam ( o co zrobiłam dym jak stąd na księżyc, a nikt nie rozumiał o co mi chodzi) - otóż bilet jest wypisywany ręcznie przez kierowcę ... na miejscu docelowym...
Jasne że w syt. wypadku takiego busa nikt nie ma szans na odszkodowanie, bo NIE MIAŁ BILETU CZYLI NIE BYŁ UBEZPIECZONY!
Jak tylko ruszyliśmy z parkingu każdy zapadł w drzemkę a kierowca jechał. Zapytałam kiedy bilet wydrukuje, a on ze stoickim spokojem: jak dojedziemy. No kochany, nie ma tak dobrze, nie ze mną te bajery, za długo w komunikacji pracowałam... Grzecznie powiedziałam że ja chcę swój juz teraz, ale jak grzecznie zaczęłam tak musiałam niegrzecznie skończyć... A że mam sporo dobrych kolegów w różnych takich mundurowych to dopiero konkretna sugestia - bilet czy kontrola - poskutkowała
 
Do Modusia!
Wprawdzie nie na temat tytułowy, ale nawiązałam do tematu w poście, a myślę że to ważna rzecz i moze się komuś przydać taka informacja

Rzeczywiście, upominanie się w busie  o bilet niewiele daje. Kierowca mnie też powiedział, że może go wydać po dojechaniu na miejsce..a potem ja  zapomniałam, bo dojechaliśmy szybciej niż myślałam i...wysiadłam bez..Chyba jednak trzeba się porządnie upierać przy swoim. Spróbuję jak będę teraz jechać. I poczytam dokładnie jak to jest z tym ubezpieczeniem odnośnie posiadanego biletu..No makabra z tymi przepisami, a jeszcze większa z ich przestrzeganiem przez firmy..Dzięki za podpowiedź:). Pozdrawiam:)
16 stycznia 2014 09:34 / 2 osobom podoba się ten post
Greta51

Dziś otrzymałam taką informację ze swojej firmy, że zrezygnowali z wystąpienia o kartę EKUZ i druk A1 z uwagi na "wyższe składki ZUS..."..dlatego wykupili mi prywatne ubezpieczenie i to tylko..(uwaga..!) na okres 1 miesiąca..!..tj ostatniego miesiąca mojej pracy na steli..POza tym napisano w e-mailu do mnie tak: "Gdyby jednak ktoś zażądał A1, to nie ma problemu jest możliwość wydania z datą wsteczną, gdyż wszystkie wymogi do jej otrzymania są spełnione. Mam nadzieję, że takiej potrzeby nie będzie."
 
Kochani..proszę, wytłumaczcie mi jeśli wiecie o co chodzi, bo ja już tracę głowę..Nic nie rozumiem..
Moja umowa trwa juz od 1 grudnia 2013 r...skończy się 31.01.2014 r. W międzyczasie przeniesiono mnie na inną stelę, bo tu byłam bardziej potrzebna, ale o kartę EKUZ i druk A1 upomina się już drugi miesiąc. Ostatnio przed świętami firma przesłała mi e-mailem, na moje usilne prośby, potwierdzenie ubezpiecznia mnie w ZUS od dnia rozpoczęcia umowy. Na druku jest zaznaczone, że będą płacone składki obowiąkowe rentowe, emeryt. i wypadkowe oraz dobrowolne chorobowe...Czyli chyba jest w porządku wszystko z ZUS..ale skąd to tłumaczenie firmy "..z uwagi na wyższe składki ZUS.."?..Czuję się mimo wszystko wpuszczona w jakieś maliny...
W dodatku to prywatne ubezpiecznie jakie teraz wykupiła mi firma obejmuje okres 29 do dnia 01 lutego 2014 r. włącznie..a ja akurat będę stąd wyjeżdżać 1-ego prawdopodobnie, a że wyjeżdżam zawsze wieczorem, więc w domu będę 2-ego..czyli jak coś się stanie (tfu, tfu..) w drodze to i tak z ubezp. nic nie skorzystam..
Pomóżcie mi to rozgryźć proszę. Co powinam teraz zrobić? Powiadomić firmę żeby poprawiłą mi ten okres ubezpiecznia?..
 
 
 
 

Greta ja sądzę, że nadal jesteś ubezpieczona z ZUS -ale tylko w kraju. Na DE dali Ci polisę prywatną.
 
Jesli jesteś na umowie zlecenie to ubezpieczenie ZUS jest obligatoryjne (poza chorobowym i FP).
 
Natomiast zusowskie ubezpieczenie wcale nie oznacza, że automatycnie dostajesz A1 i EKUZ pracownicze w przypadku wyjazdu do pracy zagranicę. Aby je uzyskać trzeba spełnić pewne warunki (gł. dotyczą zlecającego=agencji, przede wszystkim odpowiednia podstawa brutto do ubezpieczenia, agencja musi też wykazać się obrotami w kraju w odpowiedniej wysokości itd...).
To wszystko sprawdza ZUS i jeśli jest OK -wystawia A1.
I tu leży pies pogrzebany ;), bo jeśli jest już A1 - NFZ niemal automatycznie i od ręki wystawia EKUZ (rozmawiałam z centralą NFZ w Wwie). 
 
Wiele agencji nie spełnia wymaganych warunków - stąd oferty typu "dajemy dodatkową polisę prywatną". De facto nie jest ona dodatkowa, lecz zamiast EKUZ, a w kraju jest opłacany ZUS od jakiejś minimalnej kwoty, aby umowa miała jakiekolwiek oznaki legalności.
 
 
16 stycznia 2014 10:09
Greta51

Dziś otrzymałam taką informację ze swojej firmy, że zrezygnowali z wystąpienia o kartę EKUZ i druk A1 z uwagi na "wyższe składki ZUS..."..dlatego wykupili mi prywatne ubezpieczenie i to tylko..(uwaga..!) na okres 1 miesiąca..!..tj ostatniego miesiąca mojej pracy na steli..POza tym napisano w e-mailu do mnie tak: "Gdyby jednak ktoś zażądał A1, to nie ma problemu jest możliwość wydania z datą wsteczną, gdyż wszystkie wymogi do jej otrzymania są spełnione. Mam nadzieję, że takiej potrzeby nie będzie."
 
Kochani..proszę, wytłumaczcie mi jeśli wiecie o co chodzi, bo ja już tracę głowę..Nic nie rozumiem..
Moja umowa trwa juz od 1 grudnia 2013 r...skończy się 31.01.2014 r. W międzyczasie przeniesiono mnie na inną stelę, bo tu byłam bardziej potrzebna, ale o kartę EKUZ i druk A1 upomina się już drugi miesiąc. Ostatnio przed świętami firma przesłała mi e-mailem, na moje usilne prośby, potwierdzenie ubezpiecznia mnie w ZUS od dnia rozpoczęcia umowy. Na druku jest zaznaczone, że będą płacone składki obowiąkowe rentowe, emeryt. i wypadkowe oraz dobrowolne chorobowe...Czyli chyba jest w porządku wszystko z ZUS..ale skąd to tłumaczenie firmy "..z uwagi na wyższe składki ZUS.."?..Czuję się mimo wszystko wpuszczona w jakieś maliny...
W dodatku to prywatne ubezpiecznie jakie teraz wykupiła mi firma obejmuje okres 29 do dnia 01 lutego 2014 r. włącznie..a ja akurat będę stąd wyjeżdżać 1-ego prawdopodobnie, a że wyjeżdżam zawsze wieczorem, więc w domu będę 2-ego..czyli jak coś się stanie (tfu, tfu..) w drodze to i tak z ubezp. nic nie skorzystam..
Pomóżcie mi to rozgryźć proszę. Co powinam teraz zrobić? Powiadomić firmę żeby poprawiłą mi ten okres ubezpiecznia?..
 
 
 
 

Trochę bezsens z tym pisrwszym i ostatnim miesiącem. Choć jeśli chodzi o EKUZ, to jest on kpiną samą w sobie. Niestety moja agencja nie wykupuje ubezpieczenia prywatnego, ale oferuje możliwość wykupienia i bez tego bym się nie ruszył za granicę z samym EKUZem. Jakby do mnie przyszedł pacjent z zagranicy (np. Bułgarii albo Rumunii) w momencie gdy pracuję w placówce w Polsce i posiadał ichni odpowiednik EKUZa, to bym go nie przyjął, bo nie chciałoby mi się sprawdzać Rumuńskich przepisów, których znać nie musze. Podobnie działają w służbie zdrowia w niemczech. Natomiast jakby z moją placówką skontaktował się przedstawiciel międzynarodowej firmy ubezpieczeniowej (wiarygodnej i znanej), uwierzytelniając pokrycie kosztów leczenia - to bym przyjął taką osobę.
16 stycznia 2014 10:54
Greta, odnośnie wyjazdu/podróży mogę cię po części uspokoić. 
Jesli masz umowę do 31.01.14 to za ten okres muszą być opłacane składki ZUS, a ubezpieczenie zusowskie działa jeszcze 30 dni po zakończeniu opłacania składek (w Twoim przypadku tylko w kraju), więc do końca lutego jesteś ubezpieczona w PL.
 
Odnosnie strony zagranicznej nie wiem jak działa tamto prywatne ubezpieczenie (ale wątpię aby miało podobny "zapas" -to możesz wyjaśnić z firmą), oczywiście najlepiej jakby granicę udało Ci się przekroczyć do północy 1/2.02.
 
Oprócz tego jeśli podrózujesz licencjonowanymi liniami masz tam jakieś ubezpieczenie podróżne.
16 stycznia 2014 11:04
Z tego powodu nie jezdze busami,nie tylko w obawie ze w razie wypadku umyją ręce,ale i nie ma co liczyc na zadne odszkodowanie w przypadku opóznienia,a kiedys moja zmienniczka czekała cała noc aż naprawią busa,w koncu wyjechała 14 godz pozniej niż miała pojechać,i co? Usłyszała 'siła wyższa',oczywiscie nawet przepraszam nie uslyszala,nie mowiac juz o jakiejkolwiek rekompensacie lub odszkodowaniu.Duze firmy na to sobie nie pozwolą,jednak zalezy im na dobrej opinii
16 stycznia 2014 11:08 / 2 osobom podoba się ten post
Żeby zachować ciągłość ubezpieczenia ,w każdym miesiącu trzeba miec potrąconą składkę,jeśli tego nie ma trzeba się zarejestrować w tym samym miesiącu.
16 stycznia 2014 11:20
No ja też mam ciągłość,a Urzędy Pracy poprostu nie znoszę,jakbym miałam tam isć to chyba bym się załamała...
16 stycznia 2014 11:21
Ja tak latam,kolejek nie ma bo pobiera sie swoj 'numerek',ale fakt,czasem mam wrażenie że wpadam w jakis biurokratyczny nonsens z tym rejestrowaniem sie i wyrejesrowywaniem sie
16 stycznia 2014 11:39 / 4 osobom podoba się ten post
opiekun_Janusz

Trochę bezsens z tym pisrwszym i ostatnim miesiącem. Choć jeśli chodzi o EKUZ, to jest on kpiną samą w sobie. Niestety moja agencja nie wykupuje ubezpieczenia prywatnego, ale oferuje możliwość wykupienia i bez tego bym się nie ruszył za granicę z samym EKUZem. Jakby do mnie przyszedł pacjent z zagranicy (np. Bułgarii albo Rumunii) w momencie gdy pracuję w placówce w Polsce i posiadał ichni odpowiednik EKUZa, to bym go nie przyjął, bo nie chciałoby mi się sprawdzać Rumuńskich przepisów, których znać nie musze. Podobnie działają w służbie zdrowia w niemczech. Natomiast jakby z moją placówką skontaktował się przedstawiciel międzynarodowej firmy ubezpieczeniowej (wiarygodnej i znanej), uwierzytelniając pokrycie kosztów leczenia - to bym przyjął taką osobę.

Janusz :)  - znam Twoje uprzedzenia do karty EKUZ - każdemu wolno mieć swoje zdanie .
 
Ty piszesz z teorii, ja piszę z praktyki. Wielokrotnie korzystałam z karty EKUZ i nigdy nie miałam najmniejszego problemu, nawet jak byłam na wiosce zabitej dechami. 
Nikomu przedtem nie musiałam się meldować/prosić o pozwolenie czy umówienie wizyty. Jak nie byłam pewna, pytałam się tylko czy dany lekarz/przychodnia ma umowę z powszechną kasą chorych (typu AOK, branżowe itp) - a tych jest najwięcej w DE !!
 
Poza tym w Twoim wyjasnieniu już u podstaw leży błąd.
Żaden lekarz czy przychodnia nie musi znać ani rumuńskich ani polskich przepisów ubezpieczeniowych!!!
tym bardziej, że jesteśmy leczeni zagranicą na podstawie przepisów UNIJNYCH a nie wewnętrznych polskich.
 
Żaden lekarz/przychodnia nie rozlicza się z polskim czy bułgarskim funduszem zdrowia. On rozlicza się z niemiecką kasą chorych, z którą ma podpisaną umowę .....a ta dopiero z Wydziałem Zagranicznym NFZ.
 
Dlatego lekarz ma obowiązek znać wzory kart ubezpieczeniowych (czy to niemieckich, czy unijnych), które obligują go do przyjęcia pacjenta bezpłatnie !!!
A tych nie jest dużo - są zunifikowane.
Poza tym Polska nie leży na Marsie i jest już wiele lat w Unii.
 
Dla mnie karta EKUZ nie jest żadną kpiną, ale podstawą (niemieckie ubezpieczenie powszechne).....dlatego nie każdemu udaje się ją uzyskać.
 
Ale każdy ma prawo zrobic co uważa za stosowne :)